Rozdział 6

401 36 4
                                    

Per. Toma

-To będzie pięćdziesiąt...-przerwałem jej,wrzucając do kabiny pieniądze.

-Uuu ktoś tu jest doświadczony i wie co robić,wsuń członka-powiedziała sztucznie uroczo.

Wykonałem jej polecenie. Usłyszałem jej zdziwiony głos.

- Trzy kolczyki?Tom?

-Szarooka?-byłem zaskoczony.

-Co ty tu robisz?-zapytała.

-Pracuje geniuszu-wyobraziłem sobie jak przewraca oczami.

-Ja też heh-zaśmiałem się.

-Więc czego sobie dziś zażyczysz Tomi~?-mówiła cicho aby oprócz mnie,nikt nic nie słyszał i dało się wyczuć w jej głosie prawdziwe podniecenie.

-Posuńmy się o krok dalej hm?-oparłem dłonie o ściankę kabiny.

-Wiem o czym mówisz~~

Szarooka zaczęła lizać moje przyrodzenie a po krótkim czasie ustawiła się tak,że mogłem w nią wejść. Byłem delikatny ,wiedziałem,że kobiety są bardzo czułe.

-Um..kochana?

-Tak~?

-Mogę wejść w...um..-nigdy nie umiałem powiedzieć tego słowa.

-Wybacz kochanie ale nie

-Ale "klient nasz pan"-powiedziałem.

-Słuchaj,nie pozwalam a ty masz się dostosować

-Dobrze,przepraszam-zacząłem się w niej poruszać.

Najpierw bardzo spokojnie aby jej ciało przyzwyczaiło się do mnie, później szybciej aby dostarczyć jej i sobie więcej rozkoszy, nie chciałem robić tego za szybko aby nie sprawić jej bólu a co gorsza aby inni nie słyszeli. Jęczała cichutko tak , że tylko ja mogłem słuchać. Było strasznie przyjemnie,już "byłem w drodze".

-Mh~~Proszę szybciej tatusiu~~-usłyszałem szept, już nie wydawał się być aż tak damski.

-Jak sobie życzysz skarbie-zacząłem ruszać się o wiele szybciej i o wiele mocniej.

Nie słyszałem jej jęków, musiała zakryć usta ręką.

-M-mogę dojść w tobie..?

-Tak~~~

Zakryłem usta ręką i zamknąłem oczy. Po krótkiej chwili doszedłem. Słyszałem przeciągnięty jęk dziewczyny jednak był on stłumiony. Dyszałem gdy wychodziłem z niej.

-J-jeszcze tylko jedna prośba-założyłem bokserki i spodnie po czym zapiąłem pasek.

-Dla ciebie zrobię wyjątek kochaniutki i ją zupełnie bez opłaty~~-słyszałem jak również majstruje coś przy pasu od spodni, niestety tego nie zobaczyłem bo zasłoniła dziurę metalowym kółkiem.

-Otwórz kółko i wystaw usta-klęknąłem.

-Chcesz się na mnie spuścić? -wykonała polecenie.

-Nie-przejechałem kciukiem po jej pięknych, malinowych ustach-są piękne

-Dziękuje-wyszeptała.

Zamknąłem oczy i cmoknąłem ją delikatnie.

-Dziękuje za wszystko-wstałem i po prostu wyszedłem z łazienki udając się do domu.

Slut from the palive stationWhere stories live. Discover now