•Cukier, pyszności i inne słodkości•

850 81 6
                                    

Przenieśmy się trochę w czasie, a tak dokładniej do dnia kiermaszu szkolnego.
[imie] wraz ze swoją klasą przygotowywała najrozmaitsze wypieki i słodycze na sprzedarz.
Nauczycieli oczywiście to wydarzenie nie ominie i sami chętnie skosztują co nieco od swoich uczniów.
Spór między Tobiramą a Madarą nadal trwa i dwaj mężczyźni starają się sobie wzajemnie dokuczyć przy każdej najbliższej okazji.
Kiermasz nie jest wyjątkiem.
Cała zabawa miała odbywać się na boisku szkolnym, żeby uczniowie mogli pobyć na świeżym powietrzu.
Hashi spacerując korytarzami zauważył [imie], która miała spory problem z wniesieniem kartonowego pudła po schodach.
—Widzę, że masz mały problem—
Nauczyciel podszedł do dziewczyny od tyłu i sprawnie przejął dość ciężki karton.
—Który to już raz pan mnie ratuje?—
[kolor]oka uśmiechnęła się szczerze.
Po ciężkiej tułaczce po schodach para weszła do sali.
—Jeszcze raz panu dziękuję za pomoc—
W tym czasie Temari razem ze swoim młodszym rodzeństwem przechodziła właśnie obok tej sali i widząc swoją przyjaciółkę z nauczycielem wpadła na szatański pomysł.
—Może dam jej przedwczesny przezent urodzinowy—
Mówiąc to uśmiechnęła się demonicznie i po cichu zakradła się pod lekko uchylone drzwi.
—Co ty robisz?—
Uwagę zwrócił jej Gaara, który nie rozumiał zachowania siostry.
Temari skarciła go wzrokiem. Niebieskooka złapała delikatnie za klamkę i zamknęła drzwi biorąc w ręce kluczyk od sali, który wisiał w zamku.
—Wszystkiego najlepszego—
Szepnęła i delikatnie przekręciła klucz.
—Co ty zrobiłaś?!—
Tym razem to Kankuro krzyknął zwracając uwagę [imie] i nauczyciela.
—Eh, pójdę sprawdzić kto tak krzyczy—
Hashirama podszedł do drzwi z zamiarem wyjścia z sali, ale dopiero teraz zauważył, że drzwi są zamknięte.
—Ktoś nas musiał zamknąć...—
Ciemnooki westchnął, chociaż w głębi serca cieszył się z takiego obrotu spraw.
Wie, że Tobirama mu tego nie wybaczy, ale musi chociaż spróbować.

•Time Skip•

—Gdzie ta [imie]? Miała tylko zanieść jeden karton do sali—
Naruto głośno myślał stojąc przy stoisku. Reszta klasy zgodziła się z tym, że [imie] była dzisiaj cały dzień w szkole i obiecała pomóc przy sprzedarzy.
—To chyba trzeba jej poszukać—
Zaproponowała Tenten.
Kilka osób z klasy rozdzieliło się na całą placówkę w poszukiwaniu zaginionej koleżanki.
W międzyczasie [imie] siedziała cały czas w klasie razem ze swoim nauczycielem. Trochę się krępowała, a zwłaszcza po tym co usłyszała jakiś czas temu.
Nie podejrzewała, że Hashirama również coś do niej poczuł. I teraz miał szansę to wykorzystać. Tylko nie wiedział jak.
Postanowił to rozegrać na spokojnie, bo w przeciwieństwie do Madary nie był nachalny i niecierpliwy.
—[imie] nie musisz się mnie bać, przecież nic ci nie zrobię—
Brunet uśmiechnął się lekko do dziewczyny, aby dodać jej otuchy. Ta tylko przytaknęła i podeszła do nauczyciela.
Kiedy tylko stanęła blisko Senju, ten poczochrał ją po włosach i objął ramieniem.
[nazwisko] lekko się zarumieniła na ten czulszy ruch.
Słodkie rumieńce, które zdobiły twarz [kolor]włosej natychmiast zauważył Hashi i z tego powodu był z siebie bardzo dumny. Czas na fazę drugą.
Mężczyzna zniżył się do poziomu nastolatki i delikatnie pocałował ją w nos.
—Naprawdę, nie masz się co bać. Jesteś w dobrych rękach—
[imie] poczuła, że jej nauczyciel od biologi jest o wiele inny od historyka i matematyka.
Ta dwójka jest bezwzględna i chłodna, a jeśli chodzi o miłość, to jest ona wręcz brutalna. Naromiast Hashirama wydaje się być ciepłą i otwartą osobą, a każdy związek traktuje jak słodycz. Jest delikatny i opiekuńczy. Albo dobrze udaje przed [nazwisko].
(Wiem, że to jest Tobirama x Reader, ale ostatnio było tak mało o Hashiramie, więc muszę mu nadrobić :>)
Faza trzecia, to plan ostateczny.
Senju zbliżył się do [kolor]okiej. Z lekkimi rumieńcami posmakował ust swojej uczennicy. Nie czując jej oporu zaczął wykonywać bardziej zmysłowe ruchy, ale na tyle delikatne, aby nie speszyć dziewczyny.
[imie] nie potrafiła się przeciwstawić. Poniosło ją uczucie i nie potrafiła odepchnąć nauczyciela czy cokolwiek mu zrobić. Gdyby białowłosy się o tym dowiedział, pewnie zamordowałby brata i osobę, która ich zamknęła (w tym przypadku Temari)
Na tą myśl Hashi zaśmiał się w usta [nazwisko], a gdy ta to poczuła, odsunęła się od nauczyciela.
—Coś się stało?—
—Nic specjalnego. Wyobraziłem sobie reakcje mojego brata na tą sytuacje—
—Tobiramy-sensei?—
—Zgadza się. Pewnie zakopałby mnie żywcem—
Na to zdanie [imie] cicho się zaśmiała.
—Ciekawe ile czasu tu spędziliśmy...—
W tym momencie kluczyk w drzwiach został przekręcony i do sali weszło kilka osób.
—Tu jesteś, [imie]! Szukaliśmy cię po całej szkole!—
[kolor]włosa spojrzała się na Hashiramę i uśmiechnęła się życzliwie
—Dziękuję za pomoc!—
I wybiegła z sali razem ze swoją klasą.

—Urocza z niej osóbka...—

Wzór na Miłość || Tobirama x Reader <Modern>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz