- Ślicznie. Myślę, że na tym skończymy. - oznajmił Byun, gdy po ponad godzinie siedzenia w swojej sypialni, zdecydowałem się wyjść do salonu i sprawdzić, jak idzie mu "rozmowa" z Yumeko.
- I jak? - zapytałem, mając nadzieję na usłyszenie jakiegoś wyjaśnienia odnośnie tej dziwnej sytuacji. Nim się obejrzałem, mała ruszyła w moją stronę, zatrzymując się dosłownie centymetry przed moim ciałem. Nie ukrywałem swojego zdziwienia, ale tym, co zaskoczyło mnie jeszcze bardziej, był ten nietypowy uśmiech na ustach Baeka. Gestem rąk przekazał mi, bym przytulił dziewczynę, co z nikłą niechęcią, ale bez większych oporów zrobiłem. Nie spodziewałem się jednak, iż ta z taką łatwością wtuli się we mnie z zadowoleniem wypisanym na twarzy.
- Yumeko bardzo ładnie się zachowywała. - oznajmił Baekhyun przez co w mojej głowie automatycznie pojawiło się coś na rodzaj dumy. Jakbym był pewien, że właśnie tak będzie, choć nie miałem pojęcia, skąd mi się to wzięło.
- Grzeczna dziewczynka. - pochwaliłem, po czym przez zwykły odruch pogłaskałem czubek jej głowy. Opamiętałem się dopiero wtedy, gdy ponownie usłyszałem głos Baeka.
- Yumeko to naprawdę piękna dziewczyna. - stwierdził ni stąd ni zowąd. Mała nagle się ode mnie odsunęła, wielkimi oczami skanując postać Byuna. Bez przerwy poklepywała swoją pierś, wywołując głośny śmiech tego niziołka. - Tak, Yumeko. Jesteś piękna. - zaśmiał się, najprawdopodobniej sądząc, iż dziewczyna domaga się komplementów, jednak ja odczuwałem wrażenie, że nie to było powodem jej zachowania. Nie patrzyłaby na niego z taką determinacją, gdyby chodziło o zwykłe pochlebstwa.
- Piękna? - zapytałem, zwracając na siebie uwagę małej. Zaczęła jeszcze usilniej wskazywać na swoją osobę, za to mnie zaczęło coś świtać.
- Przecież mówię, że jest piękna. - obruszył się Baek. Yumeko złapała za przywieszkę swojej obróżki, potwierdzając tym samym moje dziwne domniemania.
- Areum*? Chodzi ci o Areum? - zapytałem, a widząc energiczne skinienia głowy, byłem już całkowicie pewien swego. - Masz na imię Areum? - zadałem następne pytanie, w odpowiedzi na które otrzymałem kolejne skinienie. - Czyli nie jesteś japonką... - mruknąłem sam do siebie, nie zwracając uwagi na zaintrygowanego Byuna. Spojrzałem na niego z konsternacją wypisaną na twarzy, czekając na jakiekolwiek wyjaśnienia. Ten, jakby odczytał moje wątpliwości i pytania z samej ekspresji, postanowił przemówić. Nie byłem pewien, czy Yumeko, albo raczej Areum powinna słyszeć naszą rozmowę, ale wiedziałem, że nie będzie chętna na samotne siedzenie w moim pokoju.
- Z mojej analizy wynika, że Areum nie jest niemową. - oznajmił nagle, patrząc na mnie z pełną powagą. - Jakaś wewnętrzna blokada zmusza ją do milczenia, ale nie ma to nic wspólnego z jej ciałem. Jestem niemalże pewny, że mamy do czynienia z mutyzmem funkcjonalnym, ale to tylko wstępna diagnoza. Jest u ciebie dopiero jeden dzień, więc nie możemy mieć pewności czy w ogóle nie mówi, czy po prostu doznała szoku na skutek jakiegoś traumatycznego zdarzenia. - wyjaśniał, wbijając swój pilny wzrok w ciało dziewczyny wtulone we mnie. - Dodatkowo wydaje mi się, że jej dzisiejsza reakcja na moją obecność nie była przypadkowa. - dodał, nieco mnie zaciekawiając, a pragnę zaznaczyć, iż nie jest to łatwa sztuka.
- Fobia społeczna? - zapytałem, rzucając pierwsze-lepsze określenie, które zawitało w moim umyśle.
- Zbyt ogólnie. Areum nie tyle boi się relacji międzyludzkich, co samych ludzi. - orzekł, zmuszając mnie do chwilowego namysłu.
- Gdyby bała się ludzi, nie zgodziłaby się ze mną pojechać i wątpię, że miałaby ochotę na naruszanie mojej przestrzeni osobistej tym cholernym tuleniem. - zauważyłem, mając ochotę zaśmiać się Byunowi w twarz.
CZYTASZ
Lost
RomanceMężczyzna zagubiony w swoim życiu. Dziewczyna zagubiona w swoim umyśle. "Zwierzęta nie mówią" - powiedział jej pan, a ona była nauczona, by słuchać jego rozkazów. Historia dwójki zagubionych ludzi, którzy wzajemnie się odnajdują. Uwagi...