Syriusz Black x OC

2.9K 19 4
                                    

Jestem spóźniona!! Świetnie!! To wszystko przez Lily. Nie obudziła mnie na śniadanie!! A pierwsza transmutacja z Mcgonagall. Nagle za zakrętem wpadłam na kogoś. Tym  ktosiem okazał się Black.  Tylko nie ten debil... Za co??
-Hejka Piękna.- posłał mi całusa. Ja go ,,złapałam'' i wyrzuciłam przez okno.
-Dla twojej informacji jestem Alicia.- On tylko głupio się uśmiechnął. Tak jak do tych swoich pustych lalek.
-Wiem. Alicia White. Dumna Gryfonka. Przyjaciółka Lily Evans kiedyś Potter.-zaczęłam się śmiać jak głupia.
-Lily i Potter. No chyba nie... Prędzej ja będę z Tobą, co wiemy, że też jest niemożliwe.-zaśmiałam się.
-Jesteś tego pewna Alicio White??-spytał tym dziwnym głosem.
-Jestem nawet na 1000% pewna. Ty się nigdy nie zmienisz Black. Zawsze będziesz zmieniał dziewczyny jak rękawiczki, a ja nienawidzę takiego zachowania. Żegnam największego dupka całego Hogwartu.- machnęłam mu ręką na odchodne i powolnym krokiem udałam się do klasy. Weszłam do klasy i opiekunka mojego domu odjęła 5 punktów Gryffindorowi oraz okazało się, że mam mieć szlaban jeszcze dziś u niej o 20. Gdy wychodziła powiedziała, że ze mną ma jeszcze jedna osoba szlaban. Ciekawe kto?? Dowiem się chyba nie prędzej jak na szlabanie. Pierwsze lekcje szybko zleciały. Teraz obiad, a zaraz potem wróżbiarstwo. Na obiedzie stałam się obiektem żartów Huncwotów. Mogę się założyć, że z inicjatywy Syriusza Dupka Blacka. Przez nich moje czarne włosy były teraz czerwone!! Moje włosy, które układałam zwykle 2 godziny. Zabiję Blacka. Z prędkością światła stoję koło naszych ,,kochanych'' żartownisiów.
-Black!! To twoja wina!! Na 100% to ty to zrobiłeś!!-krzyczałam na tego debila, a on nic sobie z tego nie robił. Gdy skończyłam od zabrał głos.
-Przepraszam Alicio, ale mylisz się. To nie ja byłem winny temu zajściu, tylko James.-kłamie. Kto jak kto, ale on kłamać umie.
-Poczekaj bo uwierzę.-zaśmiałam się.
-Chcesz się założyć?? Wezmę Veritaserum i jeśli będę kłamać zrobię co tylko chcesz, a jeśli nie kłamię to mnie pocałujesz tak tu i teraz. To jak??-zgodziłam się. Rogacz podał Veritaserum temu palantowi. Wiecie co jest najgorsze?? Że mówił prawdę. Teraz mam przewalone. A obiecałam, że nigdy w życiu on mnie nawet nie dotknie, a co dopiero pocałuje. Black zaczął się zbliżać i pocałował mnie, co musiałam odwzajemnić. Umowa to umowa. A ja zawsze dotrzymuję słowa. Nie to co Black. Ten cały ,,pocałunek'' trwał jakoś 2 minuty.
-Kiedy powtórka z rozrywki??-spytał ten dupek. Bezczelny..
-Po moim trupie Black.- cała zdenerwowana wyszłam z Wielkiej Sali. 
-Co on sobie w ogóle myśli!? Kretyn..-usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać. Na codzień jestem wredna i chamska, ale też czasem płaczę. Czasem z bezradności, smutku, żalu, złości, a dziś płakałam z złości, smutku, bólu. Nie wiem.... Po prostu płakałam na schodach prowadzących na wieżę astronomiczną.  Nagle ktoś się do mnie dosiadł. Był to Syriusz?? Co on tu robi?? On nic nie mówiąc objął mnie, a ja nie mogłam go odepchnąć. Nawet nie wiem czy ja tego chciałam? Chciałam tej całej wojny?? A może to czas zakopać topór wojenny. Nie wiem..
-Black... Wiesz jakie to uczucie, kiedy chcesz się najlepiej zapaść pod ziemię i nigdy  stamtąd nie wychodzić, ale zarazem chcesz tańczyć ze szczęścia??- on chwilę myślał nad odpowiedzią.
-Tak. Wiem. To czuję kiedy jesteś obok...- uśmiech wkradł mu się na twarz. Mi z resztą też..
-Jak?? Dlaczego??-byłam trochę zdezorientowana odpowiedzią Syriusza.
-To proste. Kiedy jesteś obok to najchętniej zapadłbym się pod ziemię bo to ty pobudzasz moje serce, a dla cassanovy sama przyznaj, że to dziwne??- zaśmiałam się.
-No może tylko troszeczkę. Tak tylko troszeczkę. A tańczyć??-spytałam bo jego wypowiedź bardzo mnie zaciekawiła. W końcu pierwszy raz tak normalnie rozmawiam z Blackiem.
-To też oczywiste. Chcę byś była blisko mnie. I reagowała na mnie bez nienawiści i złości... A ty??- ja?? Teraz to ja nie wiem co czuję...
-J..jaa... Noo na Wielkiej Sali myślałam, że się tak czuję. Chciałam się zapaść pod ziemię bo wszyscy widzieli tą całą akcję z zakładem i  pocałunkiem. A tańczyć... bo to był mój pierwszy pocałunek.- schowałam głowę w dół. Syriusz spojrzał na mnie z żalem? Nie wierzę.
-Przepraszam Cię.. Po prostu.. Bardzo pragnąłem to zrobić, a... nie pomyślałem, że ja ten wielki cassanova skradnie ci ten pierwszy. Przepraszam jeszcze raz.- Syriusz zna słowo ,,przepraszam''? I jeszcze powiedział je mi?? To.. miłe....
-Syriusz to ja Cię przepraszam. To ja zawsze oskarżam o wszystko ciebie. Trochę mnie poniosło. A jeszcze ta rozmowa na pierwszej lekcji. Przepraszam...-znowu pociekły mi łzy. Przytuliłam Syriusza. Ludzie świat staje na głowie.
-Nie płacz Alicia. Nie warto..-uśmiechnęłam się słabo.
-Jestem kretynką. Skończoną debilką.-płakałam dalej.
-Nieprawda. Podaj jeden powód, na którego podstawie tak twierdzisz.
-T..ty.-i tu się zaciął. Nie wiedział co powiedzieć, ale usłyszałam jego ciche ,,ja?''.
-Tak ty. Nie chciałam poznać prawdziwego Syriusza, tylko patrzyłam na Ciebie jako tego bezdusznego  cassanovę za jakiego Cię wszyscy uważają. Ale teraz wiem, że tak nie jest. I... odtrącałam twoje uczucia względem mnie. Zachowałam się trochę jak... dawny Syriusz Idiota Black.
-Ej!! Tylko nie Idiota!! Ewentualnie Twój Idiota.-zaśmiałam się.
-Dobrze.. Mój Idioto. Powiedz...Czy to realne, że po jednej rozmowie można się zakochać??- on spojrzał na mnie w lekkim szoku.
-A ty już kogoś kochasz??
-Tak.
-Wybacz nie wiedziałem.. To może pójdę...
-Nie!!! Ty serio jesteś idiotą.. Chodzi o Ciebie MÓJ Idioto.-Pocałowałam go. A może zawsze go kochałam, a nie chciałam tego uczucia?? Nie wiem, ale teraz wiem, że kocham tego MOJEGO  idiotę.

***Perspektywa Syriusza***

Ona tak świetnie całuje. Nie wierzę, że robi to drugi raz. Boże... Ja Syriusz Orion III Black zakochałem się.. Kiedyś myślałem, że to niemożliwe, a jednak. Jak jeszcze rok temu by mi ktoś powiedział, że zakocham się w Alicii to bym go wyśmiał, a później zrobił jakiś kawał z Jamesem. Ale teraz to prawda. Uklękłem przed Alicią co na schodach było trochę trudne.
-Alicio Juliet White. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostaniesz moją 99 dziewczyną?-zaśmiałem się.
-Ty coś zawsze zchrzanisz Black. Ale czego ja oczekiwałam. TAK! Black. Zostanę twoją dziewczyną.- Boże!! Zgodziła się!! Tak!! Wziąłem ją na ręce i pocałowałem w nos.
-Kocham Cię-powiedzieliśmy w tym samym czasie.
-To... Może pójdziemy już. James pewnie już chodzi z Lily.-zaraz usłyszałem jej uroczy śmiech.
-Znowu zakład. Tym razem o 5 galeonów. Ja twierdzę, że nie, a ty, że tak. Pasuje??-uścisnęliśmy sobie ręce na znak zawarcia zakładu. Wiedziałem, że to wygram. Jak zwykle z resztą. Chwyciłem Alicię za rękę i szukaliśmy Jamesa bądź Lily. Nagle Alicia szturchnęła mnie w ramię.
-Patrz tam. Koło biblioteki. Stoją tam.- udaliśmy się w kierunku państwa Potter.
-Rogacz!!-wołany odwrócił się i pociągnął Lily w naszą stronę.
-Czego Pchlarzu??- Słowo ,,Pchlarz'' bardzo rozbawiło moją dziewczynę.
-Ja spytać co łączy Cię z Evans. Więc jak?? Udało się.-Lily lekko czerwona ścisnęła rękę Jamesa i podniosła ku górze.
-Tak. Jesteśmy razem.-wyjawiła Evans. Spojrzałem na Alicię, która patrzyła się na Rudą Furię z zawodem.
-Wybacz kochanie. Zakład to zakład. Gdzie moje 5 galeonów??- Potterowie przyglądali się całej sytuacji aż Rogacz spytał.
-Założyliście się o nas? Naprawdę??- uśmiechnąłem się do niego.
-Nie mam.. Mogę zapłacić inaczej??-spojrzała na mnie z... żalem.
-Wies co?? To nawet lepiej. Co ty na...-wskazałem na swoje usta.
-Tak tu przy Lily i Jamesie??- kiwnąłem głową na tak.
-No dobra... Zakład to zakład. -Przybliżyła się do mnie dziewczyna moich marzeń i musknęła lekko moje usta swoimi. Gdy chciała uciec to pociągnąłem ją do siebie i pocałowałem.

***Perspektywa Rogacza***

Black wreszcie zaznał miłości. A myślałem, że to nigdy nie nastąpi. Tak słodko wyglądają. Ja z Lilką oddaliliśmy się zostawiając naszą parkę samą. Myślałem, że ta nienawiść Alicii do niego go wykończy. A teraz proszę... Piękna para...

++++++++++++++++++++++++++++++++
Heykoo!! Ten one shot dedykuję AlicjaSzczechowicz. AlicjaSzczechowicz widzisz jak się poświęcam i nawet o Blacku napisałam  xd.  W kom można zamawiać one shoty, a jak nie będzie żadnych kom to i tak sama coś napiszę niedługo xdd. Do następnego ❤✌

One Shots//Hp #ZAWIESZONE#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz