Chłopak postawił przed dziewczyną reklamówkę, patrząc na nią poważnym wzrokiem. Blondynka spojrzała na siatkę i przeniosła wzrok na koszykarza.
— Ile kupiłeś? — zapytała z powagą.
— Siedem — odparł chłopak. — Więcej nie mieli.
— Wystarczy — westchnęła blondynka. — Mam zrobić wszystkie naraz?
— A jest jakaś inna opcja? — zapytał chłopak, wyjmując z siatki jedno pudełeczko i otwierając je z westchnieniem.
— Po jednym na dzień? — zasugerowała.
— Jesteśmy aż tak cierpliwi? — zapytał Aomine. Dziewczyna parsknęła, zgarniając ze stołu reklamówkę i zabierając chłopakowi pudełko z ręki.
— Nie — odparła, ruszając w stronę łazienki. Weszła do pomieszczenia i rzuciła reklamówkę na posadzkę, a gdy już miała zamykać drzwi Aomine stanął w progu, skutecznie jej to uniemożliwiając.
— A tobie co? — zapytała.
— Co co? Nie mogę ci towarzyszyć? — zapytał zdziwiony. Blondynka zmarszczyła brwi.
— Wiesz jak działa test ciążowy? — zapytała.
— Nie dałaś mi przeczytać ulotki! — obruszył się koszykarz, wskazując dłonią opakowanie na podłodze. Blondynka zaśmiała się i podniosła jedno pudełeczko. Wyjęła z niego zapisaną drobnym drukiem karteczkę i wręczyła chłopakowi.
— Trzymaj, skarbie, będziesz miał co robić — powiedziała i wypchnęła go z łazienki. Aomine westchnął i usiadł na podłodze pod ścianą w korytarzu.
— Jak coś to krzycz! — zawołał.
— Oby nie! — odkrzyknęła, a chłopak parsknął śmiechem.
***
— Kochanie, żyjesz? — zawołał po dziesięciu minutach, kiedy już znudziło mu się gapienie w małe literki na ulotce.
— Nie tylko ja! — odkrzyknęła dziewczyna. Aomine zaśmiał się ironicznie.
— Słabe masz żarty — krzyknął. Blondynka otworzyła drzwi i spojrzała na niego poważnie. Wyciągnęła przed siebie dłoń, trzymając test w dwóch palcach.
— Ja nie żartuje — powiedziała. Chłopak podniósł się na nogi i spojrzał z przerażeniem na test w jej dłoni.
— Dwie kreski, to źle? — zapytał na jednym wdechu, patrząc na nią w oczekiwaniu. Dziewczyna spojrzała na niego z niedowierzaniem.
— Dopiero co przeczytałeś ulotkę! — zawołała, wskazując kawałek papieru w jego dłoni.
— Co nie znaczy, że ze zrozumieniem! — oburzył się. — Więc co? Zrobiłem bahora czy nie!? — zawołała, nie mogąc wytrzymać napięcia. Natsumi patrzyła na niego chwilę z powagą, po czym parsknęła śmiechem.
— Nie — powiedziała. — Nie jestem w ciąży. To znaczy... Mam nadzieję?
— He? — zapytał tępo.
— Jeden na siedem wyszedł pozytywny — wyjaśniła. — Ufamy tym sześciu, czy mam iść do lekarza?
— Lekarza? W sensie do ginekologa? — zapytał Aomine. Blondynka zmarszczyła brwi.
— No tak.
— Nie idź — powiedział pewnie.
— Co? Czemu? — spytała szczerze zdziwiona. Aomine przeczesał włosy palcami.
— Wyjdzie na jaw, że nie jesteś dziewicą — powiedział. Natsumi westchnęła.
— Od dawna nie jestem dziewicą — powiedziała. Aomine spojrzał na nią ze złością.
— Opowiedz mi o tym — powiedział. Dziewczyna zaśmiała się i weszła do łazienki, by pozbierać zużyte testy.
— Odwal się — parsknęła.
— Jak ma na imię? — ciągnął koszykarz.
— Zostaw to — westchnęła.
— Gdzie mieszka? W jakim wieku wy...?
— Daiki, no! — oburzyła się.
— Natsumi, on cię dotykał — powiedział tak poważnym tonem, że blondynka aż parknęła śmiechem.
— Nie tylko on.
— Cholera, Natsu! — zawołał, a blondynka zaśmiała się wesoło. Wspięła się na palce i pocałowała chłopaka w usta.
— Gniewasz się? — zapytała, trzymając w dłoniach jego twarz.
— Skądże znowu — powiedział. Natsumi parsknęła i pocałowała go ponownie.
— Mam nadzieję, że już do końca życia nikt poza tobą nie będzie mnie dotykał — wyszeptała. Aomine uśmiechnął się.
— Słowo daję, że nikt — odparł i wpił się w jej usta.
Hej, miśki. Skończyłam!
Nie bijcie, od początku mówiłam, że miało być krótko <3
Napiszcie mi na czym mam się teraz skupić i czego pisać więcej.
A może chcecie coś nowego?
~Beth <3
CZYTASZ
✔️Ograniczenie prędkości || Aomine Daiki x OC
FanfictionAomine myślał, że nie istnieje ideał kobiety. Tak ważny dla koszykarza wygląd nigdy nie szedł w parze z charakterem, z którym by się dogadał. W pewnym momencie Daiki po prostu olał próby zawiązania jakiejkolwiek relacji z kobietami. Przelecieć, zost...