4

3.7K 166 364
                                    

- Chcesz nam coś wyznać, Louie?

Wszyscy skierowali wzrok centralnie na mnie.

W tej chwili jedyne czego chciałam, to umrzeć.

Szybko muszę coś wymyślić.

- Jeśli myślisz, że chodzi o ciebie, to chyba cię coś boli. Z resztą, nie musisz wiedzieć w kim się kochałam. - powiedziałam, starając się jak najbardziej ukryć drżenie głosu. - Nie jesteś księdzem, bym się tobie spowiadała.

Wszyscy spojrzeli na Finna.

Ten jeszcze chwilę mi się przyglądał, po czym wzruszył ramionami i wróciliśmy do gry.

No, nie powiem blisko było.
-

Byłam już nieźle upita.

Chłopacy już poszli, zostałam tylko ja i Kaya no i Chloe.

Gra w "nigdy przenigdy" posunęła się trochę za daleko, ale czego się spodziewać po grupce pijanych nastolatków.

Siedziałyśmy teraz wszystkie trzy na łóżku Chloe i rozmawiałyśmy o wszystkim.

Przez alkohol w ogóle nie wiedziałam co mówię.

- Wiecie co, laski? - położyłam się na łóżku i zaczęłam jeździć palcem wokół lampek na suficie. - Kojarzycie tego typa, Finna Wolfharda?

Chloe z Kayą spojrzały na siebie porozumiewawczo. One nie były aż tak bardzo upite jak ja.

- Tak, kojarzymy. - odpowiedziała Kaya, kładąc się obok mnie a tuż za nią Chloe.

- On jest tak cholernie przystojny, że ja się chyba w nim zakochałam.

Dziewczyny przez chwilę milczały, po czym obie wybuchnęły śmiechem.

- Ty tak na serio? - zapytała Chloe gdy się już trochę uspokoiły.

Oczy zaczynały mi się powoli kleić, opuściłam rękę bezwładnie na łóżko i głupio się zaśmiałam.

- Taaaaaaaak. Ale ciii, nie mówcie mu tego...

I zasnęłam.

skip time

Gdy się obudziłam, zaatakował mnie silny ból głowy.

Leżałam w poprzek łóżka w ciuchach ze wczoraj.

Podniosłam się ledwo i rozejrzałam po pokoju. Dziewczyn nigdzie nie było.

Wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni, próbując przypomnieć sobie cokolwiek z wczorajszego wieczoru.

Pamiętam wszystko do pytania Wolfharda w "nigdy przenigdy". Dalej nic.

Tak jak się spodziewałam, spotkałam dziewczyny w kuchni. Chloe robiła śniadanie a Kaya siedziała na blacie z kubkiem wody.

- O witamy śpiąca królewnę. - zaśmiała się Chloe na chwilę przerywając robienie kanapek, podeszła do szafki, wyciągnęła z niej jakieś tabletki, nalała do szklanki wody, wrzuciła jedną tabletkę i mi podała.

- Wypij to jak się rozpuści. Pomoże ci.

- Dziękuje. - powiedziałam, i usiadłam obok Kay.

- Naprawdę, nic nie pamiętasz co się działo dalej? - spytała Chloe chyba już ósmy raz.

- Tak nie pamiętam! - zirytowałam się i ugryzłam kanapkę.

Coś podejrzanie wypytują się mnie o te pamiętanie.

Co ja mogłam odwalić?

Wymieniły z Kayą tajemnicze spojrzenia.

My Louie//Finn Wolfhard/ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz