*pov Chanyeol*
Dzień jak co dzień. Poranek jak każdy inny. Nic nowego. A chwila. No tak. Zapomniałem o Baekkim. Strzeliłem facepalma i pokręciłem głową przy okazji wzdychając. Zapomniałem o nim, a przecież mam z nim pokój! Jak można być takim ułomem...-Dzień dobry, Chanyeol. - odezwał się wyżej wymieniony uśmiechając się lekko. Ja z czystej grzeczności postanowiłem mu odpowiedzieć oraz odwdzięczyć gest.
-Dobry, Baekhyun. Jak się spało pierwszy dzień w nowym miejscu? - dopytywałem ciekawski.
-Myślałem, ze będzie gorzej.- zasmiał się mniejszy.
-Chodźmy na śniadanie, co ty na to? - zaproponowałem.
- Nie, nie. Najpierw muszę iść na próbę. - odparł.
Obserwowałem go kiedy wstał, poszedł po swoje ubrania. Zamknął się w łazience. Ja stwierdziłem, że ubiorę się szybko w pokoju.
-Widzimy się na dole! - krzyknąłem w stronę łazienki i opuściłem nasz pokój.
Skierowałem się do kuchni witając się z pozostałymi członkami zespołu.
- Jak ten nowy? - spytał Kai popijajac kawę opierając się o blat kuchenny. Wzruszyłem ramionami również nalewając sobie kawy.
- Spoko. - odpowiedziałem krótko zaraz dostrzegając zaraz postać w drzwiach.
Wychyliłem się, aby zobaczyć kto to. Okazał się być nikim jak Beakhyunem.
Faktycznie skierował się do studia. Dopiłem swoją kawę, zupełnie zignorowałem mówiącego do mnie Jongina i ruszyłem za Byunem.
☆☆☆
Cholera, ma cudowny głos. Siedzę schowany za drzwiami od pomieszczenia, w którym już od 10 minut ćwiczył Byun. Czułem jak wyrzucał wszystkie swoje emocje poprzez śpiew. Dopiero teraz to poczułem.-Chanyeol? - poderwałem się jak głupi słysząc głos naszego lidera za moimi plecami.
-Cóż za interesująca ściana.. - wypaliłem pod presją chwili.
- Nie udawaj. Wiem, ze podsłuchiwałeś nowego. - stwierdził Suho.
- Podsłuchiwałeś mnie? - dotknalem swojej klatki piersiowej kiedy z pomieszczenia wyszedł Byun.
Czułem jak cała twarz i uszy mnie momentalnie pieką. Boże co za wstyd. Pomyśłalwm i uciekłem stamtąd najszybciej jak tylko mogłem zamykając się w pokoju. Przecież dzielę go z nim.. Będę musiał się tłumaczyć... Chyba, że coś wymyśle by nie móc tego robic, ale co.
- Czemu mnie podsłuchiwałeś? - to pierwsze co usłyszałem wieczorem od Baekhyuna.
- Nie robiłem tego. Przechodziłem do wolnej sali by poćwiczyć - wzruszyłem ramionami, starając się nie okazywać zdenerwowania.
- Mhm.. - mruknął przyswajając sobie informacje, nie miałem pojęcia czy mi wierzył.
Nie prowadziliśmy ten rozmowy dalej. Byun czegoś się dalej uczył a ja stwierdziłem, że pójdę już spać, co zrobiłem. Zasnąłem po kilku minutach.
Wiem, że Baekkie zasnął około pierwszej, gdyż do tej pory jeszcze miałem świadomy sen. Moje poczucie czasu zadziałało, więc wiedziałem, która mniej więcej godzina. Otworzyłem na chwilę oczy i ja sprawdziłem by się upewnić. Bum! Mam świetne wyczucie pierwsza zero trzy.
Po tym spokojnie zasnąłem twardym snem wcześniej zerkając na mniejszego.
Dobranocka Byun - moja ostatnią myśl tej nocy przed odpłynięciem.
-------------------------------------
Dziękuję maluszkowi - zwycięzca konkursu. Ten rozdział powstał tak szybko tylko dzięki jej! Inaczej by był o Wiele później.
Jak wam sie podoba okładka?
Miłego wieczoru~
CZYTASZ
Niechciany [ChanBaek]
FanfictionByun Baekhyun został przydzielony do już mającego dwa lata zespołu zwanego EXO. Niestety ma niemałe trudności z członkami zespołu. Czy uda mu sie dołączyć do ich ''rodzinki'?