# Szkoła Time skip 12:45 #
- Dzieciaki! Koniec treningu.
Trochę zmęczona podeszłam do Gohana.
- I jak?
- Wow.- tylko tyle wymusił i wziął plecak. - idziemy do mnie?
- No jasne , tylko się przebiore , czekaj przed szkołą!
Poszłam do szatni szukając ubrań. Znalazłam je prawie za oknem. Gdy zobaczyłam prawie wypadające ubrania szybko podbiegłam i je ściągnęłam. Ubrałam je szybko i poszłam ns dwór po Gohana.
Gohan czekał na mnie przy drzwiach.
- nareszcie! - krzyknął. - idź się spytać TWOJEJ MAMY o zgode i idziemy!
Nagle posmutnialam. Czułam ukucie w sercu. Znowu ten sam widok i te same uczucie. Smutek , złość i wyrzuty sumienia. I widziałam na niej tylko krew i łzy spływające po policzkach. Podchodzi moja siostra z płaczem wypowiadając ciche ,, Kocham cię" i przytulając się do mnie i mamy. Po chwili ciocia przygarnia nas do domu. Za dwa dni śmierć mojej siostry Sary... mając sześć lat umarła. Pod samochodem tego mężczyzny co zabił mame ,oraz Babcie i drugą ciocie. Później umarł Tour , mój kochany buldog ... po Tour'rze nikt mi nie został oprócz cioci. Ciocia poznaje mężczyznę który mnie bił i nienawidził.
- j-j-ja m-mamy nie mam...- zaczęły mi łzy po policzkach spływac.- nikt mi nie został oprócz wrednej baby Atari!
Gohan zauważył że płacze więc podszedł do mnie przytulając mnie.- Csśss... jest dobrze. - powiedział. - Chodźmy do mnie.
Powiedziałam ciche ,,Okej" .- a daleko twój dom?- powiedziałam.
- no tak. I to bardzo.- powiedział nie pewnym głosem. - ale mam sekret który nikomu nigdy nie powiedziałem.- Jaki?!
- umiem latać. - powiedział patrząc na mnie by zobaczyć moją reakcje.
- Jaja se robisz?
- nie.- powiedział i z uśmiechem zaczął się delikatnie unosić.
- JAK TY TO?!- ZAPYTALAM zdziwiona tym zjawiskiem.
- jestem sayaninem.- tłumaczył. - Oni są super mocni , wytłumaczę ci po drodze! Ale najpierw... Kinto!
Po chwili przyleciała żółta chmurka z nikąd.
- Czy coś ze mną nie tak? MAM ZWIDY?- Zapytałam z zdziwieniem.
- nie eee.- powiedział. - Na chmurce może usiąść tylko osoba z szystym sercem! A ty takie masz!
- wątpię.
Watpilam w to ze usiade na chmurce ale dałam rade.
Z gohanem gadaliśmy o tych sayaninach i nameczaninach. Opowiadał o jakimś tam szampanie? A nie chwila. To znaczy o jakimś Piccolo czy coś. Gdy skończyły się tematy do rozmów podziwialam widoki z Kinto.- jesteśmy! - pokazał Gohan na średnią chatę. - tu mieszkam z mamą i tatą.
- jak twoi rodzice mają na imię? - zapytałam.
- Chichi i Son Goku.
- Ale ładnie - powiedziałam.
Weszliśmy do domu i w wejściu zobaczyliśmy Mamę Gohana. CHICHI.
- Witaj skarbie! - powiedziała Chichi.- a ta dziewczynka?
- jestem Julien Diamond , ale Miałam na nazwisko Jashon.
- Witaj Aniele! Co będziecie robić? - zapytała Chichi
- Projekt do szkoły! - Gohan odpowiedział.
- to idzcie!
Gohan oprowadził mnie po domu ale jeszcze chwile posiedzieliśmy z Panem Piccolo i Panem Goku w salonie.
- Wiec Dziewczynko.- zaczął Goku
- Ćwiczysz coś?- W przyszłości zacznę box. Ale ja ćwiczyłam Karate i miałam czarny pas. Jeszcze ćwiczę koszykówkę , bo liczy się siła , refleks i tak dalej.- wytłumaczyłam.
- Aha.- powiedział Piccolo.
- Gohan chodźmy już szybko zrobić projekt i będziemy mieli więcej czasu na zabawę.- powiedziałam patrząc na Gohana ukradajacego Pocky do kieszeni.
- Okej!
Poszliśmy do pokoju Gohana , jest duży , niebieski i fajny.
- To kto co robi?
- ja rysuje ty piszesz. - powiedziałam. - mam mniej roboty!- kurde , nie przewidziałem cie Księżniczko.- powiedział z usmiechem na twarzy.
- jeszcze nie jestem twoją księżniczką, malpia głowo.- powiedziałam szkicujac coś na twarz gohana.
- ej!
- no co? To racja!Północ , co robimy ? OGLADAMY OD POCZATKU DRAGON BALL Z I PRZESIADUJE NA WATTPADZIE Z MOJĄ LAMPKĄ :D
Tak wygląda Julien:
CZYTASZ
Na zawsze z NIM |Dragon Ball Fanfiction| Gohan X Julien | THE ENS|
FanfictionKsiążka jest typu [postać] x Oc. W tym przypadku jest to Gohan x Julien. ------ Okładka: @alantaya