2

1.4K 51 1
                                    

POV. Allison

Siedzę w naszej byłej  kryjówce wraz z Shawem i czekamy na jednego z naszych którego złapały gliny. Wiemy że  nas wyda. Mówiłam mu  żebyśmy uciekali, ale chciał się zabawić więc porozstawiał w  kryjówce bomby.  Chce to wszystko wysadzić i zabić policje która będzie w pobliżu. Dla niego to jest ,,świetna'' zabawa.
Siedzę na masce Flip cara i czekamy na tego łysola.
- Dlaczego muszę tu siedzieć i się nudzić?- przerwałam wreszcie cisze, Nie chce mi się tu siedzieć, ale też jestem ciekawa co on wymyślił i jaki to ma sens rozwalać Interpol.
- Ostatnio tak narzekałaś że nie zobaczyłaś jak auto policyjne ląduje w budynku, wiec stwierdziłem ze zobaczysz coś o wiele lepszego. - Odpowiedział mi wreszcie i dalej zaczął sprawdzać coś pod maską tego czegoś. To nawet nie jest auto!
Już miałam mu odpowiedzieć, ale za drzwiami usłyszałam pikanie. O, pewnie nasz ,,wierny" łysol wreszcie się zjawił.
- Co tak pędzisz? Goni cię cos?- Nie mogłam się powstrzymać od komentarza. Zerknął tylko na mnie, ale szybko wrócił wzrokiem na Shawa.
-Gliny od tak cię puściły?- Spytał go z udawaną ciekawością. Przecież to było pewne że on nas wsypał.
-Nie martw się. Nic  im nie powiedziałem.- odpowiedział zestresowany. Ktoś tu chyba kłamie....
- Nie martwię się.... Dobra odpalaj- powiedział. Łysy  zrobił co mu Shaw kazał.- Dobrze, jest gotowy, czasami problem leży w detalach.-  Zaśmiałam sie z jego stwierdzenia. To było takie mądre jak na niego. Zerknął na mnie i dał mi znak żebym się powoli zbierała. Odwrócił się i wziął pistolet który leżał kolo auta.
- Posłuchaj Shaw, Shaw!- zaczął krzyczeć. Owen schował broń za pasek w spodniach i wziął torbę w której były pieniądze.
- Co to jest?- spytał zdezorientowany. On myślał że go zabije. To by było zbyt nudne jak na niego. Sama myślałam że to zrobi, było by szybciej i mniej użerania się z nim.
- To jest dola z ostatniej roboty, jesteś częścią ekipy, należy ci sie. - Dał mi znak abym wsiadła do auta. Czas rozpocząć zabawę.- Dołożyłem ci coś ekstra, taka mała zaliczka. - Gdy wsiadłam do auta, czekałam tylko na to aż skończy tą rozmowę.
- Za co?
- Za kolejną robotę.
-Jaka?
-  Obecną- No i odpalił samochód. Zrobiłam to samo  co on. Założyłam słuchawkę aby słyszeć wszystkich z drużyny.- Miło sie pracowało- I pojechaliśmy. Jechałam zaraz za nim. Jechaliśmy w stronę wyjazdu. Shaw miał w odpowiednim dla niego momencie odpalić bomby. Gdy byliśmy blisko wyjścia Owen aktywował bomby. Gliny zaczęły do nas strzelać ale nic im to nie dało ponieważ nasze auta były kuloodporne. Jedyny plus tego przeklętej hybrydy. Wyjechaliśmy na ulice, ale  zaczęły nas gonić gliny. Mieli pecha bo i tak nas nie dogonią, albo jeśli jakimś magicznym trafem nas dogonią to i tak szybko je rozwalimy.
O... wilku mowa. Przed nami jedzie w nasza stronę pięć radiowozów policyjnych. Owen jagby nigdy nic  z chęcią je rozwalił.
- Shaw mamy ogon- odezwała sie Vegh.
- Wiesz co robić.- Odpowiedział. Po kilku minutach zbliżaliśmy się do miejsca spotkania. Zauważyłam przed nami auto Vegh, która miała takie samo auto co ja i Shaw. Wyminełam ją i pojechałam do tunelu. Omijałam inne auta które w nim były. Na ich miejscu bym jak najszybciej wyjechała z tego miejsca.  Widziałam w lusterku że ktoś nas jeszcze goni. Serio? Oni nigdy nie odpuszczają?
- Jedzcie dalej mam plan awaryjny.- Rozkazał Owen, i skręcił w inny tunel. Za mną jechała Vegh i reszta drużyny.
Po chwili odezwał się  Jah
- Vegh pomóż mi
-Robi sie.
- Poczekam na was i pojedziemy do kryjówki.
- Dobra- odpowiedzieli razem. Trzeba jeszcze powiadomić o tym Shawa żeby potem nie mial problemów.
- Owen my juz jedziemy do kryjówki. Nikt już od nich nie został.- powiedziałam do słuchawki.
-Dobra. Czekajcie potem na nas. - Zgodził sie odziwo. Gdy Vegh załatwiła ostatniego  pojechaliśmy do naszej nowej kryjówki, w której mieliśmy czekać na resztę.

                                                                                   *********************
Hejka
Nie jestem pewna czy pisać tylko z perspektywy Allison, czy zrobić tak jak w cześniejszym rozdziale i pisać też z innych. Wiem że prawie nikt tego nie czyta, ale chciałabym wiedzieć czy potem dawać innych perspektywy. Dajcie znać w komentarzu.

Ride Or Die [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz