🌱🌻HC 56🌻🌱

647 150 17
                                    

Nigel zdecydowanie nie należał do najspokojniejszych dzieci. Mimo to, Chris zawsze wspierała go w gorszych chwilach.

Kiedyś, za młodu, gdy ten złamał nogę, a Oliver nie był w stanie zrobić nic, oprócz zawołania żony i panikowania, ta podeszła do wszystkiego z zimną krwią. Chris nawet nie musiała go prosić, by ten odniósł ich synka do domu, na sofę, gdyż Wood zrobił to sam z siebie. Wtedy też, szatynka spojrzała na Nigela, odpowiednio opatrzyła mu nogę, a gdy ten przestał płakać, chwyciła w dłoń marker.

Najzwyklejszym, czarnym pisakiem namalowała na bolącym miejscu malutki uśmieszek i serduszko, po czym powiedziała:

- Legenda głosi, że jak narysuje się takie coś tam, gdzie cię boli, to przestanie.

A nawyki nie zanikają tak prędko, a historia lubi się powtarzać.

Kiedyś, Joan spadła na treningu z miotły, przez co skończyła w skrzydle szpitalnym na naprawdę długi czas i towarzyszył jej niesamowity dyskomfort.

W chwili, gdy Wood ją odwiedził, coś jakby go olśniło. Chwycił w dłoń najbliższą mu piszącą rzecz i nabazgrolił na jej dłoni to, z czym spotkał się w dzieciństwie, po czym wyjaśnił Weasley całą genezę symbolu.

I gdy tylko Nigel był obok niej ze swoim pisakiem, była pewna, że nic już nigdy jej nie zaboli.

●●●

kochani, już tylko 3 do końca i skupiamy się na pozostałych rzeczach;;

☀️polsat stuff☀️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz