Rozdział 3

408 35 8
                                    


Per. Toma

Właśnie wracałem do domu i piłem energetyka. Myślałem nad tym w jaki jeszcze sposób mogę zarobić trochę pieniędzy. Nad chłopakiem przypominającym moją dziwkę nie myślałem, to mógł być zbieg okoliczności lub dany chłopak był bratem prostytutki. Bardziej martwiła mnie sprawa pieniędzy, ostatnio matka wzięła się do roboty ale i tak na weekendzie wszystko przepija. Nawet zacząłem kraść jej kasę i chować żeby jej nie zabrała. To smutne hm? Musisz żyć z pieniędzy, które znajdziesz na ulicy lub jeśli je ukradniesz. Ja kradłem tylko matce i czasem bratu ciotecznemu. Gdybym nie dostawał kasy gdy jeżdżę do babci czy coś, nie mógł bym pozwolić sobie na kupno nowych ubrań czy jedzenia.

Tak więc muszę szybko zarobić, szybciej niż na opiekowaniu się bachorami. Może sam zostanę prostytutką? Pfff! Nie. Ale za to mogę coś sprzedać. Hm... Mam rolki w dobrym stanie, wyrosłem z nich więc może uda mi się je opchnąć. Mam dużo bombonierek od babci to mogę sprzedać dzieciakom na ulicy i tylko mi wystarczy jak na razie.

Z nowym pomysłem udałem się do domu. Zrobiłem konto na OLX i od razu dodałem ogłoszenie o rolkach. Ahh gdybym tylko był w podstawówce. Dzieci w tym pokoleniu sprzedają słodycze między sobą z tąd biorą kasę na życie. A raczej na pierdoły. Po dodaniu ogłoszenia zrobiłem małą kolacje a mianowicie były to kanapka z dżemem, kanapka z sosem czosnkowym, kanapka z kechupem i z serem, wędliną, ogórkiem i sałatą. Nie mogłem sobie pozwolić na nic innego bo lodówka była prawie wyzerowana. Jak zjem te kanapki i nic mi się nie stanie, będę miał wielkie szczęście. Ale jedno muszę przyznać. Gdy głodujesz, nie jesz a gdy nie jesz, nie tyjesz właśnie dla tego jestem prawie jak szczypiorek. No może poza tym, że jestem silny i umięśniony. Z moją "kolacją" usiadłem na balkonie. Jadłem i podziwiałem widoki czyli ruchliwą jezdnię i chodnik.Nagle coś do mnie dotarło.

-Jestem pełnoletni więc mogę podjąć się jakiejś pracy! Zarobie kasę i wyprowadzę się od starych!-uśmiechałem się. 

Hm...najwięcej nastolatków pracuje w McDonalds ale mnie stać na więcej. W tych czasach można wzbogacić się szybko,pracując np. w sklepach z odzieżą. Niedaleko mojego domu,znajduje się galeria handlowa "Twierdza". W niej,zwykła granatowa bluza zakładana przez głowę kosztuje 59.99. Sporo kasy więc może popytam czy znajdę tam pracę?

Slut from the palive stationWhere stories live. Discover now