Per. TomaObudziłem się o 3:00 w nocy. Obudził mnie mój "mokry" sen a główną rolę miałem ja i moja szarooka prostytutka. Sen był na tyle fajny, że musiałem iść pod prysznic, umyć się w zimnej wodzie, ubrać drugie bokserki i siedzieć na lodowaty balkonie pół godziny. Gdy tak sobie siedziałem, do głowy znów wpadła mi pewna osoba. Chłopak, którego widziałem na stacji paliw i w galerii chandlowej. Był identyczny jak tamta prostytutka. Nie mogłem tego zrozumieć. Musiałem się dowiedzieć o co w tym chodzi. Dziś była niedziela bez handlu a więc moja kochana musi pracować dziś na stacji paliw, to logiczne. Wstałem z balkonu i położyłem się w ciepłym łóżku. Leżałem tak a nawet udało mi się zasnąć do 8:00 rano.
Po przebudzeniu założyłem biały t-shirt, granatowe spodnie i czarny pasek. Uczesałem włosy i w towarzystwie telewizora zjadłem śniadanie. Dokładnie o 10:03 wyszedłem z domu. Poszedłem spokojnym krokiem na stację paliw. Miałem nadzieję, że szarooka będzie tam o tej godzinie bo stacje otwierają w niedzielę o 10:25.
Na miejscu od razu wszedłem do toalet. Cichutko obeszłem całą męską łazienkę. Tylko dwie kabiny były zajęte. Kabina z szarooką i kabina gdzie przyjmowała ona klientów. Stanąłem pod bokiem i przysłuchiwałem się ich cichym jękom. Udało mi się wychwycić głos szarookiej. Byłem ucieszony. W pewnej chwili drzwi od kabiny z klientem się otworzyły. Gdy mężczyzna opuścił toaletę, wyjąłem z kieszeni wsówkę, którą przerobiłem wcześniej na "klucz" i zamknąłem ogólne wejście do toalet dla mężczyzn.
Podszedłem do kabiny z szarooką i zapukałam dwa razy.
-Otwierać, policja-zmieniłem ton głosu.
-E-em...chwileczkę-drzwi od kabiny szarookiej się otworzyły.
Zamiast dziewczyny, zobaczyłem w środku chłopaka. Wyglądał zupełnie jak ten w "twierdzy". To był właśnie on. On był moją szarooką.
-T-tom?!-był zaskoczony.
- Szarooka?
-J-ja mogę wszystko wyjaśnić-rozglądał się nerwowo czy nikogo nie ma.
-Nie musisz nic wyjaśniać, zrobiłeś mnóstwo ludzi na czarno-wzruszyłem ramionami i westchnąłem smutny.
-....-chłopak spojrzał w bok.
-Jak masz na imię..?.
-T-tord...-jego policzki były czerwono-różowe ze wstydu.
-A więc Tord... PRZEZ CIEBIE JESTEM GEJEM! To wszystko twoja wina
-Nie jesteś! Ja jestem!-miał łzy w oczach, chyba nie lubi jak się na niego krzyczy.
-Nie płacz...
-...Przepraszam okej? Każdy ma jakieś źródło dochodów...nie ważne jakie..
-Słuchaj ja po prostu cholernie polubiłem ciebie jako dziewczynę..zraniłeś mnie ale nie ważne wiesz?
-Ale ja ciebie też cholernie lubiłem...
-Zapomnij o mnie, łączył nas tylko seks, a na dodatek za pieniądze, nie znamy się i lepiej niech tak zostanie.
Podszedłem do drzwi.
-Nie, Tom zaczekaj-złapał mnie za rękę i zaciągnął do kabiny, zamykając nas w środku.
-Proszę, zróbmy to ostatni raz...ale twarzą w twarz..-rumienił się.
-Oszalałeś czy co?!
-Tylko na twoim punkcie~
Później obudziłem się z Tordem w łóżku w moim domu....
YOU ARE READING
Slut from the palive station
FanficW dzisiejszym świecie, ludzie są zmuszani podejmować się każdej pracy aby mieć z co żyć.