Hana próbowała wstać wyszło jej ale jak zaczeła chodzić przewróciła się na kanapę. Poleżała chwilę, a my rozmawialiśmy.
-Słuchajcie pamiętacie tego Bona uciekł i dołączył do jakiejś tajnej grupy. A w niej jest człowiek z najpotęrzniejszą mocą. Przewidywanie przyszłości i przeszłości- powiedział- musimy ich nawrócić. Dlatego dałem moc dla Hany żeby nam pomogła.
-Ale jest jeszcze jedno- żekłam- moja mama nie wypuści mnie w ten weekend
-To się wymckiemy. Powiemy, że musimy zrobić plakat do naszego klubu i że będziemy robić go u Sory- zaproponowała Mei
-Niezły pomysł powiem ci- zachwalił Sora
Kiedy Hanie się polepszyło Yagi zaproponował żebyśmy zaglali w ,,Oisama king game" (jak ktoś nie wie to hodzi o to że jest dana liczba osób w tym wypadku pięciu są kartki każdy losuje i komu wypadnie kartka z koroną ten wybiera co dane numerki mają zrobić)
Wziełam kartki i wypisałam na każdej z nich numerki. Wrzuciłam je do miseczki i pomieszałam. Zaceły się losy. Miałam numerek ,,4".
-To ja- powiedziała zadowolona Mei- dobra niech ,,4"... Klepnie w pupcie numer ,,2".
Byłam zestresowana. Kto jest numerem drugim. Nagle podszedł do mnie Yagi i powiedział:
-Jesteś numerem ,,4", tak?
-T-Tak- przez głowę przelatywało milion myśli
Odwrócił się do mnie. Wziełam zamach i klepnełam. Zauważyłam łezkę dumy w jego oku.
Ponownie wrzuciłam kartkę do miski. Zaczeliśmy losować. Wylosowałam kartkę ,,king"
-Hehe to ja- zaśmiałam się- niech numer ,,2" przebierze się w strój ,,Sailor moon"
Strasznie się bałam kogo wybrałam
-SAKI!- wrzasneła Hana
-Ups- powiedziałam cichoMiała mnie uderzyć gdy nagle ktoś wszedł do domu.
Po cichu spojrzałam przez szafę i zobaczyłam tatę zdejmującego płaszcz.
-Jestem w domu- powiedział
Reszta szybko wstała i zaczeła nerwowo biegać. Nagle tata staną koło mnie i rozglądając się po pokoju powiedział:
-Nie spodziewałem się gości
-Dzień dobry- powiedzieli zdezorientowani
-Tato czemu szybciej przyszedłeś?- zdziwiłam się
-No bo dzisiaj sobota i uzgodiłem z Sakurą, że zawioze cię do jakiegoś muzeum ale jednak przyjechali goście- wytłumaczył
-Ale pezcierz mam karę- powiedziałam
-Wyjaśniłem, że przy mmie nigdzie nie uciekniesz- wytłumaczyl
,,Tata" spojrzał na zegarek i powiedział
-Chyba musicie się zbierać. Rodzice będą się martwić
Na słowo rodzice Mei wzdrygneła i chwyciła telefon. Na nim zauważyłam informacje o pięciu nieodebranych połączeń od brata.
-T-to ja pójdę. Do widzenia- wstała i kierowała się w stronę dzwi. Hana szybko pobiegła za nią, a chłopaki chwilę po nich
Mam nadzieje, że się spodobało i przepraszam z orty ale jestem dyslekykiem i robię dużo błędów.
CZYTASZ
Szkolna historia
ActionDziewczyna o imieniu Saki dołącza do klubu malarskiego. Nie wiedzała, że członek tego klubu daje dla wszystkich moce dla Saki równierz. Dostała moc wiatru.