Rozdział 14

91 4 0
                                    

Ann obudziła się z krzykiem spadając z kanapy. Do salonu wbiegł wystraszony Hoseok.

-Co się stało?- spytał patrząc na dziewczynę. Podszedł do niej i pomógł jej wstać.

-Zaraz będę rzygać...- mruknęła siadając na kanapie. -Co się wczoraj stało?- zapytała po chwili.

-No Jimin się wkurzył że, nie ma z kim pić i co jakiś czas dolewał Ci wódki do soku. Później sam się upił więc, chłopaki zaprowadzili go do pokoju. Po jakimś czasie oznajmiłaś że, źle sie czujesz i idziesz spać, wtedy Yoongi chciał Cie zaprowadzić do pokoju ale krzyczałaś że chcesz spać na kanapie. Jak widać zostawił Cie tu z poduszką i kołdrą.- wyjaśnił J-Hope.

-Zabije tego karakana.- syknęła Ann wkurzona. Poszła do kuchni uzbrojona w poduszkę. Szybko namierzyla swój cel i użyła broni. -Jak mogłeś mnie upić kurwiu mały?!- wrzasnęła po przywaleniu Jiminowi w głowę poduszką.

-Aish... oszalałaś?!- mruknął szybko się podnosząc.

-Przez Ciebie będę musiała iść na terapie do jakiegoś psychoterapeuty! Albo gorzej! W psychiatryku mnie zamkną!- krzyknęła oburzona.

-A co Ci się stało takiego?- zapytał zdezorientowany. Cała ekipa spojrzała na nich zaciekawiona.

-Miałam najgorszy koszmar w życiu!- oznajmiła dalej wkurzona Ann.

-I czemu to moja wina?- spytał Jimin.

-Bo mnie upiłeś! Jakbyś tego nie zrobił wszystko byłoby dobrze!- wrzasnęła.

-A co Ci się śniło?- zapytał Yoongi.

-Trójkącik. Ja, Ty i Jimin... i godziny bzykania, całkiem nago. Najgorsza noc w życiu.- odparła opadając na krzesło. Słuchacze wybuchnęli śmiechem.

-To wszystko przez to że oglądasz za dużo porno.- oznajmił Jimin z ogromnym uśmiechem.

-Chyba Ty... ja oglądam hentaje. Są mniej obrzydliwe.- powiedziała prostując się.

-Ale tak dla jasności... co w tym wszystkim było takim koszmarem? Brzmi jak całkiem przyjemny sen.- odparł Yoongi.

-Mówisz tak bo tego nie widziałeś. Całowaliście sie... i bzykałeś Jimina... właściwie... masz racje. Całkiem przyjemny sen.- powiedziała z uśmiechem. Chłopaki spojrzeli na siebie zniesmaczeni.

-Dzwonię po terapeutę.- rzucił Yoongi.

-A ja spytam czy mają wolne pokoje w psychiatryku.- dodał Jimin. Reszta płakała ze śmiechu, próbując sobie wyobrazić chłopaków razem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Wieczorem podrzucę was do domu.- powiedział Jin sprzątając po śniadaniu.

-Nie musisz. Zaraz zadzwonię po taksówkę. Muszę wracać jak najszybciej żeby się wykąpać i przespać... ah... kac jest najgorszy.- mruknęła Ann kładąc głowę na stole.

-To zbieraj się mała. Zaraz Cie podrzucę.- odparł Yoongi kładąc jej rękę na ramieniu.

-A Jimin...?- spytała rozglądając się.

-Poszedł spać. Raczej nie będzie zły. Nic mu nie powiem.- oznajmił z uśmiechem. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko.

-To powiedz rodzicom że, ja wrócę wieczorem.- rzuciła Meg wbiegając do kuchni. Szybko porwała butelkę coli i uciekła do pokoju Jungkooka.

-Aj te dzieciaki...- mruknął Jin kręcąc głową.

-Co im jest?- spytała Ann.

-Znaleźli jakąś nową grę i nie mogą się oderwać.- odparł Yoongi.

StepBroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz