Zaczęłam szkicowac różne te plusy , mi minusy i różne te iksy nie iksy. Po prostu różne rzeczy matematyczne. A gohan pisał na takiej dużej kartce.
- Nudzi mi się już to rysowanie...- powiedziałam odkładając pędzelek od kartki.
Wpadłam na genialny pomysł. Pobawić się z chłopakiem w kotka i myszkę. Chwyciłam za pedzelek , umoczylam pędzelek w czarnej farbie.
- Gohan , spójrz na mnie!
- Hmm?- Chłopak podniósł głowę do góry , skorzystałam z okazji i namalowałam mu wąsy pod nosem.- Ejj! A masz!
Chłopak w zemście wziął niebieski flamaster i namalował mi na czole jajko sadzone.- Nie daruje ci tego!- powiedziałam z uśmiechem na twarzy i ruszyłam w stronę chłopaka.
Skoczyłam na chłopaka całym ciałem i upadłam na podłogę razem z chłopcem.
- Ojezu...- podniosłam głowę czerwona.- Wybacz.
- J-Jest okej.- powiedział chłopak też czerwony. Skorzystałam z okazji i na czole napisałam mu moje imię.- Jeszcze czegoś nie dorysowalas!
Zaciekawiona byłam o co mu chodzi. Chłopak poszedł do łazienki więc poszłam za nim. Stanął przed lustrem i dorysował wokół mego imienia na jego czole serce. Czerwona ze zdziwieniem na niego popatrzyłam ze zdziwieniem.
- To żart! - zaczął się chłopak śmiać.
- Chcesz odkryć moją słabszą stronę! - pisnelam.- nie wiedziałam że umiem tak wysoko podnieść głos.
Z gohanem nie dokonczylismy projektu ale się bawiliśmy.
- Gohan...- powiedziałam przerażona patrząc na zegar.- jest 20:10...
- o kurde , siedzieliśmy za długo! - powiedział. - a ty miałaś siedzieć do ... 14:30?
- tak! Dobra pa!- powiedziałam wybiegając z domu.
- Czekaj! - krzyknął Gohan.- Odprowadze cie!
- dzięki.
Lecielismy na chmurce kinto strasznie szybko i było zimno. Zaczęłam się trześć.
- jest ci zimno?- powiedział chłopak.
- tak.- powiedziała.
Gohan zatrzymał się na jakimś polu.
- Siadaj przedemną , będzie ci cieplej i dam ci moją kurtkę. - powiedział chłopak z uśmiechem.
Jak kazał tak zrobiłam. Było mi jeszcze zimno , więc nie miałam wyboru i wtulilam się w chlopaka. Gohan zdziwiony powoli mnie objął.
Niebo było pełne gwiazd. Patrzyłam na nie z Gohanem.- ale noc jest piękna ...- powiedziałam zamykając oczy
Dotarłam do domu o 21:01
Weszłam cicho do domu , zapaliłam światło i zobaczyłam ciocie z moimi walizkami.
- Yy... cześć? - powiedziałam.
- Gdzie byłaś?-zapytała ciocia.
-...- milczałam.
- pytałam GDZIE BYŁAŚ!!?- wrzasnela.
- u kolegi bo robiliśmy projekt.
- czemu o tym nie wiem??- zapytała baba.
-Ja...
- mam cię dość gówniaro...- powiedziała ciocia zucajac mi walizki. - idź stąd i nie wracaj!
Jak mi kazała to musiałam iść. Jedyny kto mi został to Gohan. Pojechałam rowerem do jego domu. Zapukałam.
- Dziecko?!- Powiedziała zaskoczona Chichi.- co tu robisz? Wejdź do środka.
Weszłam do środka i powiedziałam o tym co się stało. Pani Chichi mi pozwoliła zostać. Wyjęłam z walizki moją pizamke i się przybrałam. Poszłam korytarzem szukając pokoju Gohana. Znalazłam pokój Gohana i Zapukałam. Cisza. Zapukałam . Cisza.
Zaczęłam głośniej. Cisza. Zaczęłam walić w te drzwi nogami i rękami w końcu słyszę kroki.- COOO??!!- Krzyknął Gohan. Za chwilę jednak przestał się złościc.- co tu robisz?!
- wywalili mnie z domu więc teraz mieszkam u was.- powiedziałam wchodząc do pokoju z walizkami.- Gdzie mam spać.
- M-moze ze mną?- powiedział chłopak. - mam duże łóżko!
- Nie dzięki. Będę spać na podłodze. - powiedziałam kładąc poduszkę i koc na podłogę.
Gohan położył się na łóżko i powiedział ciche ,, Dobranoc śpiąca królewno".
Nie wiem czemu ale żal mi się zrobiło Gohana gdy Odmówiła. I zarnasu nie mysl znowu o tym w taki sposób xD
![](https://img.wattpad.com/cover/161055380-288-k868593.jpg)
CZYTASZ
Na zawsze z NIM |Dragon Ball Fanfiction| Gohan X Julien | THE ENS|
أدب الهواةKsiążka jest typu [postać] x Oc. W tym przypadku jest to Gohan x Julien. ------ Okładka: @alantaya