Rozdział 9. ,,Spotkamy się na górze..."

143 9 6
                                    

- P.O.V Julien -

Co się stało?  Co ja zrobiłam?  Ona się na mnie rzuciła , a ja się broniłam. Upadłam na kolana zalewając się łzami.  Czemu moje życie jest beznadziejne?  Nie chce żyć , nikogo znać.  Chce zacząć wszystko od nowa!  Jeszcze raz znowu go zobaczyć i stwierdzić że wygląda jak małpa. Znowu widzieć go uśmiechniętego. Chce widzieć jak się cieszy.  Lecz teraz było za późno.  Wytarłam łzę z moich policzków i wyszłam zza rogu. Siedzieli wszyscy przy stole. Gdy mnie zauważyli wstali i poszli , jedyny Goten siedział dojadąc ryż.  Podeszłam do stołu i usiadłam.  Przez dziesięć minut patrzyłam na stół.  Wreszcie chłopiec popatrzył na mnie i zrozumiał o co chodzi. Szturchnął moje ramie , spojrzałam na niego a on zaczął "bić powietrze" w celu pokazania mi walki. Pokiwałam głową że "tak" i znowu popatrzyłam w stół.
Poczułam jak ktoś łapie mnie za ramię.  Był to Goten , na chwilę zrobił smutną mine ale potem się uśmiechnął.
- Nie martw się - zaczął chłopiec podchodząc do ciebie. - Videl nic nie będzie...
Gdy usłyszałam to wredne imię wstałam i walnełam zaciśniętą ręką w stół.  Goten odskoczyl na bezpieczną odległość , a ja zaczęłam walić w stół.  Znaczy... próbowałam bo się rozwalił.  Jak był z drewna to nic dziwnego.  Wzięłam w ręce kawałki drewna i poszłam w moje ulubione miejsce treningowe. Postanowiłam z tego przeszłego stołu zrobić rzeczy do rzucania w punkt , którymi były małe , szare kamienie.

- Time skip -
=godzina później=

Cała spocona weszłam do domu.
- Jestem!- krzyknęłam , ale odpowiedziała mi cisza. - zapomniałam.  Cały świat mnie nienawidzi!
Tupnełam nogą i zdjęłam buty. Przypomniało mi się,  że jutro tenchikai budokai, Konkurs sztuk walki. Ucieszyłam się na tą wiadomość i zadowolona poszłam do kuchni.  Stała tam Chi Chi myjąca naczynia , Gohan siedział przy stole patrząc za okno i Goten bawiący się samochodem. Chłopiec widząc mnie , podbiegł i się przykleił do moich nóg. 
- Odejdź od niej!- krzyknęła Chi Chi.- To potwór! Ma moc o której nikt nic nie wie!  Zmutowany wilk!
Poczułam jak łza mi po policzku spływa. Prawda , mam moc o której nikt nic nie wie,  ale to nie chyba podstawa by na mnie się rzucać. W sumie o sayaninach też nikt prawie nie wie , ale wolałam nic już nie dodawać. Odkleiłam od siebie Gotena i pobiegłam do pokoju zamykając się w nim. Popatrzyłam na zegarek.
- już 20:43... pójdę spać by jutro mieć siły by pokonać Videl...- pomyślałam z uśmiechem i poszłam przebrać się w piżame...

- po nocy -
× 8:30 ×

Za trzydzieści minut zaczyna się!  Co robić , co robić?  Nie ogarnę się ładnie w tak krótkim czasie!  Podeszłam do szafy i chwyciłam za pierwsze lepsze i wygodne ubranie.  Ubrałam się i wybiegłam w stronę sztuk walki.

- 9:00 -

- Uwaga!- krzyknął prowadzący.- prosimy wylosować karteczki z numerami. Zapraszam najpierw uczestnika Julien ...  Son czy Diamond?
- Diamond!- krzyknęłam , a cała rodzina Gohana smutno na mnie spojrzała.
Podeszłam do pudełka z karteczkami i wylosowałam uczestnika 1234. Oryginalniej nie dalo się wymyślić. Ja jestem uczestnik 123 więc też pomysłowe. Odwrociłam wzrok , by mieć niespodziankę kto z kim walczy.

