Nie Chce Pomocy 2 //poprawiony //

224 10 6
                                    

Gdy wróciłem do samochodu mega się wkurwilem... Kuźwa gdzie ta laska jest. Jezu jaka ona jest uparta. Jak ją znajdę to ja zabije.

Jechałem szukając jej ale nigdzie jej nie widziałem no kuźwa gdzie ona jest. nie rozumie że ja chce jej pomóc. Ona jest taka ładna no i kochana. Mega z niej laska. No ale jest jedna wada jest strasznie uparta!!

Jechałem aż w końcu myślałem że jej nie znajde. Gdy nagle zobaczyłem ją wychodzaca z lasku.

-Karolina kuźwa co ty robisz
-jak widać to wracam do domu. Chyba że ślepy jesteś
-Karolina odpuść
-Mikołaj ja nie chcę pomocy. Zrozum mnie kuźwa

Kurwa jaka ona jest uparta. I tak jej nie odpuszczę. Podeszłem do niej i wziąłem ja na ręce

-idioto zostaw mnie kuźwa
-nie nie zostawię
-kuźwa Mikołaj mówię ostatni raz
- to sobie możesz mówić
- Mikołaj japierdole

Zanioslem ja do auta i posadzilem ją z tyłu. Była wkurwiona no ale muszę jej pomoc bo mi na niej zależy

-kurwa Mikołaj zostaw mnie
-nie nie zostawię

Gdy wszedlem do auto ona uparta z niego wyszła. Jprdl jaka ta laska jest upiertliwa. Wyszedłem za nią i złapałem ja za nadgarstek

-kurwa Karolina co ty do cholery jasnej robisz
- chce normalnie wrócić do domu
-słyszałaś co lekarz gadał musisz mieć opiekę
-ja sobie poradzę
-nie ma mowy

Wziąłem ją na ręce mniejsza z tym że jak ją brałem na ręce to dostałem w brzuch. No cóż muszę się poświęcic
Tym razem zamknęłem auto cała drogę do domu była na mnie fochnieta i udawała że mnie nie ma

-iść z Tb po twoje rzeczy
-nie trzeba
-nie no pójdę
-nie no ok

Weszliśmy na górę ta otwierał dzwi i poprosiła żebym podniósł szczotkę bo jej wyleciała z torby. Gdy poszedlem po szczotkę ona weszła szybko do mieszkania i zamknęła dzwi. Jezu jaka ona jest walnieta. I co mam teraz zrobić

//z punktu widzenia karoliny //
Jest w końcu się od niego uwolnilam myślałam że plan nie wypali no ale jednak.

-Karolina proszę otwórz te cholerne dzwi
-nie Mikołaj
-Karolina ja chce ci pomóc
-ale ja nie chcę twojej pomocy ani nikogo innego
-jprdl jakas pojebana jesteś
-wal się
-nie ma problemu
-no i dobrze

Jest w końcu poszedł. Widać  pojebana jestem. Niech sobie tak mówi. Mam go dość.

//z punktu widzenia Mikołaja //
Jezu o co tej lasce chodzi. Zadzwonię do jaskowskiej że jednak jutro przyjdę do pracy....

policjanci i policjantki [zakończona] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz