×Pamiętnik×

Współlokator

Minęło ok.6 godzin. Wszyscy się ulotnili z mojej chałupki a ja mogłem sobie spokojnie posprzątać by następnie obejrzeć telewizje. Właśnie leciała "Szkoła" gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
-Już sobie obejrzałem... -leniwie podeszłem do drzwi aby je otworzyć. Myślałem, że to Niemcy, ponieważ zostawił u mnie swój krawat.
-Nareszcie! - ku mojemu zdziwieniu był to Węgry. W paradował się z 2 walizkami do domu po czym rozgościł się na kanapie. Był wściekły.
-A ciebie co ugryzło? Japonia wstawił zdjęcia twoje z Austrią?
-Nie... Czekaj... Japonia widział nas na stole...?
-Ta... Siedział i paczał na was najprawdopodobniej myśląc nad nowym hentai.
-Omg... Eh ale nie o Japonię mi chodzi...
-A o co?
-O USA!!!
-Da fak? A on niby co ci zrobił?
-Posłuchaj. Chciał się ze mną bliżej poznać więc umówiliśmy się na pizzę u mnie w domu. Gdy przyszedł od razu zaciekawiły go drzwi na strych. Powiedziałem żeby jak coś to ich nie otwierał i nie wchodził tam , ponieważ mam tam straszny bałagan. Skończyła się pizza więc chciałem zamówić 2 ale oczywiście zbliża się okres zimowy i już nie rozwożą pizzy więc musiałem wyjść i zostawić Amerykę samego. Po 2 godzinach wracam a tam... Calutki dom zalany. No i oczywiście drzwi na strych były otwarte. Wchodzę tam, a tam USA w starym basenie. No do słowie miał szczęście że w pobliżu były same kartony bo bym go zabił!!!
-XDDDD
- To nie jest śmieszne!!
-Nie no ok ok...
-Mogę zamieszkać u ciebie na jakiś czas?
-Czy ja wiem...
-Braciszku kochanyyy~
-Ok. Ale ty robisz śniadanie dopóki nie wrócisz do domu.
-BRAT, JESTEŚ MEGA! -po czym mnie przytulił.
-Hm... Polska.
-Hm?
-Co tu robi krawat Niemiec.- puścił mnie.
-Huh? Ah... No bo...
-Robiliście to...?
-WĘGRY NAWET O TYM NIE MYŚL. NIGDY. TFU. TO JEST NAZISTA!!!
-Kto się czubi ten się lubi~
-Bo cię wyrzucę zaraz.
-Niemcy x Polska~ -wywaliłem go za drzwi i kazałem spać w budzie. Oczywiście nie na serio. Po jakiejś minucie go wpuściłem, ale stanowczo zabroniłem mu mówić o Niemcach.