4

1.2K 48 2
                                    

Następnego dnia przygotowujemy się na kradzież ostatniej rzeczy z interpolu. Mieliśmy na to mało czasu więc Shaw nas pospieszał. Gdy zgrywałam wszystkie dokumenty, do Owena zadzwonił telefon. Byłam najbliżej więc go odebrałam. Okazało się że to był Furiz. To ten co stworzył te trzy hybrydy.
- Po co szukacie Shawa?- spytał się kogoś. Po głosie rozpoznałam że to kobieta. Stwierdziłam że lepiej jak dam telefon Owenowi. Gdy mu go dałam to  poszłam z powrotem zgrywać dokumenty. Gdy skończyłam miałam iść do Letty, ale zatrzymał mnie Shaw i poinformował mnie abym ja, Letty, Ivory i Jah pojechali do Furiza. Mieliśmy powstrzymać osoby, które są u Furiz'a. Gdy dojechaliśmy na miejsce, Ivory i Jah zaczęli strzelać w stronę budynku.  Ja i Letty tego Nie robiłyśmy. Szczerze? Nie chce ich  wogóle zabijać. Myślę że oni mogą wiedzieć coś więcej o mnie i o mojej przeszłości. To chyba Nie przypadek, że na zdjęciach jestem ja, Letty i Toretto razem i dotego szczęśliwi. 
Gdy tamci też zaczęli do nas strzelać schowałyśmy się za skrzynki. Letty zaczęła strzelać do jakiejś dziewczyny,  a ja dalej Nie wiedziałam co robić.
Gdy prawie oberwałam od gości Toretta, musiałam zacząć się bronić. Gdy skończyła nam się amunicja uciekłyśmy do tunelu który prowadzi do metra. W połowie drogi zatakowała nas brunetka, która wcześniej do nas strzelała.
Dawno nie walczyłam, więc nie byłam pewna swoich ciosów. Brunetka szybko to wykorzystała. Uderzyła mnie kolanem w brzuch i oberwałam w twarz. Gdy zatoczyłam się do tyłu ona popchnęła mnie na ścianę. Letty wykorzystała moment w którym brunetka była zajęta mną ona zatakowała ją od tyłu. Gdy one walczyły zauważyłam w rogu wystający prent, podbiegłam do niego i go oderwałam. Podeszłam do brunetki od tyłu i uderzyłam ja prentem w plecy. Podbiegłam do Letty żeby pomóż jej wstać. Gdy Miałyśmy uciekać, ale brunetką odepchnęła Letty do tyłu, a mnie zrzuciła ze schodów. Jakim cudem ona tak szybko się pozbierała.  Po chwili gdy wstałam i chciałam iść pomóc Letty, ale zobaczyłam że obie podczas szarpania spadły ze schodów. Podbiegłam do Ortiz i pomogłam jej wstać. Zanim tamta wstała my już biegłyśmy do pociągu, którym zamykały się  drzwi. Po dwudziestu minutach wysiedliśmy z niego i wróciłyśmy do naszego auta i czekaliśmy na Jah'e. Gdy się zjawił to pojechalismy do kryjowki.
-Straciliśmy Ivorego- powiedziała Letty gdy byliśmy blisko Owena.
- Dzięki.- Serio tylko tyle? Czy jego obchodzi w ogóle drużyna?
-Tylko tyle?
- Zginął, bo popełnił błąd. Każdy błąd ma swoją cenę. - gdyby Nie to że jestem cała obolała to bym mu przywaliła.
- Piękna mowa pogrzebowa. To samo powiesz gdy nas zabiją?- powiedziała i poszłyśmy do garażu. Gdy weszliśmy do niego Ortiz odrazu wzięła się za sprawdzanie czy wszystko jest dobrze, ja siedziałam na podłodze i patrzyłam na zdjęcie które pokazała mi Vegh. Gdy tak myślałam to nie zauważyłam jak Owen wszedł i rozmawiał z brunetką.
-.... gdyby wam coś się stało było by mi strasznie ciężko- nie wiem o czy on gada, ale jestem pewna ze kłamie.
- muszę sie przewietrzyć. Jedziesz ze mną?- spytała się mnie. Nawet jakby się mnie nie zapytała to i tak bym pojechała. Nie chcę słuchać jego gatki o tym jak było by mu smotno gdybyśmy to my popełniły błąd.
Szybko weszłam do jej auta. Po chwili weszła i pojechałyśmy w stronę wyścigów.
-Jego mina byla bezcenna.-powiedziałam po kilku minutach jazdy.
- No trochę zabawne. Czy tobie też sie zdaje że Owen cos przed nami ukrywa?
-Od zawsze coś przed nami ukrywał, ale od momentu gdy Toretto pracuję z Hobbse, stara się bardziej ingerować w to co robimy.Wiesz brakowało mi naszych rozmów. Od sprawy z interpolem coraz mniej ze sobą rozmawiamy.
-Musimy to nadrobić. Gdy to się skończy che wreszcie dowiedzieć się o mojej przeszłości.
Chciałam jej odpowiedzieć ale dojechalismy na miejsce. Jak na każdych wyścigach jest pełno sportowych aut, kobiety, ktore mają ubrania co ledwie zasłaniają tyłek.
- ścigasz sie piewsza?- zwróciła się do mnie gdy zajęliśmy wolne miejsce.
-Dobra. Stawiamy tradycyjnie 2000- gdy Letty się zgodzila wzięłam odpowiednią ilość pieniędzy i  poszłam sie zapisać. Okazało się że jadę trzecia, czyli za okolo 10 minut. Weszłam do auta  czekałam na swoją kolej. Letty poszła też się zapisać ale i tez odebrać moją wygraną. Kretyn z którym się ścigam postawił 3000 zl. Jak wygram,a napewno  to sobie zarobię 5000zl na frajdzie.
Gdy była moja kolej ustawiłam się na lini startu, zerknęłam na mojego przeciwnika. Tak jak myślami. Kretyn. Myśli że jeśli ma Audi to wygra. Szkoda że nie postawil auta. Z chęcią bym go podrasowana bo był nawet ładny. Gdy wreszcie wyszła na środek laska która miała zacząć. Przez chwile coś mówiła do tłumu i  rzycila flage. Ruszyłam jako pierwsza, przez cały czas prowadzilam. Dopiero pod koniec trochę zwolniłam żeby mu dać mu nadzieję że jednak wygra. Przed metą przyspieszyłam. Tak jak zaplanowałam, wygrałam.
Podjechałam kolo Letty. Widziałam jej zadowoloną minę. Po chwili podszedł do nas facet który dał mi kasę. Gdy chciał odejść Letty go zatrzymała i wystawiła do niego rękę. Nie wiedziałam o co jej chodzi do momentu w którym facet dał jej kasę. Puściła go i dała mi to.
-Po co to?-zpytalam się wreszcie
-Ten facet zabrał z twojej wygranej trochę kasy.
-Dobra. A ty kiedy się ścigasz?
-Za chwilę. Jedziesz ze mną?
-Tak nie chce mi się tu stać. Robi się coraz zimniej a nie wzięłam żadnej kurki.
-Dobra wsiadaj.

                  ~~~~~~~~~~

Więc wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku! 🎄🎇🎉🎆

Ride Or Die [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz