Rozdział 3 Hawajska

506 33 65
                                    

Rozdział specjalnie dla ZofKocz. Jej cudowne książki są dla mnie inspiracją. ZofKocz jak to czytasz to Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu. :*

~ Następnego dnia, w trakcie śniadania ~


Jadłaś właśnie bardzo przepyszne śniadanie, a twoje myśli krążyły wokół zabicia red leadera (Nie z gwiezdnych wojen). Ale zastanawiałaś się także nad różnymi pytania typy: Co by się stało gdybym go spotkała?, Czy ma bym go mogła poznać?, Jakie ma plany?, A jakby wkraść się do jego oddziału samemu?

- Hej wszystkim. - Powiedział ponuro Tom, tym samym przerywając ci myśli.

- Witaj, alkoholiku-kuzyński. - Powiedziałaś radośniej od niego. - Nie jedz zbyt dużo, bo będę zamawiać za jakąś godzinę pizze hawajską. - Dodałaś.

- Co ty kurwa powiedziałaś?!?! Jak zobaczę że zjadasz ananasy to cię zabije. - Powiedział oburzony Tom.

- Tak? Wiesz przeliteruje ci jedno słowo, S P I E R D A L A J. - Powiedziałaś pokazując mu fucka. I poszłaś do swojego pokoju, ale gdy byłaś na schodach to zawróciłaś, bo zapomniałaś wziąść swoje śniadanie. I znowu szedłaś już w kierunku tymczasowego pokoju.

W środku małego pomieszczenia znajdował się telewizor, włączyłaś go i zaczęłaś oglądać. Leciała jakieś słabe komedie, kryminały, programy rozrywkowe aż wkońcu znalazłaś horror. Nie był straszny, nawet się z niego śmiałaś. Potem przypomniało ci się że chcesz zamówić pizze. Zadzwoniłaś więc do jakiejś pizzeri i zamówiłaś hawajską, Diavolo i Margherite. Wróciłaś do oglądania tego filmu. Poszłaś na dół żeby specjalnie zaczekać na tą dostawę. W salonie widziałaś, tylko Edda i Matta.

- Hej, chłopaki zamówiłam pizze. Diavolo i Margherite. - Odezwałaś się radośnie. - A tak wogóle to gdzie Tom?

- Wyszedł do baru, pewnie chce się napić. - odpowiedział spokojnie Edd.

- A okey rozumiem, a i pizza będzie za chwilę. Więc chce z wani porozmawiać, bo nie mam co teraz robić. - Powiedziałaś. - A ty Matt mam pytanie ile ty masz lusterek? - Dodałaś.

- No nie wiem, może 48, albo nie 63 tak chyba tak. A po co pytasz? - Zapytał

- A tak po prostu, bo jestem ciekawską osobą. - Odpowiedziałaś

Po krótkiej wymianie zdać, usłyszałaś dzwonek do drzwi.

- Ja otworze!! - Wykrzyczałaś. Po czym pobiegłaś do drzwi. I otwarłaś je z hukiem. Ale w drzwiach zamiast kuriera zobaczyłaś. Nikogo innego jak pijanego Toma. Który szybkim krokiem wszedł do domu i padł plaskaczem na kanapę. Ale gdy już zamknęłaś drzwi i chciałaś iść do salonu. Znowu usłyszałaś dzwonek. Wróciłaś i otworzyłaś ponownie drzwi. Zabrałaś chłopakowi pizze z rąk i położyłaś je na podłodzę. Następnie dałaś mu do ręki hajs i zamknęłaś drzwi przed jego nosem. Położyłaś dwie pizze na stole.

- Chłopaki zostawiam wam żarcie. - Wykrzyczałaś i pobiegałaś do góry ze swoją pizzą. Weszłaś do swojego pokoju i rzuciłaś się na łóżko. Po czym zaczęłaś jeść swój przysmak. - Za takie rzeczy to ja oddam wszystko.

Gdy cała pizza znikła w twoim brzuchu, zrobiło ci się sennie. Zamyknęłaś więc oczy i się położyłaś. Zasnęłaś.

- Wiesz że to już jest koniec? - Powiedział ci nie znany głos. - Rozglądnij się wygrałem. Nie masz już nic. - Powiedział po czym zaśmiał się szyderczo.

Miłość za zakrętem - reader x Tord Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz