*Jeśli powinienem zostać,
Byłbym jedyną przeszkodą na twojej drodze.
Więc odejdę, ale wiem
Będę myślał o tobie na każdym kroku mojej drogi.I zawsze będę cię kochał.
***
Krzyczę, kiedy ktoś odciąga mnie do tyłu. Oplata ręce wokół mojej talii i przyciska mnie mocno do siebie. Odwracam się, aby ujrzeć jego twarz.
Gaston.
-Luna, uspokój się! - próbuje mnie uciszyć. Wciąż płaczę i nie mam pojęcia jak przestać.- Jego tutaj nie ma, słyszysz!? Matteo tutaj nie ma! - krzyczy, ale jego głos brzmi niczym szept pośród tego wszystkiego. Mam wrażenie, że moja głowa za chwilę eksploduje.
To nie był Matteo.
Chłopak łapie mnie za rękę, a ja ślepo za nim podążam. O dziwo o własnych nogach. Mijam ludzi, których wyrazu twarzy nie potrafię rozszyfrować. Patrzą na mnie. Po prostu patrzą.
-Gaston - ściskam jego dłoń, aby się zatrzymał. -Co z Matteo? - pytam, szczerze obawiając się jego odpowiedzi. Chłopak zatrzymuje się jednak wciąż na mnie nie patrzy. Wplata palce we włosy i delikatnie pociąga za ich końcówki.
Coś jest nie tak.
-Matteo nie startował w wyścigu. Zrezygnował z niego w ostatniej chwili - tłumaczy, a ja czuję, że po raz pierwszy mogę wziąć w końcu swobodny wdech.
-Gaston, musisz mnie do niego zawieźć, proszę! - mówię szybko. -Muszę z nim porozmawiać. Wszystko przemyślałam i zrozumiałam, że to stało się kiedyś nie miało wpływu na to, co działo się teraz, rozumiesz? Matteo jest prawdziwy, wszystko, co nas łączy jest prawdziwe. Ja tak bardzo go kocham, Gaston i już teraz wiem, że
-Luna, przestań! - przerywa mi. Patrzę na niego zdziwiona.
-Co się dzieję? - pytam, nie rozumiejąc jego reakcji. Perida patrzy na mnie. Jego oczy niemal lśnią w świetle lamp. Dostrzegam w nich ból.
-Mówiłem mu, żeby tego nie robił, ale nie posłuchał mnie, rozumiesz!? - mówi załamanym głosem.
-Cholera, Gaston! Powiedz mi, co zrobił! - krzyczę. Czuję szybkie bicie mojego serca, spowodowane pieprzonym strachem.
-Luna, on... - zaczyna, lekko drżącym głosem. -On wyjechał, Luna. Matteo wyjechał.
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
*Whitney Houston - I will always love you - wersja Eda Sheerana.
TO KIEDY CHCECIE DRUGĄ CZĘŚĆ, HM?
A tak na poważnie. Dziękuję wszystkim, którzy byli tutaj ze mną, bo bez Was to wszystko nie miałoby sensu. Każda gwiazdka, każdy komentarz powodowały uśmiech na mojej twarzy i były dla mnie czymś, co zdecydowanie motywowało mnie do dalszej pracy. Ps.Nawet nie wiecie jak bardzo uwielbiam czytać Wasze komentarze ♥ Nie będę się rozpisywać, bo czeka na nas jeszcze druga część, która mam nadzieję również Wam się spodoba :)
KOCHAM WAS NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE, JESTEŚCIE PO PROSTU NAJLEPSI! ♥
Ps. Matteo miał umrzeć w pierwszej wersji, ale stwierdziłam, że chyba sama bym tego nie przeżyła, więc Balsano żyje i PRAWDOPODOBNIE pojawi się w drugiej części :P
![](https://img.wattpad.com/cover/118359343-288-k264676.jpg)
CZYTASZ
I will always love you ✓
FanfictionW TRAKCIE KOREKTY Ona próbuje uciec od swojej przeszłości. On sprawi, że znów będzie musiała do niej powrócić. Jeśli powinienem zostać, Byłbym jedyną przeszkodą na twojej drodze. Więc odejdę, ale wiem Będę myślał o tobie na każdym kroku mojej drogi...