7. Noc jakiej jeszcze nie było

308 34 16
                                    

*muzyka do czytania w załącznikach ❤️*

Zabawa była... Nie no, nie da się opisać słowami. Alko, dobra muza i zajebiści ludzie. Na sam początek graliśmy w beerponga później w "nigdy nie... " a na koniec w butelkę

*retrospekcja*

Siedzimy na podłodze. Obok mnie jest Marek i lekko opiera głowę o moje ramię - pewnie już kręci mu się w głowie. Ziomek po lewej kończy pić karny napój za niewykonane zadanie zrobiony z końcówek każdego możliwego napoju z chaty i mało się nim nie dławi. Osobiście mu współczuję.
- Dawaj Domi, twoja kolej - krzyknalem do kumpla. Błagałem żeby nie wypadło na mnie jednak... na marne. Czubek butelki po browarze wskazał mnie
- Haha i było się tak wyrywać? - odkrzykną Dominik z dumą - Dobra co by Ci tu dać... O haha napewno tego nie zrobisz! - po tych słowach zacząłem się obawiać. Znam Dominika dość długo i zawsze wpada na wprost okropne pomysły jeśli chodzi o takie rzeczy.
- Napewno nie będę pić tego gówna więc mów już co tam planujesz
- Masz pocałować Marka! - po tych słowach poczułem że moje policzki się rumienią... Jak to POCAŁOWAĆ... Nie jestem na to gotowy... Z resztą na co ja mam być gotowy? O czym ja myślę, chyba znowu coś ze mną jest nie tak... CHYBA NIE JESTEM...
- Okej, Marek zgadzasz się? - spojrzał na mnie maślanymi oczami. Muzyka przestała grać i zacząłem słyszeć tylko bicie swojego serca. Czas stanął w miejscu. Nie mogłem się powstrzymać. Bez zbędnego oczekiwania na odpowiedź pocałowałem go. Najpierw delikatnie a z czasem bardziej namiętnie, poczułem jego rękę na swoim karku aż zorientowałem się że ta chwila trwa już chyba zbyt długo. Wróciły odgłosy z otoczenia. Słychać było oklaski i krzyki chłopaków że już wystarczy...ZAKOCHANY... Chyba jestem zakochany

Kiedy wszyscy wyszli juz z domu spojrzałem na Marka. Z jednej strony zrobiło mi się głupio za to co wydarzyło się w trakcie gry w butelkę i chyba powinienem go przeprosić.
- Hej Marek... Sorki za ten pocałunek... Nie bierz go za bardzo na poważnie, to tylko gra... Nie chcę byś mnie brał za pedała. Zapomnijmy o tym okej? - po tych słowach łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Już sam nie wiem co tak naprawdę czuję. Żal że to w ogóle się stało, czy może faktycznie jestem zakochany... Marek kręcił się gdzieś i zbierał butelki. Odstawił je na blacie i podszedł do mnie. Złapał mnie za szlufki od spodni i popatrzył mi w oczy.
- Ale kiedy ja chcę o tym pamiętać - po tych słowach złączył nasze usta w pocałunku. Najpierw lekko zaskoczony starałem się zrozumieć co właśnie się stało, po czasie jednak odwzajemnilem pocałunek. Popchnąłem marka na ścianę i przycisnąłem swoje usta do jego ust jeszcze mocniej niż wcześniej. Kiedy zabrakło nam tchu spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Przepraszam, nie wiem czy powinienem... - odparłem znowu zakłopotany. Marek wyciągnął telefon i pokazał mi Instastory mojej dziewczyny... Zdjęcie gdzie całuje swojego byłego... Można było się spodziewać... I tak mam jej dość od ostatniego czasu, nawet nie jest mi jej żal.
- Widzisz? Nie musisz przepraszać - powiedział
- Widzę - powiedziałem i uśmiechnąłem się po czym Marek złapał mnie za koszulkę i szarpnął mnie i upadłem na kanapę. Za mną Marek wskoczył na mnie i zaczął całować mnie po szyi.

----------------------------Hej akcja się rozkręca kochani, zapraszam do głosowania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

----------------------------
Hej akcja się rozkręca kochani, zapraszam do głosowania. Dajcie znać jak wam się podobało
PS. wracam! Długo was nie odpuszczę ❤️
Miłego wieczorku/dnia do następnego!!

[ZAWIESZONE] Hit me baby one more time - KxK [Lord Kruszwil x Kamerzysta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz