Stałam tylko i patrzyłam na dwójkę przyjaciół, którzy spuścili wzrok.
Nie wiem co czułam w tej chwili. Jeszcze raz przetrawiłam sobie wszystkie informacje.
Zaczęło się to wszystko od momentu, gdy Finn przestał kręcić z Millie. Między nim a Sadie zaczęło rosnąć jakieś uczucie, jednak bardziej od strony rudowłosej. I po krótkim czasie zostali parą. Po jakimś miesiącu ich związku, Finn założył się z Jackiem, że wyrwie jakąś laskę z ich wspólnego wyjazdu. Było to w tamtym roku, Finn miał wtedy 16 lat. Prawda, Finn ją poderwał, no bo tylko głupia nie chciałaby się poznać z takim chłopakiem jak on. Nie dość, że zdobył jej serce, to jeszcze tego samego dnia się z nią przespał po pijaku, po imprezie w hotelowym klubie. Jack, też pijany, nagrał wtedy jak Finn opowiada o tym wszystkim później w pokoju i przez przypadek wrzucił to na Instagrama. Na szczęście udało mu się to usunąć, zanim zobaczyło to mnóstwo fanpaige'ów Finna, więc akcja ta nie zyskała wielkiego rozgłosu, jednak pech chciał, że zobaczyła to Millie, która momentalnie przesłała to do Sadie, która oczywiście się załamała. Millie zrobiła Finnowi niezłą aferę, on jednak tłumaczył się tym, że był pijany, ale i tak nie skontaktował się z Sadie. Po jakimś czasie spotkali się przez przypadek w Nowym Jorku, co też stara miłość powróciła, Sadie zaślepiona miłością do Wolfharda wybaczyła mu ten incydent, i również tego samego dnia poszła z Finnem do łóżka, w pokoju hotelowym Sadie. Rano Wolfhard zniknął, i znów nie dawał jakiegokolwiek znaku życia. Po kilku miesiącach poszła plotka, że Sadie przespała się z Finnem bez zobowiązań, i cały świat huczał tylko o tym, że Sadie jest pusta, a Finn ją wykorzystał. Padały najgorsze wyzwiska w stronę rudowłosej, takie jak między innymi "dziwka" i "zdzira". Na Finna też poszedł niezły hejt, jednak on nie pojawiał się na mediach, więc wkrótce cała drama przelała się na Sadie. Po jakimś czasie, rudowłosa zaczęła popadać w depresję. Nie pomagał psycholog, przyjaciele, rodzice. Sadie jest po próbie samobójczej, po której na miesiąc trafiła do zakładu psychiatrycznego, ale została wypisana na żądanie rodziców. Oczywiście to też jakimś cudem trafiło do Internetu, mimo tego, że szpital psychiatryczny Green Hill podpisał umowę o poufności. Więc cały hejt znów przeszedł na Finna, że to przez niego Sadie prawie umarła, ale Wolfhard jak się nie pojawiał, tak dalej się ukrywał. Po kolejnych kilku miesiącach drama się rozeszła, więc wspaniały Finn wrócił do medialnego życia, udając, że nic nigdy nie miało miejsca. Dopiero tego dnia, kiedy Louie widziała go w jego pokoju razem z Sadie, Finn poprosił ją o spotkanie, bo akurat była u rodziny w Vancouver. Rozmowa przebiegła aż za dobrze, wyjaśnili sobie wszystko aż doszło do tego co widziała Louie, jednak podczas ich jakże namiętnego pocałunku Finn wyszeptał zamiast imienia rudowłosej, imię Louie. Sadie więc uderzyła go z otwartej dłoni w policzek, po czym wyszła z jego domu. Od tamtego czasu aż do dziś, oboje w ogóle się nie kontaktowali. Udawali, że się nie znają, aż wypadł ten wyjazd, i nie wiadomo co może się przez ten tydzień wydarzyć.
Byłam zdziwiona, że nie doszła do mnie taka duża drama. W sumie nigdy nie interesowałam się światem celebrytów, jednak Millie też nie dała mi znać, że z Sadie jest źle. Może rudowłosa nie chciała, aby ktoś jeszcze się o tym dowiedział.
Nie wiem też co sądzić o Finnie. Zachował się okropnie w stosunku do Sadie. I to prawda, wykorzystał ją. Nie mogę uwierzyć, że był do czegoś takiego zdolny.
Jeżeli mnie też chce tak wykorzystać?
- I co ja mam teraz zrobić? - spytałam. Oni tylko wzruszyli ramionami.
- Udawaj, że nic nie wiesz. Nie zaczynaj tego tematu ani z Sadie, ani z Finnem. Ale radzę ci, uważaj na niego trochę. - powiedział Noah.
Machnęłam rękoma i zwróciłam oczy ku niebu.
- Jak mam udawać, że nic się nie stało? Po tym co mi powiedzieliście? Ja się teraz boję okazywać mu jakiegokolwiek czułości. - mówiłam. - Ale mimo waszej opowieści, nie przestanę go kochać.
- Nie chcemy, abyś się odkochała. Po prostu z troski o ciebie wolimy, abyś była uważna. - Millie dotknęła delikatnie mojego ramienia. - I ty i Finn jesteście mi bardzo bliscy. Nie chce któregoś dnia stracić ciebie lub jego.
Przytuliłam delikatnie przyjaciółkę.
- Nie stracisz mnie. Obiecuję. - powiedziałam czule, gładząc ją spokojnie.
Ale mam wrażenie, że Finnowi takiej obietnicy złożyć nie mogę...
-
W pokoju, który dzieliłam oczywiście z Finnem, od razu zajęłam łóżko najbliżej kontaktu i przy oknie.q
Postanowiłam na chwilę przestać zamartwiać się Finnem i Sadie i korzystać z wyjazdu.
- To łóżko jest moje. - wymamrotałam, leżąc twarzą w poduszce.
Nagle poczułam na plecach mocny ciężar.
- Ale ja je chce. - powiedział Finn, układając się brzuchem na moich plecach.
- Złaź ze mnie, zmiażdżysz mnie zaraz.
- Najpierw powiedz, że ja mogę spać na tym łóżku.
- Nie.
- Dzieciak z ciebie.
- Z ciebie większy.
- Ja się stąd nie ruszam.
- Okej. - Finn zsunął się ze mnie, kładąc się obok i obejmując mnie ręką. - To w takim razie śpimy tu razem.
Położyłam się na boku, aby go widzieć. Piękne, czekoladowe oczy wpatrywały się we mnie, a ja tylko patrzyłam w nie zamyślona.
Nagle poczułam lekkie ukłucie podejrzenia, czy aby to nie jest za piękne, aby było prawdziwe.
- Finn? - zaczęłam cicho.
- Co się stało?
- Nie zostawisz mnie dla pierwszej lepszej?
Finn zmarszczył delikatnie brwi.
- Oczywiście, że nie.
- Nie wykorzystasz mnie?
Finn zaczesał mi włosy za ucho i złożył delikatny pocałunek na moim czole.
- Nigdy. Nie mógłbym ci tego zrobić. - odpowiedział pewnym tonem, w którym nie wyczułam ani cienia zawahania.
Uśmiechnęłam się i wtuliłam się w niego mocniej, a on objął mnie obiema rękami, układając usta na mojej głowie.
Albo naprawdę nie zamierza mnie wykorzystać, albo jest aż tak dobrym aktorem, żeby używać swoich zdolności też w prawdziwym życiu.
Jak jest naprawdę? Czas pokaże.
Jednak mam większą nadzieję, że mówił tu samą prawdę.
~~~
przepraszam, zjebałam, ale musiałam coś napisać
cofnęłam "remember", nie pytajcie czemu
po prostu nie ma
CZYTASZ
My Louie//Finn Wolfhard/ZAWIESZONE!
Fanfiction#1 w - WOLFHARD #2 w - FINNWOLFHARD „-Nienawidzę cię Wolfhard. - moje włosy były już całkiem mokre od deszczu, a wzrok zamazany od łez. Chłopak podszedł do mnie bliżej. - A teraz powiedz prawdę. - chwycił mnie za brodę i zmusił do patrzenia w te...