Rozdział specjalnie dla ZofKocz. Jej cudowne książki są dla mnie inspiracją. ZofKocz jak to czytasz to Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu. :*
~ Następnego dnia, w trakcie śniadania ~
Jadłaś właśnie bardzo przepyszne śniadanie, a twoje myśli krążyły wokół zabicia red leadera (Nie z gwiezdnych wojen). Ale zastanawiałaś się także nad różnymi pytania typy: Co by się stało gdybym go spotkała?, Czy ma bym go mogła poznać?, Jakie ma plany?, A jakby wkraść się do jego oddziału samemu?- Hej wszystkim. - Powiedział ponuro Tom, tym samym przerywając ci myśli.
- Witaj, alkoholiku-kuzyński. - Powiedziałaś radośniej od niego. - Nie jedz zbyt dużo, bo będę zamawiać za jakąś godzinę pizze hawajską. - Dodałaś.
- Co ty kurwa powiedziałaś?!?! Jak zobaczę że zjadasz ananasy to cię zabije. - Powiedział oburzony Tom.
- Tak? Wiesz przeliteruje ci jedno słowo, S P I E R D A L A J. - Powiedziałaś pokazując mu fucka. I poszłaś do swojego pokoju, ale gdy byłaś na schodach to zawróciłaś, bo zapomniałaś wziąść swoje śniadanie. I znowu szedłaś już w kierunku tymczasowego pokoju.
W środku małego pomieszczenia znajdował się telewizor, włączyłaś go i zaczęłaś oglądać. Leciała jakieś słabe komedie, kryminały, programy rozrywkowe aż wkońcu znalazłaś horror. Nie był straszny, nawet się z niego śmiałaś. Potem przypomniało ci się że chcesz zamówić pizze. Zadzwoniłaś więc do jakiejś pizzeri i zamówiłaś hawajską, Diavolo i Margherite. Wróciłaś do oglądania tego filmu. Poszłaś na dół żeby specjalnie zaczekać na tą dostawę. W salonie widziałaś, tylko Edda i Matta.
- Hej, chłopaki zamówiłam pizze. Diavolo i Margherite. - Odezwałaś się radośnie. - A tak wogóle to gdzie Tom?
- Wyszedł do baru, pewnie chce się napić. - odpowiedział spokojnie Edd.
- A okey rozumiem, a i pizza będzie za chwilę. Więc chce z wani porozmawiać, bo nie mam co teraz robić. - Powiedziałaś. - A ty Matt mam pytanie ile ty masz lusterek? - Dodałaś.
- No nie wiem, może 48, albo nie 63 tak chyba tak. A po co pytasz? - Zapytał
- A tak po prostu, bo jestem ciekawską osobą. - Odpowiedziałaś
Po krótkiej wymianie zdać, usłyszałaś dzwonek do drzwi.
- Ja otworze!! - Wykrzyczałaś. Po czym pobiegłaś do drzwi. I otwarłaś je z hukiem. Ale w drzwiach zamiast kuriera zobaczyłaś. Nikogo innego jak pijanego Toma. Który szybkim krokiem wszedł do domu i padł plaskaczem na kanapę. Ale gdy już zamknęłaś drzwi i chciałaś iść do salonu. Znowu usłyszałaś dzwonek. Wróciłaś i otworzyłaś ponownie drzwi. Zabrałaś chłopakowi pizze z rąk i położyłaś je na podłodzę. Następnie dałaś mu do ręki hajs i zamknęłaś drzwi przed jego nosem. Położyłaś dwie pizze na stole.
- Chłopaki zostawiam wam żarcie. - Wykrzyczałaś i pobiegałaś do góry ze swoją pizzą. Weszłaś do swojego pokoju i rzuciłaś się na łóżko. Po czym zaczęłaś jeść swój przysmak. - Za takie rzeczy to ja oddam wszystko.
Gdy cała pizza znikła w twoim brzuchu, zrobiło ci się sennie. Zamyknęłaś więc oczy i się położyłaś. Zasnęłaś.
- Wiesz że to już jest koniec? - Powiedział ci nie znany głos. - Rozglądnij się wygrałem. Nie masz już nic. - Powiedział po czym zaśmiał się szyderczo.
CZYTASZ
Miłość za zakrętem - reader x Tord
Teen FictionZakręciłaś butelką wypadło na Torda. - Wyzwanie? - Powiedział niepewnie. Uśmiechałaś się. - Zatańcz na stole i możesz wybrać sobię muzykę. - Jego mina mówił, jesteś pojebana? Czy ty uciekłaś z psychiatryka (Tak i tak)? Po chwili Tord tańczył w rytm...