Czy to na pewno przyjaźń?

~ 6 ~

Mężczyzna jednak nie posłuchał i zaczął zbliżać się do nas - odłóż to bo strzelę! No już! - krzyczała Zatońska on wyciągnął rękę aby oddać nóż Asi lecz po chwili przejechał nim po jej ręce

- Wynocha z mojego domu! - mężczyzna znów zaczął się zbliżać lecz tym razem Szymek strzelił mu w nogę - Coś ty zrobił debilu! - po chwili mężczyzna został skuty. Zieliński poszedł do drugiego pokoju mierząc z broni

- Odsuń się od niej - natomiast drugi mężczyzna wykonał posłusznie polecenie i odsunął się od kobiety. Po chwili Asia podeszła do niej

- Nic pani nie jest? - spytała Asia, kobieta pokiwała twierdząco głową

- Aśka pokaż tą rękę

- Nic mi nie będzie

- A ta krew?

- Przeżyje - uśmiechnęła się brunetka, ja natomiast wezwałem karetkę. Dałem Zatońskiej chusteczkę aby przyłączyła ją do rany - Dzięki

- Widzisz debilu co zrobiłeś!? - zaczął krzyczeć postrzelony mężczyzna

- Trzeba było się rzucać?

- Zgłoszę to, rozumiecie!

- Tak, tak - po paru minutach przyjechały karetki. Zabrały mężczyznę i kobietę do szpitala my natomiast wraz z drugim mężczyzną udaliśmy się do radiowozu - Nie wsiadaj jeszcze - powiedziałem Zatońskiej która zamknęła drzwi za mężczyzną

- Co jest?

- Pokaż to - Szymon złapał moją rękę i po chwili owinął ją bandażem

- Dzięki - Szymon uśmiechnął się po czym wsiedliśmy do radiowozu i udaliśmy się na komendę. Po przesłuchaniu postanowiliśmy odebrać przerwę, pojechaliśmy zjeść coś na mieście - Kebab, serio? - zaśmiałam się gdy Szymek przyniósł nam dwa kebaby

- Zawsze możesz mi go oddać - Zieliński również się zaśmiał - Jak Ci się u nas podoba?

- Powiem szczerze myślałam, że będzie gorzej - uśmiechnęła się - A powiedz mi jak tam z Julką

- Dzisiaj idziemy do restauracji

- To fajnie - gdy zjedliśmy nasz "obiad" rozległ się głos Jacka

- 07 zgłoś dla 00

- Zgłaszam 07

- Jedźcie na ul. **** podobno jest tam strzelanina

- Dobrze, jedziemy tam bez odbioru!

***

- Nie ma tu nikogo.. - powiedział Szymek w pewnej chwili ujrzałem czerwoną kropkę na mundurze Aśki - PADNIJ!