(Po linki do grup/katalogów zapraszam na priv, Wattpad nie chce współpracować pod tym względem)
Kim jestem, żeby radzić innym? Mój aktualny blogasek to bardziej miasto duchów, opuszczone miejsce, wcześniejsze również nie powalały popularnością: kilka tysięcy (jeden dobił chyba do dziesięciu tysięcy) wyświetleń, kilkunastu (rekord to bodajże dwudziestu) obserwatorów, komentarzy też nie było sporo, ale przynajmniej były merytoryczne i można było czerpać z nich jakąś wiedzę. Na Wattpadzie podobnie, sto odczytów to moje maksimum, jeśli dobrze pamiętam.Tylko że przez tych parę lat mojej obecności na Blogspocie próbowałem różnych metod zdobycia czytelników. Prawdopodobnie większość z osób, które przeczyta ten „poradnik", zna je wszystkie, ale być może są jednostki, które o niektórych nie wiedziały. I to właśnie do nich chcę dotrzeć.
Z góry uprzedzam, że wyrażone przeze mnie opinie oraz oceny skuteczności poszczególnych sposobów są opierane na MOIM doświadczeniu, na efektach, które JA zebrałem. Nie gwarantuję, że sprawdzą się także w Waszym przypadku, nie twierdzę też, że to, co napiszę, to prawda objawiona, a inni nie mają racji. W tym momencie chciałbym zachęcić Was nie tylko do przeczytania niniejszego tekstu, ale również podjęcia dyskusji.
Dodam też, że skupiam się na blogach, ale rady te można zastosować również w przypadku tekstów wrzucanych na Wattpada.
Skala ocen jak w szkole, tylko u mnie obędzie się bez szóstek. Od jeden do pięć w zupełności wystarczy.
1. Grupy na Facebooku.
Podzielę je na dwa rodzaje:
Pierwszy - grupy z ogólnymi reklamami, na przykład „Nasze blogi Blogspot", „Blogi" et cetera. Nie są nastawione na konkretny rodzaj blogów, więc możemy spodziewać się miszmaszu gatunkowego: blogi o modzie, o ciuchach, o makijażu, kulinarne, książkowe, podróżnicze, pamiętniki/dzienniki i tak dalej. Po prostu wszystko.
Drugi - tematyczne grupy, gdzie można się też reklamować. Przykładowo „Blogosfera książkowa", „Piórowładni", „Wattpad Polska". Jedna nastawiona, jak można się domyślić, na blogi z recenzjami książek, pozostałe dwie na pisaniu jako takim.
Zdecydowanie polecam ten drugi rodzaj.
Dlaczego tematyczne są lepsze?
W przypadku pierwszego rodzaju zachodzi ogromne prawdopodobieństwo, że nasz raczkujący blog zniknie pośród wielu innych blogasków, które z opowiadaniami nie mają niczego wspólnego. Tym bardziej, że przeważają te o ciuchach czy kosmetykach. Dodatkowo zauważyłem, że ludzie na tego typu grupach nie czytają wpisów innych użytkowników. Po prostu wrzucają link do posta i idą dalej.
Zaś na tematycznych znajdziemy ludzi, którzy także zainteresowani są danym tematem. Lubisz czytać recenzje książek, szukasz jakiegoś fajnego bloga na grupie „Blogosfera książkowa". Chcesz znaleźć jakieś dobrze napisane opowiadania, ale nie chce Ci się klikać na ślepo z małą szansą na trafienie na coś wyjątkowego? Zapraszam na „Piórowładnych" czy inne pisarskie grupy.
Dodatkowo jeśli piszesz fanfiction jakiegoś popularnego fandomu, warto dołączyć do grup zrzeszających innych miłośników tego uniwersum/filmu/książki/gry/czegokolwiek.
Czy liczba użytkowników grupy ma znaczenie?
Jak najbardziej.
Można pomyśleć, że „Hej, ta grupa ma dwadzieścia tysięcy użytkowników! To naprawdę dobra okazja, żeby zareklamować moje opowiadania. Dwadzieścia tysięcy potencjalnych czytelników! Szybko zdobędę pożądaną przeze mnie popularność."
CZYTASZ
Rutyna pisania
RandomJest sporo poradników o tym jak pisać: jak stworzyć barwny i żywy świat, jak wymyślić intrygującą fabułę, jak wykreować bohaterów z psychologiczną głębią? Zawsze brakowało mi takiego, który koncentrowałby się na około pisarskich sprawach jak to, gdz...