Rozdział 9

30 3 0
                                    

14.02.2028

Cały weekend spędziliśmy w samochodzie, przez co miałam wiele czasu na zastanowienie się nad swoją niedojrzałą decyzją. Stwierdziłam, że może będzie lepiej kiedy oderwę się od tego monotonnego życia. Choć bardzo czułam ból kiedy widziałam Jasona, chciałam zacząć od nowa. Z samego rana w poniedziałek zameldowaliśmy w jakimś hotelu w stanie Teksas. Planowaliśmy podróż do Europy na środę. Kiedy weszliśmy do pokoju hotelowego mój telefon zaczął dzwonić. Jacob znowu próbował nawiązać ze mną kontakt. Po krótkim namyśle odebrałam.

- Kurwa Narcyza gdzie cię wcięło? - w słuchawce usłyszałam zdezorientowany głos mojego byłego pracownika.

- Odchodzę, znajdź kogoś na moje zastępstwo - ucięłam.

- Jak to? Ty chyba nie mówisz na poważnie? Gdzie jesteś?

- Jestem w Teksasie i nie mam zamiaru wracać.

- Z kim gadasz? - Jason objął mnie od tyłu.

- To już nieważne - mruknęłam kiedy jego usta znalazły się na mojej szyi.

- Narcyza, co ty wyprawiasz? Mamy jeszcze wiele spraw do wyjaśnienia - Jacob nie dawała spokoju.

- Jack teraz to Ty masz sprawy, jestem zmęczona tym kurewskim życiem. Dasz radę.

- Ale ja cię kocham, kurwa wróć - krzyknął.

- Mam kogoś - wypaliłam bez namysłu.

Przerażona rozłaczyłam się rzucając telefon na granatowy fotel. Jason powoli zaczął wsuwać dłonie pod moją bluzkę. To chyba nie był najlepszy moment na pieszczoty.

- Nie teraz Jas, nie mam ochoty - z grymasem na twarzy oderwałam się od mężczyzn.

- Przejmujesz się jakimś gnojem?

- To nie tak.

- A jak? - przeczesał dłonią moje włosy.

- Wyznał mi miłość, no kurwa!

- Czyli się przejmujesz - odsunął się ode mnie. - Przejmujesz się jego uczuciami, kiedyś byś takiego typa wyśmiała. Co się z tobą dzieje?

- Był moim przyjacielem, to trudne i tyle - odwróciłam wzrok.

- Wiesz co jest naprawdę trudne? Myśl, że twoja ukochana nie żyje. A późnej świadomości, że Ona gdzieś tam jest. To jest naprawdę trudne - warknął.

- Ty jesteś śmieszny! Zdradziłeś mnie idioto! A ja Ci właśnie wybaczyłam! Wiesz czemu?! - nagle zaczęłam krzyczeć. - Bo cię kurwa kocham jak ta pojebana! Nie zdajesz sobie jebanej sprawny z tego, nie potrafiłam żyć! Byłam chora psychicznie - łza spłynęła po moim policzku.

Jason wziął głęboki wdech i z całej siły jebnął w ścianę. Sekundę później wyszedł trzaskając drzwiami i zostawiając mnie samą z myślami.

- Jasne kurwa, prawda boli najbardziej! - wykrzyczałam za nim.

Usiadłam na łóżku i zaczęłam ryczeć jak nienormalna. W głowie przewinęła mi się myśl, która pytała czy dobrze zrobiłam. Z torebki wyjęłam Carlo Rossi i wzięłam dużego łyka z butelki.

Return | Closed From The Inside 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz