Persp. Lili
Od tygodnia nie widziałam się z Leo bo pojechał do swojej babci. Najgorszy tydzień w moim życiu. Dzisiaj Leo wraca i umówiliśmy się że przychodzi do nas po południu. Charlie zaprasza swoja ''Przyjaciółkę'' Katty.
Nie jest już z Chloe. Zerwał z nią bo całowała się z jego kolegą.
Przez cały ten tydzień siedziałam w łóżku z wielkim pudłem lodów i oglądałam różne filmy. Chyba coś jednak tęskniłam za tym Leo.W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Leo!!!- Wydarłam się zbiegając po schodach. Odepchnęłam Charliego który chciał otorzyć drzwi.
Złapałam za klamkę.
-Dzień dobry! Pizza dla pani?
Nie wierzę...
-Taa...- Powiedziałam dając facetowi pięć dych, zabierająć pudełko pizzy i zamykając drzwi typowi przed nosem.
Weszłam do domu z podkówką na twarzy rzucając pizzą na blat stołu.
-Ej ja to będę jadł!- Wydarł się w moją stronę.
-Zamknij twarz!- Krzyknełam siadając na kanapie i chowając głowę w kolanach.
~Drrrrryyyyynnnnnn~
-Kolejna pizza!?- Zapytałam wkurzona.
-Chyba dostawca z AliExpress.- Odpowiedział mi.
Charlie otworzył drzwi.
-Kurier!
W mgnieniu oka podniosłam głowę i spojrzałam w stronę drzwi.
Zobaczyłam mojego aniołka.
Pobiegłam i rzuciłam mu się na szyję.
-Zaraz. Kurier??- Zapytałam.
-Charlie napisał mi żebyśmy zrobili Ci mały żart.
-Wy w tym widzicie żart? Iks de.- Zapytałam.
-Nie wyszło tak jak miało wyjść...- Powiedział Leo.
-A Katty kiedy będzie?- Zapytałam kierując mój wzrok na Charliego jednocześnie czując ciało Leo przytulone do mnie.
-Pisała mi chwilę temu że za kwadrans.- Powiedział Charlie.
-Aha okej. To my idziemy do mnie.- Powiedziałam ciągnąc Leo za rękę.
-Co będziemy robić?- Zapytał chłopak unosząc brwi w górę i w dół.
-Będziemy... Oglądać serial!- Powiedziałam z uśmiechem wchodząc do pokoju.
Leo z ustami w podkówkę rzucił się na łóżko a ja odpaniłam Netflixa.
-Co oglądamy?- Zapytał.
-"13 powodów"- Odpowiedziałam.
Obejżeliśmy pierwszy odcinek po czym usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-Chodź. To chyba Katty.- Złapałam Leo za rączkę spletliśmy palce i wyszliśmy z pokoju.
-Hej! Jestem Lila- Powiedziałam z uśmiechem.
-Hej. Jestem Katty.- Odpowiedziała odwzajemniając uśmiech.
-Co robimy?- Zapytał Charlie.
-Butelka!- Powiedizałam prawie równocześnie z Katty po czym wszyscy wybuchli śmiechem.
Za pierwszym razem Leo kręcił. Wypadło na mnie.
-Wyzwanie.- Powiedziałam.
-Daj mi buzi.- Odpowiedział a ja przysunęłam się do niego i pocałowałam.
Zauważyłam minę Charlie i Katty.
-To wy tak na poważnie?- Zapytał Charlie.
-No przcież Ci mówiłam iks de.- Odpowiedziałam.
-Myślałem że sobie żartujecie ze mnie.
-Powiedział a ja i Leo spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy się śmiać.Zakręciłam butelką.
Wypadło na Katty.
-Pytanie.- Powiedziała.
-Twoje pełne imie i nazwisko.
-Katty Clara Winslott.
Katty zakręciła.
Graliśmy tak dobre półtorej godziny.
-Zapomnieliśmy o pizzy!- Krzyknął Charilie.
-Włóż ją do piekarnika a ja włącze film.- Doradziłam mu i złapałam pilota.
Persp. Leo
Zjedliśmy pizze i oglądaliśmy jakiś głupi film.
W sumie to nawet nie wiem o co w nim chodziło bo prawie cały czas patrzyłem się w stronę Lili.
Było już późno, wszyscy oprócz mnie spali.
Wziąłem Lili na ręce i zaniosłem do jej pokoju.
Położyłem ją na łóżku i ułożyłem się obok niej.