List 7. - Powtórka z rozrywki

789 50 61
                                    

12.01.2019, Radom

   Drogi Jakubie!
   Powiedz mi, po co to wszystko było? Zauważyłam, że coraz bardziej mi Ciebie brakuje. Wczoraj, gdy zdobyłeś statuetkę chciałam zrobić to co robiłam kiedyś. Podbiec, przytulić, pocałować, powiedzieć jak bardzo Cię kocham i pogratulować. Gdy tylko nagrałam filmik na relację, wróciłam do hotelu i zaczęłam płakać. Nie chciałam żeby wszyscy widzieli mnie w takim stanie. Zaraz po śniadaniu, które zjadłam o 4 nad ranem, wyjechałam do Radomia ale "po drodze" zahaczyłam o Bełchatów. Byłam tam tylko dwie godzinki, wzięłam więcej ubrań niż wcześniej i spotkałam się z Szalpukiem. Opowiedziałam mu wszystko co stało się poprzedniego dnia. Nalegał, żebym została w Bełchatowie u Karola, żebym nie wyjeżdżała. Gdy zobaczyłam w jego oczach łzy, byłam bliska porzuceniu decyzji o wyjeździe, ale nie zrobiłam tego. Nie mogłam tego zrobić. Ciężko było mi pogodzić się z myślą, że nie będę się widywać z Artim codziennie, czy co te dwa dni. Pożegnania zawsze są najgorsze. Zawsze. Nie chciałam się żegnać ze wszystkimi z drużyny z osobna, bo to bolałoby jeszcze bardziej. Wzięłam telefon Artura i napisałam krótką wiadomość na ich grupie.

Kochani, do zobaczenia za jakiś czas na meczu, ewentualnie na reprezentacyjnych. Powodzenia w Lidze, cześć!

Gdy wsiadałam do samochodu, czułam się bardzo źle. Cholernie nie chciałam wyjeżdżać od Artura. Pożegnanie z nim bolało mnie najbardziej. Staliśmy na mrozie, wtuleni w siebie, po prostu płacząc. Żeby poprawić mu humor zaczęłam śmieszkować z powodu "białego kurewstwa" leżącego wszędzie wokół. I ja i Arti nie lubiliśmy zimy, więc zaczęliśmy się śmiać. Po około 3 godzinach jazdy byłam już w Radomiu. Cieszyłam się, że mam takiego przyjaciela jakim jest Tomek. Opowiedziałam mu wszystko jeszcze raz, znowu zaczęłam przez to płakać, ale on przy mnie był cały czas. Po jakimś czasie zasnęłam zapłakana w jego siatkarskich ramionach. Obudziłam się około 20, czyli nieźle przysnęłam. Gdy uniosłam wzrok, zobaczyłam Tomka, który spał oparty o fotel, ale mimo wszystko ciągle mnie przytulał. Obudziłam go i kazałam mu iść spać do sypialni. Zaspany i zaprzeczający Fornal to najlepsze co mogłam zobaczyć tego dnia. Położyłam się razem z nim i próbowałam zasnąć. W pewnym momencie, gdy Tomek już zasnął pocałowałam go. Nie wiem sama czemu to zrobiłam, ale stało się. Wtuliłam się w niego, po czym usłyszałam tylko krótkie "Kocham Cię Kruszynko".
    Kochanowski, pora o sobie zapomnieć. Ja będę szczęśliwa przy boku Tomka, a bynajmniej tak mi się wydaje, ty niedługo też kogoś znajdziesz. Może będziesz z Moniką, przecież tak wspaniale pogratulowała Ci wygranej na mistrzostwach świata, a ty tak wspaniale jej podziękowałeś. Cóż Kochanowski, tamtego dnia zniszczyłeś wszystko.

Coraz mniej
Ale jednak nadal zakochana
Julka

Zaczyna się zabawa kochani!
Wczorajszy mecz - SZTOS 🔥
Kto z was wybiera się na mecze kwalifikacyjne na IO?
P.S. Miałam to wstawić wieczorem, ale tak jakoś wyszło że wstawiam teraz 😂❤️

Pisała listy || Jakub KochanowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz