[ZAWIESZONE] Hit me baby one more time - KxK [Lord Kruszwil x Kamerzysta]

1. Dzień Który Zmienił Wszystko

*w mediach załączam miłą piosenkę do czytania :D*

Było dość chłodno w ten wiosenny dzień. Wraz z moją dziewczyną, a właściwie narzeczoną Kamerzystką wędrowaliśmy po parku. Nic nie wskazywało że ten dzień będzie szczególny - jednak bardzo się myliłem.

- Haha - usłyszałem jej śmiech
- Co jest? - spytałem zdezorientowany
- Kojarzysz musical.ly?
- Boże tego raka? No tak.
- Słuchaj, kontent bogatych dzieciaków zdążył już przenieść się z YouTube'a na tą apke - po tych słowach strzeliłem facepalma. Serio nie ogarniam tego kontentu a mimo to sam szastam pieniędzmi jak te bachory.
- Może gdzieś usiądziemy? - zaproponowałem pokazując na ławkę po mojej prawej stronie
- Pewnie, czemu nie - uśmiechnęła się do mnie cieple, pocałowała w policzek i usiadła koło mnie na ławce. Popatrzyłem w jej oczy. W tamtym momencie przypomniał mi się moment kiedy ją poznałem na kursie fotograficznym. Od tamtego dnia wszystko się zaczęło. Kręciło nas to, chcieliśmy brnąć w to coraz dalej i zajęliśmy się filmem. Razem poszliśmy na studia filmowe i powiem wam szczerze - nie żałuję! Moja wymarzona dziewczyna i w dodatku z tą samą pasją co ja - czego chcieć więcej. Już od dawna czułem że osiągnąłem swój życiowy cel, że wszytko mam... Jednak moje rozmyślania przerwał on. Chudy chłopak z niefortunnie ułożonymi jasnymi włosami, w spodniach z levisa i bluzce Calvin'a Klein'a. Jego twarz ze zgrabnym nosem i pełnymi ustami wyglądała uroczo, co podkreślały blade zarysowane policzki. Lekko musnąłem ramię dziewczyny, by nie biegła za mną i krzyknąłem:
- Marek! - chłopak odwrócił się do mnie i z lekkim uśmiechem na twarzy (nigdy nie było mu łatwo pokazywać emocji w mimiczny sposób) odpowiedział:
- Hej! Kurde stary ile myśmy się nie widzieli!
- No od gimnazjum to już chyba w ogóle
- Tak to prawda. A dalej pamiętam, jakby to było wczoraj, jak ubrudziłeś w przedszkolu moje białe spodnie kompotem w trakcie obiadu - odpowiedział po czym zaśmiał się lekko. - Czym się teraz zajmujesz, widzę że w swoim worku z Gucci masz jakiś sprzęt - odparł i dotknął zawartości w postaci kamery
- A to tylko lustrzanka. Jestem na studiach filmowych, ale nie rozstaję się z fotografią dlatego zawsze mam przy sobie coś do robienia zdjęć, bo nie wiadomo co spotkasz po drodze - uśmiechnąłem się dumnie - A ty Marek, co teraz robisz?
- Szczerze mówiąc nic ciekawego, dostaję hajs od rodziców i sobie żyje raz w moim apartamencie raz w domu, zależy od tego gdzie mi bliżej. Właściwie to myślałem ostatnio nad karierą na YouTube, ale kompletnie każdy kontent do mnie nie pasuje, sam wiesz jaki jestem.
-A słyszałeś o tym nowym kontencie prowadzonym przez bogatych dzieciaków? Oceniają różne drogie rzeczy, chwalą się swoimi kolekcjami ubrań z najsławniejszych marek, myślę że w tym byłbyś dobry.
- Ej, no w sumie! Super plan, ale... skąd wezmę jakiegoś dobrego Kamerzystę. - powiedział zwieszając głowę, po czym złapałem go za ramię i powiedziałem:
- Hej, Marek! Przecież zawsze masz mnie - po tych słowach podniósł swoje urocze oczka w moją stronę i lekko uśmiechnął się pociesznie. Ja w tym czasie postanowiłem wyjąć kamerę i pokazać mu ją. Jak na jakieś pierwsze nagrywki był całkiem spoko. Podałem mu swój numer i postanowiliśmy, że w tej sprawie umówimy się na jakiś dzień.
- To co upamiętnijmy to jakimś zdjęciem? - zaproponował Marek włączając aparat w telefonie i robiąc nam zdjęcie.
- Dzięki, to zadzwoń do mnie wieczorem ja muszę już lecieć - odparłem skinąwszy głową na ławkę ze zniecierpliwioną już dziewczyną.
- Okej, jasne nie ma problemu. Trzymaj się, do usłyszenia! - wykrzyczał już z większej odległości po czym obrociłem się na pięcie i usiadłem koło dziewczyny.
- Nie można było dłużej? - po tych słowach zaśmiała się
- Nie nie można - powiedziałem i musnąłem lekko jej usta swoimi, kiedy poczułem wibracje w telefonie

Nowa wiadomość: nieznany numer

Hej, piszę jak coś żebyś miał mój numer. A i załączam fotkę 😄 do późnej!

-----------

Hej to mój pierwszy fanfik, jeśli podoba wam się on to zostawcie po sobie ślad. Postaram się dodawać systematycznie części więc mam nadzieję że razem będziemy się cieszyć z tego opowiadania. Miłego dnia/wieczoru 😄