2. ROZDZIAŁ

6.3K 172 47
                                    

* ANDREW*

Właśnie rozmawiałem z nie jakim Fee (dziwne imię) powiedział coś czemu nie mogłem uwierzyć. Moja siostra do mnie przyjeżdża. Ana
Nie mogę uwierzyć, tyle czasu jej szukaliśmy i nic, całe te cholerne 3 lata nie było nawet dowodu, że żyje. A teraz Moja mała, kochana siostrzyczka przyjedzie do mnie.

Wiem zawaliłem, znęcałem się nad nią z chłopakami, ona cierpiała i dobrze o tym wiedzieliśmy. Ale jak uciekła zrozumiałem swój błąd, załamałem się, wpadłem w depresję, dopiero chłopaki mi pomogli. Mam zamiar poprawić relację z nią i odzyskać siostrę.
Jest tylko jeden problem....
Jestem przywódcą gangu Scorpions, największego gangu po Black Crown, ale to się nie długo zmieni.

-Carl, rusz tu swoją dupe!!! - zawołałem chłopaka przy konsoli.
-Czego!!? - zapytał.

-Ana przyjeżdża, przyjeżdża przyszykuj jej pokój. Po chwili chłopak był już przy mnie. No tak biedaczek zakochał się w niej, szukał jej tak samo uparcie jak ja, Ana złamała mu serce.

-Co? Jak to? Wybaczyla ci? - a tak zapomniałem wspomnieć, on jako jedyny jej ani razu nie uderzył i czasem nawet bronił ja przed nami, ale ona tego nie zauważyła.

-Nie raczej nie wybaczyła, jakiś koleś dzwonił przyleci jutro o 11:30. - powiedziałem

- Zajebiscie! Już szykuje pokój! - i poleciał na piętro.

Cieszę się że przylatujesz siostrzyczko ....

*Ana*

Czemu ten lot się tak dłuży?!
Miała być tylko godzina! A ja czuję jakby było już sześć!
Ughhh............

-Prosimy zapiąć pasy zaraz lądujemy! - usłyszałam głos z głośnika.

Wreszcie! Ile można?! Nie lubię podróży. Wzięłam bagaże i wyszłam z samolotu.

SKIP TIME.....

Kieruje się do wyjścia z lotniska. Jak ja mam się dostać do jego domu? Wyciągam IPhone i dwonie.

- Halo..? - słyszę zaspany głos Franka

- No hej! Jak mam się dostać do tego idioty? - zapytałam

- Ana?! Miło cię słyszeć, stoi na parkingu twoje dziecko- powiedział ożywiony.

-OK, paaa... - rozłaczyłam się.

Wsadziłam ręce do kieszeni kurtki i się rozejrzałam. Coś jest nie tak co ja mam w kieszeni?
Przegrzebalam kieszeń i okazało się, że to klucze do mojego Lamborghini. Zajebiscie!!
Wzięłam klucze, bagaże i ruszyłam do auta.

Auto wygląda tak:

Auto wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Time skip.....

Jak leciałam samolotem w wolnej chwili sprawdziłam akta chłopaków że Scorpions.
Wiem o nich wszystko
Hehehe....
A oni o mnie nic.
Cóż miałam dres jego willi, no trzeba przyznać, braciszek zaszalam... :

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz