• Dlaczego i przez kogo wylądujesz w szpitalu? •

245 31 23
                                    

Baran - przez Ukrainę

Yakaterina była tak pochłonięta pracą na polu, że nie zauważyła, kiedy do niej podchodziłaś. Usłyszawszy twój głos, ze strachu ubodła Cię widłami prosto w udo. Gdy tylko spostrzegła, kto był jej napastnikiem, niemal od razu zaczęła przepraszać. Niestety, znając niezdarną naturę Ukrainki, skończyłaś z dwiema przekłutymi nogami.

Byk - przez Łotwę

Przyjechałaś z wizytą do Krajów Bałtyckich, a także twojego bliskiego znajomego, Ivan'a. Jednakże nie dane było Ci przekroczenie progu domostwa, kiedy to drobna postura Raivis'a schowała się za twoimi plecami. Chwilę później poczułaś solidne uderzenie w tył głowy i zachwiałaś się. Zdążyłaś jedynie zobaczyć czerwony ślad na dłoni, a potem nastała ciemność.

Bliźnięta - przez Turcję

Niefartownie, udało Ci się natrafić na jedną z wielu kłótni pomiędzy Herakles'em a Sadik'iem. Znalazłaś się, można by rzec, w samym środku pola walki. W pewnym momencie twojej nieuwagi, Turek rzucił czymś w Greka. Na jego nieszczęście, chybił. Czajnik, bo tym właśnie rzucił Turcja, poleciał wprost na Ciebie, łamiąc przy okazji twój nos.

Rak - przez Szwajcarię

Ten przykład nadopiekuńczego braciszka znacznie mija się z osobną odpowiedzialną i myśląca racjonalnie. Właśnie takie myśli zaprzątały Ci głowę, podczas wyjmowania naboju z twojego ramienia. Tak jest, Vash postrzelił Cię, jak gdybyś była zwykłą kaczką. A wystarczyło, że ubrałaś jedynie płaszcz Francji, przez który z daleka wyglądałaś jak on.

Lew - przez Francję

Francis, chcąc być bardzo oryginalny i romantyczny, zaprosił Cię do ogrodu różanego. Przechadzaliście się i rozmawialiście spokojnie, gdy nagle Francuz wepchnął Cię w jeden z krzaków. Zamysłem było, byś delikatnie przeleciała na drugą stronę, gdzie rozłożony był koc piknikowy i wiele poduszek. Niestety plan nie powiódł się, a ty skończyłaś z mnóstwem ran ciętych. Niektóre nawet nadawały się do szycia.

Panna - przez Islandię

Może nie było to bezpośrednio winą Emila, jednakże nikt nigdy nie powiedział, że nie przyłożył do tego ręki. Mianowicie, wchodząc do domu Islandii, jakby z nikąd, na twoją głowę wleciał Pan Maskonur. Ten "drapieżnik" poharatał całą twoją twarzyczkę i prawie odgryzł fragment ucha.
Zastanawiające jest, że wchodzącemu za Tobą Norwegowi nic się nie stało...

Waga - przez Chorwację

Chorwat, mimo swojej tchórzliwej i mało-agresywnej natury, potrafił być nieprzewidywalny. Tym razem postanowił wspiąć się na najwyższe drzewo w okolicy, a także wciągnąć Cię ze sobą. Kiedy byliście w połowie drogi na szczyt, Časlov'owi obsunęła się noga, przez co obydwoje zderzyliście się z ziemią. Chłopak wyszedł z tego bez szwanku, jednakże Ty nie miałaś tyle szczęścia. Wszakże on upadł na Ciebie, a ty, ze zdwojoną siłą, przywarłaś do korzeni.

Skorpion - przez Polskę

Nie wierzyłaś, nie chciałaś wierzyć...
Feliks poprosił Cię, abyś zajęła się jego kucykiem, gdy nie będzie go w domu. Nie miałaś pojęcia, jak opiekować się takimi zwierzętami, a jakiekolwiek próby powiedzenia o tym chłopakowi, kończyły się fiaskiem. Zwyczajnie postawił Cię przed faktem dokonanym i zostawił jedynie wielki wór paluszków, jako paszę. Nic więc dziwnego, że gdy wrócił, zastał Cię leżącą i zwijając się z bólu po kopnięciu kopytem kucyka, który smacznie spał z łbem wsadzonym w paluszki.

Strzelec - przez Japonię

Kiku usiłował przekonać Cię do wysprzątania jednej ze świątyń, a jako przynęty używał mang, figurek i innych tego typu przedmiotów. Wszystko szło wręcz znakomicie! Pałac lśnił czystością! No ale niestety, nawet najdoskonalsze plany mogą spełznąć po niczym, a zwłaszcza, gdy pomyli się czarną mambę z figurką zwykłego gada. Dobrze, że była to świątynia poświęona wężom i odtrutkom na ich jad, bo twój żywot zakończył by się w niezbyt przyjemny sposób.

Koziorożec - przez Finlandię

Tino znany jest z umiłowania do sauny. Ty również nie pogardziła byś taką formą rozrywki, jednakże wizja biegu na mrozie, zakończona skokiem do zimnej wody nie napawała cię szczególnym entuzjazmem. Nie sposób jednak było wytłumaczyć to Finowi, który z lubością wyciągnął cię z gorącego pomieszczenia i siła wepchnął do wody. Przez niego leżałeś teraz w łóżku z 40 stopniami gorączki.

Wodnik - przez Niemcy

Przyjechałaś do Niemiec żeby wypocząć.
Swój ogromny błąd zrozumiałaś dopiero na miejscu, gdy wiedziałaś, że nie ma już odwrotu. Pierwszy, ale zarówno ostatni dzień "wakacji" rozpoczęłaś na ćwiczeniach wytrzymałościowych pod czujnym okiem Ludwig'a. Gdy dobiegły one końca, niezmordowany Niemiec zarządził biegi przełajowe. W połowie trasy poczułaś, jak coś nieprzyjemnie chrupnęło w twojej kostce, ale nie przestawałaś biec. Skończyło się to twoim upadkiem na twarz, centralnie pod nogi blondyna i pożądnym zwichnięciem.

Ryby - przez Belgię

Bella była, jest i będzie pozytywną dziewczyną. Nie zawsze jednak optymizm idzie w parze z racjonalnym myśleniem. Będąc w odwiedzinach u Belgijki, ta poczęstowała Cię ciastkami, które dostała kiedyś od znajomego w prezencie. Skosztowałaś przysmak, ale kiedy w ustach poczułaś smak stęchlizny, natychmiast wyplulaś ciastko. Belgijka zdziwiła się, ale natychmiast obróciła zaistniałą sytuację w żart i wygrzebała dolne ciacha, twierdząc, iż te będą świeższe. Jadłaś, nie chcąc robić jej przykrości, co skończyło się dla ciebie rozstrojem żołądka.

Hetalia ~ ZodiakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz