*Jeju wzięła mnie ostatnio wena jak nigdy. Kwarantanna działa na ludzi. Może warto kontynuować? Ktoś tu jeszcze jest? haha standardowo nutka do słuchania wyżej ❤️❤️*
Marek zaczął ściągać mi koszulkę... Jedną ręką zamachnął się i nagle biały t-shirt wylądował na podłodze. Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje... Przejeżdża językiem po moim torsie... Rozpływam się... Boże... Czemu aż tak mi się to podoba... Zaczyna rozpinać moje spodnie.
- Marek.. Naprawdę nie musisz.. Poza tym... Ty nie wolisz dziewczyn?
- Sam nie wiem co wolę. Po co się odzywasz? - uśmiechnął się, puścił oczko i zakrył mi usta ręką - Nie podoba Ci się?
Próbowałem coś powiedzieć ale udało mi się tylko wypuścić nieudany bełkot przez jego palce. Widział jak tego chce. Westchnąłem i rozluźniłem się.
- No właśnie - ucieszył się po czym zsunął resztę ubrań ze mnie na podłogę.
- Koszulka Calvina.. Nie chcę jej ubrudzić - znowu się uśmiechnął..
Zszedł w dół i zaczął bawić się ze mną. Zaskoczył mnie tym. Podobało mi się lecz..
- Naprawdę tego chcesz? - spytałem go. Przerwał na chwilę. Zbliżył się do mnie.
- Tak.. Uwierz mi że nawet nie wiesz ile razy o tym myślałem. Próbowałem wysyłać jakiekolwiek sygnały w twoją stronę, ale nie czułem że jestem w stanie cokolwiek zrobić, w końcu miałeś laske. Mało jest mężczyzn z którymi mógłbym to robić, wiesz że dziewczyny się zdarzały ale nie wiesz że chłopcy też mnie kręcą.. Naprawdę tego chce
Po tych słowach poczułem więź z Markiem. Dużo nas łączyło kiedyś i dziś.
- Nie sądziłem że do tego dojdzie, ale to czego teraz chce to naszego szczęścia - odparłem, po czym przewróciłem go tak, że teraz to on leżał pode mną - w takim razie może wynagrodzę ci to że musiałeś czekać.
Bez zawahania zdjąłem z Marka resztę ubrań. Nie sądziłem że aż tak mi się to spodoba. Bałem się ze jestem gejem. Ale chyba poprostu tak jak Marek, lubię tak i tak... Chociaż może nawet to nie ma znaczenia... W końcu kocham go takim jakim on jest. To nie ma teraz znaczenia. Przestałem myśleć i całując cały czas Marka złapałem go niżej. Rozciągnąłem go lekko żeby nie cierpiał, i tak jest drobny.
- Robiłeś to kiedyś? - zapytałem troskliwie
- Em.. Może raz, nie pamiętam byłem pijany.. - widziałem zakłopotanie w oczach
- Spokojnie, damy radę - uśmiechnąłem się do niego na znak że może mi zaufać i wszystko będzie dobrze. Po chwili wszedłem w niego.***
Tak spędziliśmy resztę nocy, aż nie wiadomo kiedy zaczęło świtać. W sumie to nie dziwne, było dawno po imprezie. Zmęczeni przemyliśmy się szybko pod prysznicem i poszliśmy spać. W tym samym łóżku co spaliśmy ostatnio. Tym razem wtuleni. Celowo.
*hej hej dajcie znać jak żyjecie na kwarantannie❣️ Do zobaczenia za niedługo, tym razem NAPEWNO!*
CZYTASZ
[ZAWIESZONE] Hit me baby one more time - KxK [Lord Kruszwil x Kamerzysta]
Fanfiction#2 kruszwilxkamerzysta 14.03.2019 Zaręczony Kamerzysta znaczyna pracę jako osoba na planie nowego kanalu na YouTube. Jednak im więcej czasu spędza z Markiem (Lordem Kruszwilem) tym większą uwagę zwraca właśnie jemu. Zaniedbuje swój związek i tylko m...