Głupia wpadka- 7

84 3 0
                                        

Była godzina 8:00 kiedy zadzwonił mój budzik. Tak jedyne miejsce gdzie nie chce iść teraz to do szkoły. Wstałam z łóżka które dokładnie pościeliłam. Odsłoniłam okna i zobaczyłam ze pada deszcz. Wyjęłam z szafy czarna bieliznę szary sfeter czarne spodnie i czarne conversy i się w to ubrałam ,włosy upiełam w koka i założyłam okulary.

Wzięłam torebkę i wyszłam z domu do garażu. Wyjechałam autem z garażu którego później zamknęłam i pojechałam.

Jest godzina 8:29 za minutę jest dzwonek. Spóźnię się na pierwsza lekcje. Super Oliwia.

Pod klasa byłam o 8:53 zapukałam i weszłam do klasy.

- Przepraszam za spóźnienie.

- Panno Winters wolał bym żeby pani się nie spóźniała na moje lekcje.

- Przepraszam jeszcze raz. - skierowałam się w pierwsza wolna ławkę wyciągnęłam książki i zaczęłam słuchać o tym co mówił pan od histori.

Nie mogłam się w ogóle skupić. Moje myśli dalej były w wczorajszym dniu.

Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy wstali i kierowali się w stronę wyjścia tak jak ja. Zaczęłam iść w stronę do klasy od biologi ale utrudniła mi to Alex która stanęła tuż przede mną. 

- Chyba musimy porozmawiać.

- Alex ja...

- Oliwia ja cie rozumiem. Wczoraj porozmawialiśmy o tym z Emily i ona chce cie przeprosić.

- Nie chodzi o nią.... Cameron wczoraj pojechał do Rose.

- On przyszedł tuż po tym co wyszłaś i zaczął pytać gdzie jesteś i mu powiedziłysmy ze pojechałaś z Harrym...

- Spotkaliśmy się jak byłam przed domem i miał pretensje ze mu nie powiedziałam i ze Harry jest złym człowiekiem.

- Oliwia...- przytuliła mnie przez co się rozpłakałam.

- Czemu on znowu pojechał do niej...

- Chciałabym to wiedzieć.... Może wyrwiemy się ze szkoły?

- Mamy tylko lekcje do 13 wytrzymam jakoś...

- Jestes pewna ?

- Tak.

*****
Byłyśmy z Alex na parkingu i rozmawiałyśmy czekając na Harrego.

- Hej.- powiedział Harry podchodząc do nas.

- Czekałyśmy na ciebie.

- Ooo to gdzie jedziemy ?

- Ja niestety nie mogę do was dołączyć ale spotkamy się jutro w szkole. Trzymajcie się. - po czym odeszła.

- To gdzie jedziemy ?

- Zjadłabym coś.

- Mam świetny plan. Jedz za mną swoim autem.

***

Nie jechaliśmy długo aż w końcu byliśmy na miejscu.

- Robią tu najlepsze jedzenie Ever! - krzynał podniecony Harry.

- Hahaha, już się tak nie podniecaj.

****

-Co państwo zjedzą? - zapytał bardzo miły kelner

- Ja poproszę naleśniki i milkshaka a ty Oli?

- Ja poproszę to samo.

- Jakie smaki?

Bad Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz