Są momenty w życiu każdego młodego człowieka, kiedy nadchodzi dzień rozpoczęcia ostatniego roku nauki w liceum. Po nim, według opinii i standardów społeczeństwa każdy z osobna powinien wytyczyć ścieżkę swojego dalszego istnienia. Zabawne w tym wszystkim jest to, że w liceum nie da się zdefiniować siebie. Dlaczego? Ludzie nakładają maski, kreują własne osobowości na rzecz pozorów. By czytelnik mógł w klarowny sposób zrozumieć całą ideę organizacji, jaką jest liceum, jako wytrawny koneser sztuki posłużę się porównaniem do teatru. Przedstawienie nie odbędzie się bez aktorów, co najmniej jednego, oraz publiczności, również w ilości jednego widza co najmniej. Tak jest i w tym przypadku, aby ten cały mezalians mógł się wydarzyć najczęściej grupa najpopularniejszych nastolatków kreuje się na aktorów, mając za widzów, nas, nędzne pospólstwo obdarzone mniejszą pewnością siebie, choć nie zawsze inteligencją. Są niekiedy takie przedstawienia, gdzie publiczność zostaje angażowana do grania w sztuce. Właśnie wtedy zaczynają się kłopoty, bo jak ktoś, kto nie zna scenariusza ani tematu przewodniego może z równą gracją i zapałem dorównać głównym gwiazdom? Podpowiem wam, to zawsze, kończy się improwizacją lub, jak kto woli, kompromitacją. Obie wersje są poprawne.
Witam po...bardzo długiej przerwie. Od ukończenia ,,Nowego Jutra" miałam ochotę napisać coś, bardziej dojrzalszego, może pod innym kątem? So enjoy the show. ;)
Irena.
CZYTASZ
Lonely together
Genç KurguBył niczym noc, tajemniczy i pełen niespodzianek. Był jak ogień, impulsywny i nie do opanowania. Był niczym wiatr, surowy i przenikliwy. Był jak sen, nierzeczywisty. A jednak był i to się dla mnie liczy.