スター
W wieku 11 lat Jung Hoseok, ten pogrążony w poczuciu beznadziejności chłopiec, zaczął uciekać nocami z domu i chować się w ramionach magii swojej bratniej duszy.
Tylko głos przyjaciela utwierdzał go w prawdziwości świata.
Tylko powiew wiatru we włosach na polanie udowadniał mu, że warto być.
Tylko gładkość struktury płatków róż pod palcami dawała mu świadectwo przynależności do czegoś.
Siedział okrakiem na sporym konarze stuletniego dębu i podpierając się rękami za plecami, obserwował migające punkciki na czarnym nieboskłonie. Był głodny, lecz wcale mu to nie przeszkadzało, ponieważ już przyzwyczaił się do uczucia niedożywienia. Umiał wytrzymać przez długi czas, gdy mama nie miała pieniędzy na jedzenie.
- Hej, Yoongi. - zaczął po cichu, chyba coś przeliczając, kalkulując i systematyzując w głowie.
"tak, Hobi?"
- Wiesz o tym, że wszystkie gwiazdy są tak naprawdę większe od Słońca? To cudowne, prawda? Bo są takie malutkie i czasami wyglądają jakby miały zgasnąć.. Migają, zanikają, nie widać ich w ciągu dnia... A Słońce jest niby takie małe, a je widać najmocniej.
"to rzeczywiście ciekawe, skąd o tym wiesz?"
- Czytałem... Nie mogłem zasnąć w nocy.
"rozumiem...
coś jeszcze wyczytałeś?"Chłopiec pokiwał głową, nie odrywając oczu od tysięcy gwiazd porozrzucanych po niebie w przepięknych konstelacjach. - Słońce jest tak naprawdę zielone albo niebieskie, jednak ludzkie oczy odbierają jego kolor jako żółty. - powiedział cicho.
"nie miałem pojęcia"
- Mam jeszcze jedną ciekawostkę. Gwiazdy są złudzeniem... Bo są doskonale czarne, ale świecą dlatego, że emitują więcej energii niż otrzymują. Zawsze myślałem, że błyszczą naprawdę. Kiedyś mama powiedziała mi, że podaruje mi gwiazdkę z nieba... - spuścił wzrok z czarnego płótna oprószonego białym pyłkiem, po czym zamyślił się. - Ale nie podarowała. Wtedy kłamała. Zawsze kłamie. Mówi, że będzie dobrze, że tata już nigdy... - ton głosu nasycił się żalem i lękiem. - Że tata już nigdy mnie nie pobije. Wtedy też kłamała... Ale tobie ufam, Yoongi. - poczuł pomiędzy wargami słony smak łez.
W świetle księżyca chłopiec wyglądał jak nocna istota obleczona srebrnymi wstęgami rozbijającymi poświatę na tysiące segmentów.
"ja nie umiem kłamać, Hobi,
bo nie jestem człowiekiem"
YOU ARE READING
lilie
Fanfictiongdzie chłodna woda szumi wśród gałęzi i krzewy róż okryły gęsto ziemię kwiatami, a z rozkołysanych liści spływa słodki sen ✧・゚: *✧・゚:* sope; fluff, krótkie rozdziały