Draco Malfoy siedział w Pokoju Wspólnym Slytherinu, z nogami ułożonymi pod sobą na skórzanej kanapie, obserwując Blaise'a i Pansy siedzących naprzeciwko niego. Oboje wyglądali na skołowanych i Draco pławił się w sceptycyzmie. Dobrze wiedział, co się między nimi działo.
– Zostaliście dopasowani na skeer, czyż nie? – zapytał powoli, stukając palcami o oparcie kanapy po swojej stronie.
Pansy zarumieniła się, podczas gdy Blaise starał się unikać patrzenia w stronę Malfoya.
– Aż tak łatwo to odgadnąć?
– Oczywiście. Wyglądacie jak dwójka drugoklasistów, którzy własnie zostali przyłapani na całowaniu się z zamkniętymi ustami na szkolnej potańcówce. – Blondyn wywrócił swoimi szarymi oczami.
– To bardzo dokładny opis – rzuciła Pansy. – Czy coś takiego ci się przytrafiło?
– Pansy kochanie, naprawdę czasami mnie zadziwiasz. Chodzimy razem do szkoły odkąd mamy jedenaście lat, a przed tym byłem indywidualnie uczony w domu i dobrze o tym wiesz. – Draco kolejny raz zrobił młynek oczami.
– Oh, no tak… Cóż, masz już jakieś dopasowanie? – zapytała dziewczyna o twarzy mopsa, przez co chłopakowi od razu zrzedła mina. Nie mógł powiedzeć im o Potterze. Za kazdym razem, gdy wymieniał wiadomości z Gryfonem, od razu je usuwał.
– Tak, jedno – powiedział szybko.
– Naprawdę? Kogo? – Blaise od razu się ożywił.
– To Ślizgonka? – zapytała Pansy. – Boże, tylko nie mów mi, że jest z Gryffindoru…
– Jest ze Slytherinu – powiedział bez większych trudniości Draco, gdyż to naprawdę był ktoś z jego Domu; dziewczyna po prostu była młodsza od nich. – To Astoria Greengrass.
– Siostra Daphne? – Oczy Blaise'a przybrały rozmiar spodków. – Dopasowali cię z siostrą Daphne?
– Oh, bylibyście najsłodszą parą! – zapiszczała Pansy, zeskakując z kanapy, którą zajmowała z Blaisem, by rzucić się na Draco, całując go z ekscytacji w policzek.
– Cicho, Pans, wiesz dobrze, że Daphne by mnie zabiła, gdyby o tym usłyszała – poprosił Draco, zrzucając z siebie dziewczynę.
– Niby czemu miałoby to ją obchodzić? Słyszałam, że uczepiła się ust Notta niczym pijawka. – Dziewczyna wywróciła oczami.
– Co? – Draco był szczerze tym zaskoczony. Theodore Nott był w ich klasie i Malfoy wiedział z doświadczenia, że chłopak był gejem. Całował się z nim wystarczającą ilość razy, by być tego świadomy.
– No tak, dwa tygodnie temu zostali połączeni i od tej pory nie odstępują się na krok – wytłumaczyła Pansy i Draco zmarszczył brwi. Rozproszony sytuacją z Potterem, całkowicie umknęła jego uwadze nieobecność Theo. Wiedział, że tak naprawdę nie było to nic wielkiego, ale i tak zabolało. Mógłby przysiąc, że Theodore był gejem.
CZYTASZ
seekr. || Drarry [tłumaczenie PL]
RandomDrarry fanfiction; texting W którym dwójka chłopaków zostaje do siebie dopasowana przez aplikację do randkowania, co wywołuje ogrom niezręczności. Zgoda: Jest Autor: @plebeians- Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/134620114-s...