Rozdział 17

815 57 20
                                    

Dziś Yuno Kyõjo została wezwana do Mizukage a Naruto Uzumaki do Reikage. Okazało się, że dwójka, Kage chcą, żeby oni reprezentowali ich wioski. Na początku młodzi nie chcieli, się zgodzić w końcu, przyjęci miało odbyć się w wiosce liścia. A i zielonooka postanowili użyć lepszych argumentów. Powiedzieli, że sumka za to jest bardzo dobra, a Liść podczas balu nie mogą ich dotknąć. Z powodu, że reprezentują ich wioski. Różowowłosa i niebieskoki słysząc to, ucieszyli się i zgodzili. Reikage synowi czwartemu hokage rzucił sakiewkę z pieniędzmi na ubranie dla niego na bal. A piąta wzięła różowooka na zakupy. Gdy Uzumaki wrócił po ukochaną, okazało się, że ta z Mizukage jest na zakupach. Blondyn spokojnie wyczuł czakrę swojej dziewczyny i przeniósł się do niej. Naruto wybrał moment, gdy różowooka była właśnie w przebieralni samej bieliźnie. Oczywiście dostał mały opieprz, całusa i małą próbkę tego, co w nocy będą robić. Para za ostatnie dostała opieprz od piątej, jednak się tym nie przejęli. Po zakupach para poszła do siebie, chcieli przygotować się do pracy i odpocząć. Trzy godziny później Bijū został wyproszony z domu po garnitur. Uzumaki bardzo nie chętnie poszedł na zakupy. Oczywiście była to dla niego męczarnia. Lecz po godzinie wrócił do domu z garniturem. Po czym z ukochaną wzięli się za obiad. Dwie godziny później zaczęli się szykować na przyjęcie. Około godziny 18:50 Naruto czekał na Yuno. Różowowłosa po chwili przyszła, miała na sobie czarną sukienkę z czerwonymi dodatkami. Czerwone szpilki, które nie były zbyt wysokie. Na twarzy miała delikatny makijaż i czarna szminkę. Włosy miała ułożone jak zwykle, z tyłu rozpuszczone a z przodu dwa krótsze warkocze. Blondyn przez chwilę stał i patrzył się na ukochana.

- Wyglądasz przepięknie. Jak piękny zabójczy anioł.

- Trochę przesadzasz, ale cieszę się, że podoba ci się.

- Zawsze mi się podobasz. A teraz jesteś jeszcze piękniejsza. Trzeba się zbierać i zrobić zamieszanie.

- Po zabawie tej głupiej wiosce. Tutaj możemy się pobawić.

Naruto pocałował ukochana i przeniósł ich. Po chwili byli drzwiach od sali, w której zaczęło się przyjęcie. Gdy wszyscy ich zobaczyli byli w szoku. ANBU szybko zjawili się przy nich. Gotowi ich zabić. Po chwili podeszła do nich hokage, która była zadowolona, że w końcu ma tych dwójkę shinobi. Chciała coś powiedzieć, lecz Uzumaki i różowooka wyjęli dwa listy.

- Odwołaj ludzi. Jesteśmy pod ochroną podczas balu. Ja, jako że jestem reprezentantem Chmur a ona Mgły. Tu masz potwierdzenie Kage.

- Mają rację. Podczas balu nawet włos z głowy im nie może spaść. A po ma cię ich złapać.

ANBU kiwnęli głowami i wycofali się. Piąta pokazała gościa ich miejsca. Naruto siedział obok Garry i Yuno. Kazekage i jego przyjaciele rozmawiali między sobą, Tsunade się nie podobało to. Różowooka też niechętni rozmawiała z zielonookim z powodu, że czuła do niego jakąś nie chęć. Sumie ta nie chęć była prawie do wszystkich oprócz blondyna i Mizukage. Hokage nagle wstała i zaczęła przemawiać, dziękować wszystkim za przybycie i życzyła miłej zabawy, po czym usiadła. Niebieskooki i ostatnia z klanu Kyõjo bardzo chętnie psuli zabawę piątej. Uzumaki z ukochaną zobaczyli swoją starą klasę. Spokojnie do nich podeszli. Gdy byli przy ich stole. Yuno rzuciła shuriken który się wbił w stół. Cała dwunastka odwróciła się w ich stronę. Dwójka z nich spiela mięśnie a inna aktywowało bakugana, Hinata grzecznie się przywitała .

- Po co się spina cię? Starych znajomych nie poznaje cię?

- A kto normalny rzuca shurikenem na przyjęciu. Nie poznajemy.

- Racja, normalna para nie jesteśmy a szczególnie ja. Czyli Yuno Kyõjo a moim chłopakiem jest Naruto Uzumaki. Naruś widzisz ich głupie miny?

- Żałosne jak cała konoha.

- Coś ty powiedział!! Byłeś najgłupszy i najsłabszy w klasie!

- Cicho psie. Chcesz, to mogę was wszystkich pokonać naraz. - Nagle wszyscy byli na jednym z pól treningowych. Prawie wszystkich to zdziwiło. Hinata podeszła do pary i zaczęła rozmawiać z różowooka. - Ulepszona technika czwartego i drugiego. No Kiba, na co czekasz?

Kiba ruszył do ataku, chciał przeciwnika jednym kopnięciem pokonać. Naruto bez problemu złapał nogę psiarza. Po czym wraz Izuka zniknął. Kilka sekund później było słychać uderzenie obok. Wszyscy się odwróciła stronę dźwięku i zobaczyli jak Kiba leży a nad nim stoi blondyn. Sakur(w)a ruszyła na niebieskookiego, chciała uderzyć go z całej siły. Lecz ten zniknął przed uderzeniem. Po czym zielonooka poleciała na drzewo. Kolejny był, Lee ten dostał trzy razy w klatkę piersiową i poleciał do tyłu. Brewka jednak bez problemu wylądował na nogach.

- Widzę, że jesteś dużo lepszy Naruto. Może jednak uda ci się nas pokonać.

- Yunk-chan ile obstawiasz?

- Noc dobrej zabawy, że Lee padnie po wodnym smoku. Huyga będzie trudniejsze, sumie dwie techniki. Reszta kilka uderzeń.

- Co?! On ma nas pokonać?! Ma idiota szczęście I tyle!

- Jak zwykle Ino ma najwięcej do powiedzenia. Trzy techniki a oni się podadzą.

- To zaczynaj zimno mi.

Syn czwartego stworzył cztery klony, które stworzyły cztery ściany z wiatru. Wokół shinobi liścia. Uzumaki przy pomocy klona wybił się do góry. A gdy był trzy metry, nad była swoją klasa użył Fūton: Rasenshuriken. Którym po chwili rzucił. Trzy sekundy później nastąpiła eksplozja. Blondyn wylądował obok swojej ukochanej i znajomej. Było widać, że między Yuno a posiadaczka bakugana jest wszystko wyjaśnione. Po czym odwołał klony i ściany z wiatru. Para podeszła do całej dziewiątki, która była ledwo przytomna.

- Jakoś słabo wam poszło. Spokojnie nic wam nie będzie dzięki temu, że przed uderzeniem wiatr zniknął. Ktoś jeszcze ma do powiedzenia, że jestem słaby?

- To było przemyślane. Dobrze wiedziałeś jak zaatakować, żeby cień cię nie złapał. Jak Bakugana oszukać, dzięki uderzeniu z góry i najważniejsze brak czasu na obronę. Przyznaję Naruto, to był bardzo dobry plan. Mogę wiedzieć, czemu uciekłeś dopiero po egzaminie?

- Shikamaru dzięki za pochwalę. Gdy by nie ty i Choji to byłby ten wiatr do końca techniki. A wtedy koniec z bycia shinobi. A co do twojego pytania. Potrzebowałem idealnego momentu. Inaczej w dniu, kiedy uciekłem Kakashi, syn trzeciego i jeszcze kilka osób odwiedzali nasze domy. A wtedy miałem okazję na ucieczkę z powodu, że najlepsi shinobi byli zajęci i nie zwracali uwagi.

- Sumie masz rację, to był dobry moment. Od kiedy wy ten tego?

- Od jakiś.. dwóch miesięcy. Naruś jest kochany, dobra kochanie wracamy tę wiedźmę denerwować.

Syn czwartego hokage spokojnie pomógł, wstać dwóm osoba, po czym ich przeniósł i dziewczyny przeniósł. Przez kilka godzin Yuno i Naruto denerwowali Tsunade, tańczyli, żartowali, pili. Trochę też pogadali z Shikamaru, ta temat strategii co u kogo się działo. Okazało się, że Nara i siostra Garry są para. Gdy przyjęcie się kończyło, Tsunade podziękowała za udział, świetną zabawę i życzyła bezpiecznego powrotu do domu. Wokół niebieskookiego i różowookiej pojawili się ANBU, po chwili przyszła piąta z uśmiechem na twarzy. Chciała coś powiedzieć, ale para zniknęła. Po chwili byli w swoim domu.

- O czym z Hinata gadałaś?

- Pogratulować mi. Powiedziała, że jeśli chodź, przez chwilę myślałam, że coś z tobą ja łączy. To, że nic między wami nie było, nie ma i nie będzie. Przeprosiła też, że mogła mieć takie wrażenie. Powiem tak, próbowała wejść mi w dupe. Spokojnie nic jej nie zrobię, nie moja liga.

- I tu się zgadzam, jest o kilka lig niżej niż ty.

---------------------------------------------------------

Sorry za opóźnienie i błędy. Ostatnio czasu dużo nie mam i wenna se nie przychodzi. Spokojnie opo będzie skończone w tym roku

Kochankowie Szaleństwa [Naruto FF] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz