*skok w czasie*
* wrzesień 1980r.*- Wow, Alice wyglądasz pięknie!- pisneła uradowana Freya Revll
- Dziękuję Freya- Odpowiedziała dziewczyna.
- Alice to ty? Wyglądasz bosko!- krzyknęła uradowana Avalone McCarter, wchodząc do garderoby.
- Hej nie widziałyście mojej...- drzwi otworzyły się, a w nich stanął na szczęście Syriusz Black.
- Merlinie! Syriusz myślałam że to Frank- powiedziała Ava- chodź kochanie, twoja muszka jest u nas w mieszkaniu, Będziemy na ślubie- dodała i wyszli z pokoju.
- Spóźnią się- stwierdziła Freya- jak zawsze, kiedy idą razem do mieszkania.
***
- A co jeśli ona zrezygnuje i ucieknie?- zapytał zaniepokojony Frank Longbottom.
- Stary...- zaczął James Potter, ale nie dokończył, ponieważ do pokoju weszła Amanda Argent.
- Nie ucieknie bo kocha Cię nad życie- powiedziała wchodząc do pokoju- proszę twoja muszka- podała przedmiot.
- Amy... umiesz ją założyć? No Bo wiesz...
Dziewczyna zaśmiała się ale pomogła założyć panu młodemu czarną muszke. Cały czas czuła na sobie intensywne spojrzenie okularnika.
- No i proszę- uśmiechnęła się- idę przebrać się w sukienkę, jedziesz do mieszkania?- zwróciła się do Jamesa.
- Tak, muszę ubrać garnitur- powiedział i ruszył do drzwi- do zobaczenia na ślubie Frnak.
- Tak, tak idźcie już- mruknął- Jamy życiem- zaśmiał się gdy wyszli z pokoju.
***
- Dorcas, skarbie która godzina?- zapytał zaspany Remus Lupin.
Od początku związku z Dorcas Meadows, Remus bardzo się zmienił. Stał się bardziej pewny siebie i stanowczy.
- Jest.... o kurwa 9!- krzyknęła Dorcas, po czym szybko wstała z łóżka, i zaczęła się ubierać. Byli tak zmęczeni, po wczorajszej nocy, że o mały włos nie zaspali na ślub ich przyjaciół.
Zaczeli szybko się zbierać, Remus założył garnitur, Dorcas czerwoną sukienkę. Po nie całej godzinie byli gotowi, aportowali się do małego domku Franka Longbottom'a w południowej Anglii.
***
Poranek u Edgarda i Marlen był... zwyczajny. Oboje mieli ustawione multum budzików, by nie spóźnić się na przyjęcie weselne Alice i Franka.
Mimo iż Marlen jest marzycielką, takie rzeczy jak ślub przyjaciół bierze na poważnie.
Marlen założyła sukienkę, która idealnie pasowała do jej blond włosów. Pomogła zawiązać Edgardowi krawat, po czym oboje udali się na przyjęcie
***
Jak się pewnie wszyscy domyślają, Laura złożyła sukienkę w kolorze butelkowej zieleni, Regulus ubrał garnitur. Oczywiście wszystko zrobili przed czasem, typowa arystokracja- powiedziała o nich kiedyś Hestia.
CZYTASZ
Maruders Era ||Instagram Po Huncwocku||
FanficJak sama nazwa mówi, Huncwoci i Instagram. Internet i Hogwart? Tego jeszcze nie było. Jak by wyglądało życie gdyby huncwoci mogli używać Internetu? A co jeśli do zgranej czwórki dołączą jeszcze dwie dziewczyny? Zapraszam na opowieść, tworzoną za po...