Nicholas
Już minęły dwa miesiące odkąd Mia została moją narzeczoną. Jestem bardzo szczęśliwy, do szczęścia wystarczyłoby mi jeszcze dziecko. Marzę o tym, aby właśnie z Mią założyć rodzinę. Po tym co przeszliśmy, wiem, że moje serce zawsze będzie biło dla Mii, mojej najpiękniejszej żony. Zbliża się zima, a Mia coś ostatnio źle się czuje. Wspieram ją we wszystkim co robi. Nigdy jej nie opuszczam. Leżymy teraz na sofie w salonie i oglądamy jakiś film. Mia bardzo mocno jest do mnie przytulona, jakby się czegoś bała. Spoglądam na nią i widzę, że jest rozpalona. Dotykam czoła i czuję, że jest bardzo gorące.
- Skarbie, jesteś cała rozpalona. Masz gorączkę. Zaraz przyniosę ci termometr. - powiedziałem i wstałem.
- Nic mi nie jest. Po prostu źle się czuję. - odparła.
- Kochanie, nie kłóć się ze mną. Sprawdziłem i wiem. A teraz zmierzysz temperaturę. - powiedziałem i wyciągnąłem z szafki lekarstwa wraz z termometrem.
- Masz, zmierz temperaturę. I nie marudzić mi proszę. - odparłem i podałem jej wcześniej wymienione narzędzie.
Mia bierze je i wzdychając wkłada pod pachę. Mierzy i mierzy, a ja czuję już, że ma gorączkę. Po dwóch minutach wyciąga i podaje mi. O dziwo jest spokojniejsza.
Sprawdzam i oczywiście miałem rację. Mia ma gorączkę, a to oznacza, że jest chora.- Mia, masz trzydzieści dziewięć i siedem stopni. Mia i ty chciałaś to ukryć? - zapytałem.
- Przepraszam, po prostu nie chciałam cię martwić, wystarczająco masz problemów w biurze. Nie chcę ci ich dokładać. - powiedziała i zaczęła się trząść. Ściągnąłem swój swetr i dałem jej.
- Nicholas, dziękuję, że jesteś przy mnie. Cieszę się, że właśnie ty jesteś moim mężem. - rzekła i się przytuliła, nie zważając na to, że może mnie zarazić.
- Mia, zarazisz mnie. Ale wolę być chory i być przy tobie, niż patrzeć jak cierpisz. - powiedziałem i przytuliłem ją mocno.
Nawet nie wiem kiedy Mia zasnęła. Położyłem ją na poduszkę i przykryłem szczelnie kołdrą. Zadzwoniłem do Emily, która skończyła studia medyczne i jest lekarzem. Rozmowa nie porwała długo. Po kilkunastu minutach, Emily była już u nas w domu.
- Co z Mią? - zapytała.
- Słuchaj, ma tylko gorączkę. Dałem jej ibufen na zbicie gorączki. Dalej to ty musisz ją zbadać. - odpowiedziałem.
- Długo już śpi? - zapytała ponownie.
- Jakieś pół godziny już będzie. - odparłem.
- To pójdę ją obudzić i zbadam ją.
- Dobrze. Jak coś będę w kuchni. - odpowiedziałem i udałem się do kuchni.
Mia
Obudziłam się i ujrzałam przyjaciółkę obok. Zapomniałam, że jest lekarzem i pewnie Nicholas po nią zadzwonił. Czułam się okropnie, nie miałam siły na nic. Nawet na przywitanie przyjaciółki.
- Mia, zbadam cię. Nie wygląda to za dobrze. - powiedziała Emily wyciągając swój sprzęt.
- Masz rację, czuję się fatalnie. Dobrze, że mąż ze mną jest. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Ok, gardło w porządku. Płuca gorzej. Mia masz grypę. Musisz leżeć w łóżku i nie wychodzić z domu. Tu masz leki, które Nicholas ci kupi w aptece. Obiecasz mi, że będziesz odpoczywać? - zapytała przyjaciółka.
- Obiecuję, ale ile to może potrwać? - zapytałam przerażona.
- Jeśli będziesz systematycznie brać leki i będziesz odpoczywać, to góra tydzień i wstaniesz na nogi. - rzekła. - A teraz odpoczywaj.
CZYTASZ
Wymuszone Małżeństwo #2
RomanceDruga część historii Mii i Nicholasa. Druga Część Zmuszone Małżeństwo