Sobota rano. Dzień zapowiada się idealnie. Można sobie pospać. Nie trzeba robić lekcji i w ogóle nie trzeba iść do szkoły. [imie] wstała około 9:00 i zaraz została ,,zaatakowana" przez swoją mamę.
—Kochanie, twój wychowawca dzwonił, że nie było cię na pięciu lekcjach. Możesz mi to wytłumaczyć?—
Kobieta weszła do pokoju córki, aby usłyszeć odpowiedź.
—Przepraszam mamo, ale źle się poczułam, a nie miałam komu o tym powiedzieć—
[nazwisko] spuściła głowę. Dalej miała przed oczami historyka, który miał wobec niej niecodzienne zamiary.
—A czy mogłabym się dzisiaj spotkać z Temari?—
—Możesz, ale...—
[imie mamy] nie zdążyła dokończyć swojej wypowiedzi. Jej córka już poleciała do toalety się przebrać. Po 5 minutach wróciła, wzięła telefon i wybiegła z domu.
Musi powiedzieć przyjaciółce o zaistniałej sytuacji!
Tym czasem Temari smacznie sobie spała, nie wiedząc o tym, że [imie] jest w połowie drogi do jej domu.
Kiedy [kolor]włosa stanęła pod drzwiami i zapukała otworzył jej Gaara. Młodszy brat Temari.
—Co obcym ludziom otwierasz?—
[imie] kiedy tylko weszła usłyszała głos Kankurō.
—Jestem aż tak obca?—
Dziewczyna zaśmiała się wchodząc do ładnie urządzonego salonu. Chłopak spojrzał na [nazwisko] i głupkowato się uśmiechnął.
—Pewnie przyszłaś po Temari. Jeszcze śpi—
Tym razem odezwał się Gaara, przez [imie] nazywany Garciakiem. W odpowiedzi usłyszał tylko westchnięcie. [kolor]oka dobrze znała cały dom swojej przyjaciółki, więc bez problemu dostała się do pokoju blondynki. Kiedy otworzyła drzwi zobaczyła Temari w piżamie z telefonem w ręce i tabliczką czekolady leżącej na łóżku (tak sempfaj , inspirowałam się tobą).
—Zbieraj się i idziemy na miasto—
Blondynka nie spodziewając się nikogo w pokoju, podskoczyła przestraszona.
—[imie]?! Co ty tu robisz?—
[kolor]włosa rozbawiona całą sytuacją podeszła do przyjaciółki i na siłę wyciągnęła ją z łóżka.•Time skip•
Dziewczyny już spacerowały po centrum miasta i rozmawiały o tym co im ślina na język przyniosła.
[imie] w końcu zebrała się na odwagę i zaczęła niewygodny dla niej temat.
—Wiesz Temari, trochę cię ominęło...—
Sabaku spojrzała na swoją przyjaciółkę z zaciekawieniem. Była przygotowana na szkolne newsy.
—No mów, bo tak jakoś się zawiesiłaś. Czyżby nasz ship się udał? Albo Sakura znów dostała kosza od Sasuke? Albo wiem, MASZ CHŁOPAKA!—
Na ostatnią wypowiedź [imie] zareagowała bardzo gwałtownie i zaczęła rozpaczliwie gestykulować, że nie o to chodziło. Temari z rozbawieniem patrzyła na swoją towarzyszkę.
—No mów kto to!—
Blondynka spojrzała na [kolor]oką z wyczekiwaniem. [imie] przełknęła głośno ślinę.
—T-to Uchiha...—
Więcej powiedzieć nie mogła. Nie umiała. Co prawda nigdy nie było powiedziane, że ją i nauczyciela historii coś łączy, ale musiała jakoś go wyznać.
—UCHIHA?!—
Temari złapała przyjaciółkę za ramiona i potrząsnęła. Czemu tak zareagowała? Już tłumaczę. Uchiha są znani z tego, że to typ chłopaków, którzy prawie nigdy nie są wierni jednej dziewczynie i każda po jakimś czasie im się nudzi, dlatego nie był to dobry materiał na partnera. I [imie] o tym wiedziała.
—Nie! T-to nie tak... chodzi o to, że...—
[nazwisko] wzięła głęboki oddech i wypowiedziała tą najtrudniejszą sekwencje słów w jej życiu.
—Uchiha Madara. To o niego chodzi—
Tema po usłyszeniu tego zakrztusiła się napojem, który w tym czasie piła. Takiego obrotu spraw to się nie spodziewała! Jak to Madara?! Przecież to jest ich nauczyciel! A-ale jak?! Znaczy, że... jej przyjaciółka ma romans z jednym z najprzystojniejszych nauczycieli w szkole?! Dziewczyna nie wiedziała, czy ma pogratulować przyjaciółce, czy raczej jej współczuć.
Ale to nie o Madara gra główne skrzypce. Nie tylko on zauroczył się w [imie] [nazwisko].
Gdyby uczennica wiedziała o tym, że aż trzech nauczycieli ma ją na oku, pewnie zeszła by na zawał.
A który faktycznie zdobędzie delikatne serduszko [imie]?
![](https://img.wattpad.com/cover/175270175-288-k589750.jpg)
CZYTASZ
Wzór na Miłość || Tobirama x Reader <Modern>
Roman d'amourSzkolne życie jest pełne najróżniejszych sytuacji, które mogą zostać zapamiętane do końca życia. Coś takiego spotkało właśnie [imie]. Niby wszystko jest takie normalne, ale jakby zajrzeć w głąb, to jednak takie normalne nie jest. Czy [imie] poradzi...