– Cholera jasna! – krzyknął niespodziewanie Blaise, zwracając na siebie uwagę dwójki przyjaciół siedzących z nim w Pokoju Wspólnym Slytherinu. Pansy zastanawiała się nad wzięciem drzemki i jej głowa spoczywała na kolanach Zabiniego, kiedy Draco, jak zawsze, siedział naprzeciwko nich, z końcówką pióra pomiędzy wargami, pracując nad zadaniem domowym.
– O co chodzi? – zapytała Pans, ziewając. Prawie spała.
– Właśnie zostałem połączony z Potterem na skeer! Chwila, Potter lubi kolesi? – zawołał ciemnoskóry chłopak, na co oczy Draco rozszerzyły się.
– Ale, ale… Twój telefon nie wydał żadnego dźwięku – powiedział blondyn, odsuwając na bok pracę domową, by spojrzeć na telefon Zabiniego. I faktycznie, na ekranie żywo mieniło się powiadomienie.
Zostałeś dopasowany z Harrym Potterem!
– Ustawiłem wibracje, duh! Ale jakby, to bardzo dziwne… Połączenie z Potterem, mam na myśli – rzekł Blaise, wciąż wgapiając się w telefon, kiedy przesunął go lekko w stronę Pansy, by także mogła przeczytać.– No nie, więc Pottera kręcą faceci, ale co z tobą, Blaise? Wybrało ciebie! Czy tobie także podobają się chłopcy? – zapytała dziewczyna o twarzy mopsa i Draco przyglądał się z niepokojem ich wymianie zdań. Ze wszystkich chłopaków w Hogwarcie, z którymi mógł połączyć się Potter, musiało paść akurat na Blaise'a – Ślizgona i jego najbliższego kumpla.
– Ani trochę, Pans. Wiesz, że lubię kobiety. – Pochylił się, by pocałować ją w czoło. – Zwłaszcza ciebie.
Zagruchała w odpowdzi i Draco wrócił oczami. Część niego chciała napisać w tej sprawie do Pottera, lecz większa część pragnęła, żeby zachowywał się tak, jakby w ogóle go to nie ruszyło. Nie wyszedł jeszcze z szafy przez swoimi przyjaciółmi, a jego rodzice wiedzieli o tym jeszcze mniej, nawet nie mając pojęcia, że w ogóle kwestionował swoje preferencje. Wiedział, że według jego ojca, Draco miał ożenić się po zakończeniu edukacji z jakąś czystokrwistą czarownicą, by spłodzić potomka, który będzie przedłużeniem rodu Malfoyów.
– Z kim zostałeś połączony, Draco? – zapytał Blaise, próbując odwrócić uwagę blondyna od swojej osoby. Draco zamrugał, a jego serce zacisnęło się w piersi. Wciąż były to tylko trzy osoby. Potter, Astoria Greengrass i Theodore Nott.
– Z Astorią, ale to już wiesz – odpowiedział ze spokojem. Jego przyjaciele nie musieli widzieć o mężczyznach w jego życiu, albo raczej ich kompletnym braku.
– Wiesz, gdyby zapomnieć o tym, że Daphne zabiłaby cię, jakbyś zbliżył się do jej siostry, czuję zbliżający się związek. Znaczy się, jest czystej krwi, jej rodzina jest cholernie bogata, no i to Ślizgonka. Jest wymarzoną wybranką na żonę – rozwodziła się Pansy, przez co Draco poczuł gulę narastającą w gardle. Od czasu ich spotkania, żadne z nich się do siebie nie odezwało, nawet nie wymienili zwykłego powitania.
– Pans ma rację. Tworzylibyście idealną parę – dodał Zabini, po czym spojrzał na swój telefon. Jego udawany odruch wymiotny był jednym z powód, przez który jeszcze nie przyznał się przyjaciołom do swojej orientacji seksualnej. – Nie mogę uwierzyć, że ta aplikacja śmiała połączyć mnie z Poterem, to nie do pomyślenia.
Mała część Draco pragnęła stanąć w obronie Gryfona, lecz większa chciała zgodzić się z czarnoskórym. Harry nie powinien zostać dopasowany z Blaisem. Draco powinien być jedyny. Nie żeby rodziły się w nim jakieś dziwaczne uczucia względem Pottera, bo oczywiście tak nie było.
Harry Potter był niezaprzeczalnie i bezapelacyjnie heteroseksualny.
CZYTASZ
seekr. || Drarry [tłumaczenie PL]
RandomDrarry fanfiction; texting W którym dwójka chłopaków zostaje do siebie dopasowana przez aplikację do randkowania, co wywołuje ogrom niezręczności. Zgoda: Jest Autor: @plebeians- Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/134620114-s...