- 9:05 -

Walki młodzików?  Co?! Będę oglądać to ze względu na Gotena , bo mnie wspierał podczas wszystkich tych samotnych dni. Widziałam że na górze są wolne miejsca.  Pobiegłam po schodach do celu lecz się spóźniłam. Stała tam cała grupa ludzi , którzy byli dla mnie jak rodzina. Videl na mnie spojrzała i się uśmiechnęła wrednie. Zobaczyłam jej twarz i się psychopatycznie uśmiechnęłam. Odwróciła głowę zmieszana. Zaczęły się walki a ja darłam się na całe gardło:
- Goten! DAWAJ! JESTEŚ NAJLEPSZY!

- 11:02 -

I po walkach , Goten przegrał z Trunksem. Szczerze mówiąc,  odechciało mi się walczyć , żyć... pomyślałam że zakończę życie w tym miejscu, czyli za rogiem. W rogach poznałam Gohana. Siedziałam w szkole zawsze w kącie i wtedy on się dosiadł. Goten pierwszy raz mnie przytulił w rogu. Videl mnie biła w kącie.  Pozwoliłam by spadła mi pojedyncza łza szczęśliwych i nieszczęśliwych wspomnien. Widziałam niedaleko sklep z bronią , więc " wypożycze " rzecz. Poleciałam na kinto i ją zabrałam.  Poprosilam o kartkę i długopis. Chciałam zapisać ciekawe rzeczy...

- time skip -
- 5 minut później -

1. Spojrzeć na Gohana
2. Powiedzieć mu co czuje
3. Przekazać wiadomość Gotenowi
4. ...

Popatrzyłam na kartkę i oddałam długopis. Poszłam w to miejsce , gdzie miałam... nie ważne. Jak sprowokować Gohana by tam poszedł?  Wiem! Napisze kartkę by spotkać się o danej godzinie. Wtyknełam mu kartkę przed nos i uciekłam. Teraz czekać do 12:30.

- 12:29 -

Wszystkie rzeczy do skończenia życia?  Są!  Wyznanie miłości?  Jest! 
- spotkamy się na górze... - pomyślałam.  Wybiła 12:30. Czas zakończyć życie!  Usłyszałam kroki , to pewnie Gohan. Przystawilam broń do głowy z psychopatycznym uśmiechem.  Wszedł i nie mógł uwierzyć co się dzieje. Nie mógł mówić,  płakał...
- Gohan - zaczęłam. - zawsze cie kochałam.  Mocno i od roku naszej przyjaźni!  A ta Videl nam przeszkodziła.  Goten mnie ciągle pocieszał więc przekaż mu , że był moim przyjacielem od serca i na zawsze nim będzie.  Do zobaczenia w górze...
Przycisnełam spust i zrobiło się na chwilę czarno. Zobaczyłam światło. Ręka podająca mi dłoń.  Przyjęłam ją i zobaczyłam mamę i tatę.  Nie wierzyłam,  przytuliłam ich.
- Chciałam was spotkać od dawna.
Z naszych oczu wylały się strumienie łez , a my na zawsze zostaliśmy w ucisku.

- 15 lat później -

- Gohan -

Spojrzałem na grób Julien. Była świetna!  Kochałem ją i byliśmy przyjaciółmi.  Poczułam szarpanie za kurtkę i zobaczyłem mą córkę.
- tato , dlatego mam tak na imię? - zapytała.
- Tak , Julien - przytulilem się do niej i zapytałem:- idziemy teraz na grób mamy , okej?
- dobrze - odpowiedziała, chwyciła mnie za rękę i poszliśmy do Videl.







jessssss! Skończyłam w końcu tą książkę!  Będzie mi jej brakować , drygiej części nie napisze!  Tak... chcieliście happy end ale wybrałam sad end bo na happy miałam plan:

Wszyscy w sylwestra siedzą na dachu. Nowy rok wybija i pierwszy pocałunek Julien i Gohana.

Świetny plan :) jak myślicie ? Pisać o dragon ballu czy o Naruto? Czekam na was ...

* - dobrze to napisałam?
~ xennaChan

Na zawsze z NIM |Dragon Ball Fanfiction| Gohan X Julien | THE ENS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz