« five »

185 36 11
                                    


Będąc dyrektorem generalnym, jednej z największej agencji w kraju, trudno trzymać nad wszystkim piecze. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy podopieczni wymykają się spod kontroli i wydaje im się, że mogą zrobić wszystko, tylko dlatego, że przynoszą zyski. W obecnych czasach najważniejsze są pieniądze, lecz w Kim Entertainment liczyły się wartości.

Dlatego wszystkie plotki o związkach podopiecznych musiały zostać wyciszone. Z tego samego powodu Baekhyun siedział teraz przed biurkiem pana Kim.

– Masz dwa wyjścia – zaczął. – Oczywiście wybór należy do ciebie, ale jedno jest pewnie. Musimy uciszyć opinię publiczną. Nie możemy pozwolić sobie na stratę zaufania, jeśli przez twoje zachcianki, filmy w których grałeś okażą się porażką.

– Czyli co pan proponuje? – zapytał znudzony Baekhyun. Opierał się niedbale o krzesło i czekał, aż spotkanie dobiegnie końca.

– Albo się zwiążesz z Oh Sehunem – westchnął – albo nie będziesz się już z nim widywał.

Słowa dyrektora sparaliżowały ciało aktora. Wiedział, że obie opcje są irracjonalne. Z jednej strony zdawał sobie sprawę, że usunięcie z życia tak wybitnego reżysera będzie strzałem w stopę, natomiast związek nie wchodził w grę.

– Nie ma może trzeciego rozwiązania? – Obawiał się. W jednym momencie uświadomił sobie powagę swoich czynów. Nie był gotów ponieść konsekwencji, nie chciał też rezygnować z aktorstwa, bo było dla niego wszystkim.

– Baekhyun, jesteś już dorosły, zresztą Oh Sehun również. Nie mogę zrozumieć jakim cudem pozwoliliście się przyłapać youtuberowi, który nagrywa jakieś głupie wyzwania. – Przymknął na chwile oczy i potarł skronie. – Tym razem to wszystko zaszło za daleko.

– Wiesz, że nie dajesz mi wyboru.

– Ależ daję – zdziwił się dyrektor.

– Do związku potrzeba dwojga ludzi, nawet jeśli ma być udawany. Poza tym byliśmy już kiedyś parą, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki panie Kim – zauważył Baekhyun.

Mężczyzna w średnim wieku zaśmiał się i zaczął kręcić na obrotowym krześle, niczym nastolatek. Zatrzymał się nagle, strasząc tym aktora. Spojrzał na niego sugestywnie i zrobił pobłażliwą minę, jakby zaraz miał tłumaczyć dziecku, jak działa maszyna z zabawkami.

– Jak myślisz – zaczął – sponsorów obchodzą wasze uczucia? Oh nie jest głupi, pewnie doskonale zdaje sobie sprawę, że więcej straci, przyznając się do jednorazowej przygody z byłym partnerem, niż ogłaszając nowy związek. Nikt nie wie o waszych relacjach na studiach, a jeśli ktoś coś wtedy podejrzewał, to z pewnością zapomniał, dlatego zaczynacie z czystą kartą. Opinia publiczna szybko złapie haczyk i po kilku miesiącach przestaniecie być atrakcją. Kiedy wyjdą twoje filmy, jak wszystko ucichnie – zrobił pauzę – to droga wolna, nikt was nie będzie trzymać na siłę.

~*~

W małej kawiarence unosił się przyjemny zapach czekolady. Jasne pomieszczenie było ozdobione zielonymi roślinami, a małe żarówki, wiszące na kablu, rzucały żółte światło na klientów.

Baekhyun skupiał się teraz na wszystkim, tylko nie na mężczyźnie naprzeciwko niego. Jakby przyszedł napić się kawy zupełnie sam i chciał odejść zanim ktokolwiek zwróci na niego uwagę. Lecz świdrujące spojrzenie bruneta rozpraszało go. W końcu odważył się podnieść wzrok i nawiązać kontakt z Sehunem.

Twarz reżysera była neutralna, nie wyrażała ani negatywnych, ani pozytywnych emocji. Koszula zapięta pod samą szyje dodawała mu jednak powagi.

– Co powinniśmy zrobić? – zapytał w końcu Baekhyun. Brunet zawahał się przez chwilę, zanim otworzył usta.

– To było dość nieodpowiedzialne z mojej strony – przyznał. – Jednakże nie zależy mi na karierze na tyle, by robić jakieś szopki. Stało się, co się stało, talentu mi od tego nie ubyło. Poza tym tylko ty masz coś do stracenia.

– Dlatego proszę cię o pomoc! – jęknął aktor. – I też na tym stracisz – dodał.

– Baekhyun – westchnął – ja już straciłem, w momencie kiedy nas przyłapali, gorzej nie będzie.

Brunet dopił kawę, która przed nim leżała i wyciągnął z portfela plik pieniędzy. Spojrzał z politowaniem na chłopaka.

Baekhyun natomiast poczuł się jak trzy lata temu. Wtedy również znajdował się w kawiarni, a Sehun płacił za niego rachunek. Z tą różnicą, że nikt nie zwracał na nich uwagi. Byli zwykłymi ludźmi z wielkimi marzeniami, lecz ich drogi się rozchodziły. Właściwie nie było konkretnego powodu rozstania, po prostu ich wizja przyszłości była odmienna. Aktor pamiętał jak tamtej nocy przepłakał kilka godzin, bo nie mógł pogodzić się z rzeczywistością. Jednak nie chciał trzymać przy sobie Sehuna na siłę, gdy ten powiedział mu, że związek ten nie ma sensu. Od tamtej pory Baekhyun nie angażował się w żadną bliższą relacje.

Dziś natomiast miał za dużo do stracenia. Zerwał się z krzesła, kiedy reżyser miał zamiar wyjść i złapał go za nadgarstek. Zaskoczony brunet odwrócił się i posłał niższemu zdziwione spojrzenie. Nie wiedział jak powinien zareagować, gdy drobniejszy ukląkł przy nim, robiąc maślane oczy. Ta sytuacja wpędziła go w zakłopotanie, dlatego próbował podnieść Baekhyuna z podłogi, lecz na próżno.

– Byun, mówiłeś, że to błąd – zaczął. – Proszę, przyjmij konsekwencje i mnie zostaw.


Jest to rozdział testowy. Nie zrozumcie mnie źle, ale w momencie, gdy nie dostaje informacji zwrotnej (nie liczę gwiazdek), to nie wiem czy jest sens pisać to opowiadanie dalej.

Sweet hatred  [ sebaek ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz