#77 The_witch *Sobota u Huncwota*

161 12 10
                                    

Hestia jak zwykle miała w zwyczaju, w sobotę wybrała się na zakupy do jednej z galerii handlowych w mugolskim Londynie. Udała się w pojedynkę, ponieważ wszystkie z jej przyjaciółek były zajęte .

Zawsze gdy wchodziła do swojego ulubionego sklepu, po prostu przepadała. Wpadała w szał zakupowy, w tym stanie nigdy nie zwracała uwagę czy ktoś ją obserwuje.

Tym razem nie przyniosło to korzyści, Hestia nie zauważyła, że od początku zakupów przygląda się jej pewien mężczyzna.

- O jaka ty jesteś piękna, muszę Cię przymierzyć- powiedziała do sukienki.

Po kilku chwilach dla Hesti(minęło kilka godzin), dziewczyna postanowiła pójść do jednej z tutejszych kawiarni.

- Dzień Dobry, czy mogę się przesiąść?- zapytał nieznajomy.

- Tak jasne- odpowiedziała Hestia nie odrywając wzroku od ekranu komórki. Właśnie pisała z jednym z managerem, w sprawie nowej sesji.

- Zamawia coś Pani?- zapytał.

- A spierdalaj- powiedziała, mężczyzna zdziwił się zachowaniem kobiety- przepraszam! To nie do Pana- szybko się zrehabilitowała- praca- westchneła.

- Rozumiem, pytałem czy Pani coś zamawia- powiedział.

- Już zamówiłam, a Pan?

- Ja wezmę latte macchiato- stwierdził patrząc w kartę.

- Tutaj robią najlepszą- uśmiechnęła się.

- Poleca Pani?

- Owszem, ale proszę skończymy z tą panią- powiedziała- nie jestem taka stara Hestia Jones.

- William Hill- powiedział.

- Miło mi poznać- uśmiechnęła się, ukradkiem zamknęła na dłoń mężczyzny, nie miał obrączki.

- Kojarzy mi się pa... kojarzysz mi się z kimś- stwierdził William.

- Jestem modelką, może dlatego- powiedziała- ty też mi kogoś przypominasz.

- Jestem fotografem i dziennikarzem dla The Witch- westchnął.

- Nie lubisz swojej pracy?- zapytała.

- Nie jest zła, ale bieganie za celebrytami i wpychnie nosa w ich życie nie jest fajne- powiedział.

- Skąd ja to znam- westchneła- skoro pracujesz dla Witch, czekam na pytania- zaśmiała się.

- Co? Nie, dziś mam wolny dzień- powiedział- wczoraj dziewczyna rzuciła mnie dla innego i postanowiłem dziś zabalować, ale no wiesz rano się nie pije- zaśmiał się.

- Mam rozumieć że szukasz towarzystwa?- zapytała.

- jakiegoś człowieka, który się ze mną upije i nie będzie chciał czegoś więcej, tak szukam kogoś na kształt przyjaciela- dodał.

- Tylko przyjaciela?- zapytała.

- Tylko- powiedział.

- Stoi! To do kogo idźmy?- zapytała.

- Nie wiem czy tak wypada przy pierwszym spotkaniu- zaśmiał się.

- Walić kulturę, właśnie straciłam szansę na dobrą kasę, wbijamy do mnie. Mam pełny barek.

***

Dryń....dryń...dryń

- Ja pierdole! Syriusz! Odbierz to!

Maruders Era ||Instagram Po Huncwocku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz