~ Gdzie jest Dom?- zapytałam widząc zamiast Toretto mojego brata.
~ Powiedział tylko, że dołączy potem. Cokolwiek to znaczy.- westchnął. O nic więcej nie pytałam bo pewnie i tak nic więcej nie wie.
Byliśmy na podziemnym parkingu komisariatu i czekaliśmy na sygnał, który oznajmi rozpoczęcie akcji. Tym sygnałem miał być Hobbs.
~ Oho zaczyna się.- powiedziałam rozbawiona kiedy usłyszałam huk nad nami.
~ Chyba zaraz nasza dola.- rzucił i skinął głową w stronę samochodu jadącego z zawrotną prędkością w naszą stronę.
W ciągu kilku sekund samochód przebił się przez ścianę dając nam dostęp do sejfu, który niemal natychmiast przymocowaliśmy tytanowymi linami do samochodów. Niemal od razu uruchomiliśmy silniki i docisnęliśmy pedały gazu do samego końca, jednak przez dłuższą chwilę nie mogliśmy ruszyć z miejsc i jedynie siłowaliśmy się z sejfem.
Kiedy już chciałam rzucić wiązankę siarczystych wyzwisk w kierunku tego ustrojstwa, udało nam się wyrwać sejf z ściany i wystrzeliliśmy do przodu ciągnąc za sobą kilkutonową puszkę z pieniędzmi.~ Jak wam idzie?- usłyszałam w komunikatorze głos Bee.
~ Właśnie wyjeżdżamy na ulicę.- rzuciłam i w tym momencie wyjechaliśmy z podziemnego parkingu, a zaraz za nami chyba wszystkie radiowozy przynależące do tego komisariatu.
~ Barricade mamy ogon. Możesz ich sprzątnąć?- zapytałam, a po chwili w lusterku widziałam jak znajomy radiowóz spycha z drogi pozostałe.
Pewnie zastanawia was czemu nie jadę alt-mode'm Barricade'a? A no dla tego, że między mną, a Ironhide'm wybuchła mała kłótnia.
《Retrospekcja》
Wchodziłam właśnie do hangaru żeby porozmawiać z Optimus'em odnośnie zbliżającej się "misji". Jednak zamiast Prime'a w wielkiej hali pełnej alt-mode'ów zastałam Ironhide'a, bliźniaków terroru, Bumblebee'go i medyka autobotów.
~ Nędzne węglowce.- usłyszałam głos zbrojmistrza, a na jego słowa wywróciłam oczami.
~ Hide, jeśli możesz powiedz mi dlaczego tak bardzo nie lubisz naszego gatunku?- zapytałam patrząc na niego z niezrozumieniem i wyraźną irytacją.
~ Bo bez nas już dawno byście nie funkcjonowali. Megatron rozgniótł by was jak robaki, którymi z resztą jesteście. - oznajmił patrząc na mnie z pogardą.
Zza siebie usłyszałam znajomy ryk silnika przez co obróciłam się spoglądając na Mustang'a stojącego naprzeciw Hide'a. Na zachowanie Con'a uśmiechnęłam się delikatnie po czym wróciłam wzrokiem do zbrojmistrza autobotów.
~ Nie wszyscy ludzie nie są w stanie się bronić.- rzuciłam patrząc na niego uważnie.
~ Masz na myśli siebie?- prychnął wyraźnie rozbawiony na co spojrzałam na niego zaskoczona.
~ Żebyś wiedział.- powiedziałam pewnie na co ten głośno się zaśmiał.
CZYTASZ
Affectus Extraterrestrial || Transformers
FanfictionDziewiętnastolatka krążyła między najdroższymi samochodami nie mogąc znaleźć nic co byłoby odpowiednie dla niej. Kiedy obejrzała już każdy samochód obróciła się w stronę rzędu z samochodami nieco niższej klasy. Od razu w oczy rzucił jej się Chevrole...