List 11. - Co dalej?

592 39 9
                                    

Bełchatów, 22.01.2019
Drogi Kubo!
Jestem w szpitalu już od dobrego tygodnia. Byłeś tu już dwa razy, był mój brat, był też Artur, no i Fornal. Sama nie wiem, co mam robić. Mam tu tyle czasu na przemyślenia, że zaczynam wariować. Będąc z Tobą jestem szczęśliwa, ale przy Tomku czuję się naprawdę wyjątkowa, tak samo jak z Tobą na początku.
    Zaczyna mi się wydawać, że moje uczucie do Ciebie wygasa. Nadal gdzieś w głębi serca coś do Ciebie czuję, w końcu byłeś moją pierwszą miłością i zawsze gdzieś tam w środku będę Cię kochała. Nie wiem co byś musiał zrobić, żeby było tak samo jak kiedyś. Błagania na kolanach by tu nie pomogło. Naprawdę Kuba, nie mam zielonego pojęcia. Przenieś góry, nie wiem zanieś Giewont do Gdańska, może to coś da.
    Przy Tomku jestem szczęśliwa Kuba. Ten list jest najprawdopodobniej ostatnim listem do Ciebie Kuba. Dzisiaj rozumiem, że nas już nigdy nie będzie. Nie jesteś w stanie sprawić, żebyśmy znowu byli razem. Jestem szczęśliwa z Tomkiem.
     Dziś jestem pewna Kuba. Z nami ewidentny koniec. Wiedz, że nie mam do ciebie żalu o to, co się wtedy wydarzyło, ale jestem pewna. Nas już nigdy nie będzie.

Już przekonana,
Że to koniec
Julka.

Pisała listy || Jakub KochanowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz