Idziesz ciemną ulicą. Nie zwracasz jednak uwagi na zimno, które ciebie otacza. Nie myślisz o bólu który czujesz w środku. Nie patrzysz w stronę z której dobiega krzyk i huk. Po prostu idziesz. Nie chcesz pamiętać o ludziach których znasz, bądź znałaś. Chcesz mieć tylko spokój, ciche miejsce w które możesz się zaszyć, lecz wiesz że takiego nie znajdziesz. Masz przed sobą dwie drogi jasną i ciemną, którą z nich wybierasz? Większość by powiedziała: Oczywiście że jasną, widzę w niej wspaniałą przyszłość. Ale ty, to ty. Wybierasz oczywiście że ciemną drogę...
Obudziłaś się. Mimo że chciało ci się dalej spać, to i tak nie możesz zasnąć. Czemu? Bo miałaś sen, który zapomnisz za jakieś 5 minut? Nie, raczej nie. Po prostu wiesz że nadszedł nowy dzień. A każdy przecież mówi: "Nowy dzień, nowa ja", ale czy to na pewno prawda?
Twoją jedyną rodziną jest Tom, nie przepadasz za nim, no ale tylko on ci pozostał. Twoja ukochana rodzicielka zmarła z powodu raka, przynajmniej tak ci powiedziano, ale nie jesteś tego taka pewna, tata umarł na wojnie, ale pozostawił tobie spadek: Black Army. Od niedawna jesteś liderką, nie bardzo wiesz jak władać tak potężnym ludem, ale powoli się uczysz. Przecież najważniejsza w życiu jest cierpliwość. Mimo nocnej godziny poszłaś popracować nad dokumentami w biurze. Powolnym ruchem, nie wiadomo jakim cudem, wystałaś z łóżka. Przeszłaś na drugą stronę pokoju i otwierasz drzwi, tam znajduje się twoje biuro. Weszłaś do niego i zaczęład przeglądać papiery, a także teczki podejrzanych pracowników.
Nie lubiałaś papierkowej roboty, ale musiałaś ją wykonać. Po wykonaniu czynności, zobaczyłaś że jest godzina 3:20.
Zmęczona, wróciłaś do swojego łóżka i położyłaś się, mówiąc że to tylko 15 minut snu. Znowu zasnęłaś.Tym razem znajdujesz się na imprezie, której gospodarzem jest twój stary znajomy Edd. Tańczysz do rytmu muzyki, w twoim organiźmie nie znajduje się zbyt dużo alkoholu. I chyba właśnie tego potrzebujesz żrącego płynu. Podchodzisz więc do tak zwanego baru, gdzie prosisz o 2 shoty. Dostajesz je w przeciągu 2 minut. Nie ma tu zbyt wiele osób, którym byś mogła poświęcić jakąś większą uwagę. Widzisz że większość osób, to ludzie z twojej szkoły. Zaczynając od kujonek a kończąc na popularnych chłopaków z drurzyny szkolnej. Pijesz swoje dwa kieliszki i zamawiasz kolejne, w których co parę chwil pojawia się i znika ich zawartość. Po dość sporym czasie, wracasz na środek parkietu i tańczysz, albo starasz się tańczyć w rytm nie znanej ci za bardzo muzyki. Ale muzyka zwalnia i zaczyna się tak jakby wolny taniec. A ty, jak to ty, nie masz z kim tańczyć, więc chcesz iść zpowrotem do ukochanego barmana i jego drinków. Kiedy masz już zrobić ruch w stronę baru, zatrzymują cię ręce które z nikąd pojawiają się na twojej tali.
Obudziłaś się, ale tym razem do głowy wpadł ci nie typowy pomysł o zamieszkaniu u Toma. Powiedział ci w końcu że mieszka z kumplami, ale mają wolny pokój i z chęcią chłopaki ciebie tam przyjmą. Jesteś bardzo ciekawa jak wygląda teraz życie normalnych ludzi. I chciałabyś przynajmniej na parę chwil stać się znowu normalna. Tak jak kiedyś. Przebrałaś się i spakowałaś najpotrzebniejsze rzeczy. Popatrzyłaś na zegarek jest godzina 4:58. Poszłaś do swojego zastępcy i powiedziałaś mu że robisz sobię krótką przerwę i zamieszkasz na chwilę u swojego kuzyna. Po czym poszłaś na ostry trening.
Kiedy skończyłaś, wzięłaś prysznic, nie chciałaś przecież zalatywać potem. Ściągłaś ubrania i zaczęłaś dokładnie myć każdy fragment swojego ciała. Po prysznicu doprowadziłaś siebie do porządku i normalnego wyglądu. Zadzwoniłaś do Toma i powiedziałaś mu że przyjedziesz dzisiaj do niego na najbliższy miesiąc.
Spakowałaś do swoje czarne BMW walizkę, nie była ona aż taka ciężka na jaką wyglądała. Weszłaś do auta i po chwili go zapaliłaś. Nie martwiłaś sję o swoją armie bo wiedziałaś że jest w dobrych rękach. Zanim jednak pojechałaś w stronę domu ukochanego kuzyna to miałaś zamiar kupić parę ubrań.
~~~~~~~
Siemka to poprawa prologu mam nadzieje że się spodobała ;)
CZYTASZ
Miłość za zakrętem - reader x Tord
Novela JuvenilZakręciłaś butelką wypadło na Torda. - Wyzwanie? - Powiedział niepewnie. Uśmiechałaś się. - Zatańcz na stole i możesz wybrać sobię muzykę. - Jego mina mówił, jesteś pojebana? Czy ty uciekłaś z psychiatryka (Tak i tak)? Po chwili Tord tańczył w rytm...