Dostałem kolejna wiadomość.....
,, po co jej szukacie i tak jej już nie zobaczcie marnujecie tylko swój cenny czas na tą suke, jej tu jest z nami dobrze, pozdrawiam ''
Gdy to przeczytałem zamurowalo mnie nie wiedzielem co robić
J:Mikołaj co się stało
M: dostałem kolejnego SMS od porywacza
R:pokaz go nam
J: no to jest źle
M:czekajcie chwilę telefon dzwoni
J:kto dzwoni
M: Karolina!!
R: odbierz
Rozmowa
M: Karolina
K: Mikołaj - powiedziała zmarnowanym głosem
M: gdzie jesteś??!
K: w......
Rozłączyla się
R:Jacek namiesz szybko jej telefon
J: tak jest pani kamendant
// z punktu widzenia karoliny//
Zostałam zmuszona do tej rozmowy przez Kamila i jego wspólnika. Nie wiem dlaczego ale kazali mi gadać prawdę a potem Rozłączyli połączenie. Nie wierzę w to co się stało wszystko mnie boli i jestem głodna. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi
F:no a teraz Karolino jedziemy na wycieczkę
K: proszę zostawcie mnie
F2:nie tak szybko moja droga zemsta musi być
Po chwili poczulam silny ból i ciemność przed oczami...
//z punktu widzenia Mikołaja //
Dalej nie wiedziałem co z Karoliną mega się o nią martwię. Ja chyba coś do niej czuje. Od momentu kiedy pierwszy raz już ją zobaczyłem bardzo mi się spodobała. Nagle to pokoju przyszedł Jacek
M:jacku masz coś dla nas w sprawie Karoliny?
J: tak jej telefon ostatni raz logował się w starych magazynach na Koteckiej pojedziecie tam razem z pania komendant i grupa at aby odbić Karoline
M: dobrze już się szybko zbieramy każda minuta jest ważna
Mikołaj wraz z Olą i Panią komendamt wzięli do radiowozu i pojechali pod magazyny. Po 10 minutach byli na miejscu a na nich czekała już grupa at. Objaśnili już cały plan. Zaczęli wchodzić do środka.
R: o kurwa nikogo tu nie ma
At: musieli wiedzieć że tu się zjawimy i musieli już odjechać
M : pani komendant znalazłem coś
R: co takiego Mikołaj
M: coś podobnego do włosów
O: pani komendant to nie wszystko
R: co takiego Jeszcze Olu znalazłas
O: zlanalzlam krew i kartkę w której pisało,, Mam nadzieję że podoba się wam niespodzianka no szkoda było uciąć trochę włosków Karolinie no ale cóż jednak musiałem to zrobić bardzo mi przykro "
R: nie możemy być pewni że te włosy i krew należą do Karoliny
M: ale pani komendant jak oni coś jej zrobili??
R: Mikołaj musimy być dobrej myśli że Karolinie nic nie jest!
M: ale pani komendant ona jest w wielkim niebezpieczenstwie!!! Może nawet już nie żyć od paru dni nikt jej nie widział tylko ten jeden telefon który dzisiaj wykonała
O: Mikołaj nie mów Karolina na pewno żyje. Słyszałeś ja dzisiaj więc powinieneś wiedzieć że jej narazie nic nie jest
R: będziemy dalej kontynuować poszukiwania
// z punktu widzenia Karoliny //
Gdy się obudziłam byłam strasznie osłabiona wszystko mnie bolało i widziałem koło siebie kałuże krwi byłam przywiązana to jakiegoś krzesła które było przywiązane do grzejnika buzię miałam zaklejona taśma. Brzuch mnie mega bolał już sama nawet nie wiem czy z głodu czy z powodu wielu siniakow i ran nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. To byli oni
F:no to ci zostawiamy ja tutaj aż ja ktoś znajdzie jak nie znajdzie to jej problem
F2:zanim ją znajdą to po nas już slad zaginie
F:no to co Karuś będziemy musieli się już pożegnać nam też jest z tego powodu przykro że będziesz musiała zostać sama ale no zemsta musi być.
Po chwili podszedł do mnie i uderzył mnie w twarz i kolejny raz pobił do nie przytomności
//z punktu widzenia Mikołaja //
Minęły już 2 dni od momentu kiedy Karolina odezwała się po raz ostatni. Już sam nie wiem czy ona żyje ale musimy być dobrej myśli. Dzisiaj jak zawszw jechałem do pracy.
Na odprawie
R:dzień dobry dzisiaj tak jak zwykle rewiry się nie zmieniają
E-emilka (dawska-zapala)
E-prosze pani a wiadomo. Coś w sprawie Karoliny
R:niestety nie ale poszukiwania dalej trwają
Po odprawie ruszyliśmy na patrol dzisiaj jednak jechałem z Krzyśkiem bo Ola zachorowała
J:05 do 00
Z:00 zgłaszam się
J: Krzysiek jest wezwanie do opuszczonej fabryki przy kieleckiej podobno tam pobiło się jakiś 2 facetów
Z: już tam jedziemy
Kiedy z Krzyśkiem byliśmy już na miejscu nikogo nie było
Z:00 zgłos się
J: co jest 5
Z:jest problem bo tu nikogo nie ma
J: to Jeszcze się porozgladajcje po okolicy
Z:okey bez odpioru
M:może poszukamy w tej fabryce
Z:bez problemu
Weszliśmy do fabryki i się rozdzielilismy. Fabryka naprawdę była mega dużo. Po 10 minutach usłyszałem krzyk
Z:Mikołaj szybko wezwij karetkę
M: co jest Krzychu
Z: sam zobacz
To ci tam zobaczyłem przerosło moje oczekiwania
M: kuźwa Karolina nic ci nie jest
Z: nie biadol tylko szybko wzywaj karetkę
M::00 zgłoś się
J: co jest piątka
M:, szybko wezwij karetkę do tej fabryki
J: a co się stało
M: potem ci powiem a teraz szybko wzywaj karetkę
J:okey
Po 15minutach karetka była już na miejscu i zabrała. Karolinę do szpitala a ja musiałem wracać z Krzyśkiem na odprawę. Po 20 minutach byliśmy już na komendzie
R:chłopacy co się stało że się spóźnilicie się na odprawę
J: no właśnie
Z: no bo pani komendant
R:co jest
M:znaleźliśmy Karoline!!!
Wszyscy : co???!!!
Z: tak była nieprzytomna w tej fabryce i w krytycznym stanie pojechała do szpital
R:Dobra a teraz koniec odprawy a my jedziemy do szpitala
Z i M : dobrze pani komendant
Po 15 minutach z Panią komendant byliśmy jak w szpitalu
L-lekarz
R:dzień dobry my w sprawie dziewczyny która przywieziono niedawno z opuszczonej fabryki
L: tak jest taka
M: a można wiedzieć co jej jest
L: jest w krytycznym stanie jej cała pobita wyglodzona i odwodniona są nikłe szansę że przeżyje ma Jeszcze połamane wszystkie pary żeber...
Gdy to usłyszałem łzy mi poleciały. To Jest nie możliwe że Karolina może nie przeżyć.
R:..... - Panią komendant aż zamurowalo. Myślala czy to jest prawda czy na prawdę może stracić jednego z najlepszych policjantów...
Cała 3 wróciła w kiepskich chmurach na komendę a potem do domuTak jak obiecałam tego samego dnia pojawil się długi opis tej serii mam nadziej ze się podoba ten Rozdział ma ponad 1000 słów
CZYTASZ
policjanci i policjantki [zakończona]
RandomCAŁA OPOWIESC ZOSTAŁA POPRAWIONA I JUŻ OFICJALNIE MOGE POWIEDZIEĆ ŻE ZOSTAŁA❤️❤️ ZAKOŃCZONA ❤️❤️❤️❤️❤️ Zapraszam do moich innych książek Książka została zakończona ~1 września 2019