🔥9🔥nieoczekiwane wyznanie

1.6K 92 16
                                    

Podczas kiedy Dom, Roman, Han i mój brat udali się na komisariat, a dokładniej na jego parking ja czekałam na Barricade'a, który pojawił się szybciej niż się spodziewałam.

~ Sądziłam, że zignorujesz moją prośbę.- przyznałam szczerze kiedy znalazłam się na miejscu kierowcy co widocznie nie spodobało się decepticon'owi bo jego holoforma piorunowała mnie wzrokiem z siedzenia obok.

~ Zawsze mogę Cię wyrzucić.- rzucił zirytowany.

~ Ale tego nie zrobisz.- wyszczerzyłam się patrząc na niego pewnie na co ten zaśmiał się z kpiną.

~ Skąd ta pewność?- zapytał wyraźnie rozbawiony.

~ Bo beze mnie będziesz się nudził.- na moje słowa Con warknął coś niezrozumiałego dla mnie pod nosem i spojrzał w lusterko wsteczne.

~ Twoi znajomi szybko się uwinęli.- oznajmił na co zmarszczyłam czoło i spojrzałam w to samo miejsce co on. Po chwili usłyszałam głos w komunikatorze.

~ Stawiam 20 dolców, że Dom wygra.- zaśmiał się Han.

~ A ja obstawiam Brian'a.- dorzucił Roman.

~ Daje 50 na Maddie.- na słowa Toretto zaśmiałam się, ale nic nie powiedziałam, nie od razu.

~ Dasz mi poprowadzić?- zapytałam Cade'a z nadzieją w oczach na co ten westchnął wyraźnie zirytowany.

~ Jeśli zarysujesz to osobiście sprawię, że Megatron będzie dla Ciebie najmniejszym problemem.- warknął na co wywróciłam oczami i z uśmiechem odezwałam się do komunikatora.

~ Rozgniotę was robaki. Nie macie ze mną szans.

~ Psychopatka.- usłyszałam niewyraźnie głos Roman'a na co pokręciłam głową z rozbawieniem.

~ Ohh, dziękuję Roman. Schlebiasz mi mój drogi.- zaśmiałam się.

~ Mniej gadania więcej ścigania.- oznajmił Dom na co wszyscy ustawili się i czekali na zielone światło.

~ Będę tego żałować.- Barricade warknął pod nosem na co się zaśmiałam i w tym momencie światło zmieniło się na zielone, a ja jako pierwsza wystrzeliłam do przodu zostawiając ich lekko w tyle.

~ Woah! To było gorące Madds.- na słowa Roman'a zachłystnęłam się powietrzem co wywołało śmiech u każdego nawet Cade'a.

~ Jesteś obrzydliwy.- skrzywiłam się sprawiając, że Con znowu się zaśmiał.

~ Myślałem, że na was ludzi takie teksty działają inaczej.- oznajmił Decepticon przez co spojrzałam na niego z uśmiechem.

~ Jestem inna Candy.- powiedziałam wiedząc, że przezwisko jakiego użyłam go zdenerwuje, conajmniej.

~ Nie. Nazywaj. Mnie. Candy!- warknął na co się zaśmiałam. Moja reakcja go zdziwiła co zauważyłam od razu nawet na niego nie patrząc.

Na tym nasza rozmowa się skończyła, a ja skupiłam się na drodze. Na ułamek sekundy spojrzałam na Holoformę Barricade'a przez co nie zauważyłam kiedy idiota zwany potocznie moim bratem i Dom mnie wyminęli i teraz jechali przede mną.

~ I tak nie wygracie.- rzuciłam pewna siebie po czym skręciłam w dobrze znaną mi uliczkę. Była ciasna i przez moment martwiłam się, że zarysuje mu ten cholerny lakier, ale szybko odrzuciłam tą myśl.

~ Maddie nie żeby coś, ale wybrałaś dłuższą trasę.- usłyszałam głos Han'a.

~ Dłuższa nie zawsze znaczy gorsza.- oznajmiłam i w tym momencie wyjechałam z uliczki dokładnie przed Dom'a i mojego brata. Tym samym wracając na prowadzenie.

Affectus Extraterrestrial || TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz