7

1.5K 121 42
                                    

Blondynka otworzyła oczy i uśmiechnęła się, czując na plecach dotyk ciepłej dłoni koszykarza. Swoją własną trzymała na jego torsie, wtulając się w jego bok. Pogładziła palcami mięśnie, obrysowując je kilkukrotnie, zanim Aomine nie mruknął nieprzytomnie i nie obrócił głowy w jej stronę. Blondynka podniosła się na przedramionach i spojrzała czule na chłopaka, a jej długie blond włosy opadły na jej nagie ramiona, muskając przy okazji nos koszykarza. Dziewczyna nachyliła się w jego stronę i pocałowała go delikatnie. Aomine jęknął niezadowolony z faktu, że ktoś próbuje wyrwać go z błogiego snu. Przecież miał wczoraj tak pracowity dzień! Zrobił zakupy, był na treningu... Nie, chwila...

Chłopak otworzył leniwie jedno oko i spojrzał na blondynkę.

— Dzień dobry — uśmiechnęła się. — Jak minęła noc?

Osiemnastolatek mruknął coś niewyraźnie i przyciągnął ją do siebie, wtulając twarz w jej piersi. Blondynka zaśmiała się i wplotła palce w granatowe włosy.

— Jesteś przesłodki z samego rana — westchnęła, nawijając na palce krótkie kosmyki.

— Spaaaaać — jęknął. — Jak po takiej nocy jesteś w stanie spać tak krótko? — zapytał, odsuwając się od dziewczyny. Blondynka spojrzała na zegarek i westchnęła ze śmiechem.

— Spaliśmy jakieś dziewięć godzin — powiedziała. Aomine jęknął i schował twarz w poduszkę.

— To pośpimy dłużej — mruknął.

— Jak chcesz — westchnęła i podniosła się, przechodząc nad koszykarzem. — Idę wziąć prysznic. Drzwi będą otwarte.

Aomine uniósł powiekę i spojrzał na uśmiech, malujący się na twarzy dziewczyny.

— Jasna cholera z tobą — mruknął i podniósł się do pionu. Blondynka zachichotała i weszła do skromnej, jak reszta mieszkania, łazienki chłopaka. Nie musiała się rozbierać. Weszła pod prysznic i spróbowała rozpracować, jak działa ten konkretny kran.

— Daj — mruknął ledwo przytomny chłopak i odkręcił ciepłą wodę.

— Dałam ci wczoraj, nie wystarczy? — zażartowała. Kącik ust chłopaka drgnął lekko, lecz jego oczy pozostały obojętne.

— Zaśmiałbym się, ale jeszcze nie do końca kontaktuję — powiedział. Blondynka parsknęła śmiechem i chwyciła butelkę szamponu, stojącą na małej metalowej półeczce na przyssawki. Mimo że był to produkt dla mężczyzn, wylała na dłonie sporą ilość i zaczęła wmasowywać w skórę głowy. Daiki stwierdził zaś, że i tym razem będzie, jak to ujęła dziewczyna, "kochany". Chwycił żel pod prysznic i już po chwili masował plecy swojej dziewczyny, opierając się biodrami o chłodne kafelki. Blondynka westchnęła cicho, kończąc myć jasne włosy. Aomine patrzył z lekkim uśmiechem jak zmywa z siebie pianę, zamykając swoje śliczne oczy i eksponując niewiarygodnie długie rzęsy, które spoczywały na bladych policzkach. Nachylił się powoli, kładąc dłonie na jej biodrach i całując delikatnie w usta. Dziewczyna przyciągnęła go do siebie, kładąc dłonie na jego barkach i znacząc je śladami piany.

— Wyglądam jak mokry kurczak — powiedziała, patrząc na niego z uśmiechem i przeczesując palcami proste w tej chwili włosy.

— Seksowny mokry kurczak — poprawił ją, a Natsumi parsknęła śmiechem.

— Słodki jesteś — mruknęła i pocałowała go w nos. Aomine skrzywił się, a dziewczyna uciekła spod prysznica. Chłopak westchnął i wycisnął na dłoń porcję żelu, tym razem dla siebie.

— Oszaleję przez ciebie — powiedział na tyle głośno, żeby blondynka go słyszała.

— Wiem! — odparła z dumą.

Aomine skończył swój szybki prysznic i zakręcił wodę.

Dziewczyna stała przed lustrem, owinięta białym ręcznikiem i rozczesywała długie włosy szczotką chłopaka. Osiemnastolatek zdjął z wieszaka pierwszy lepszy ręcznik i owinął się nim w pasie, równocześnie podchodząc do dziewczyny. Objął ją w talii i przytulił do siebie, opierając brodę na czubku jej głowy i przymykając oczy.

— Masz suszarkę do włosów? — zapytała. Aomine mruknął coś pod nosem i podszedł do stojącej w rogu łazienki szafki z ciemnego drewna.

— Niby nie używam, ale jakaś powinna być — mruknął. Dziewczyna uśmiechnęła się do swojego odbicia i założyła mokre kosmyki za ucho.

Aomine podał jej srebrne urządzenie i sięgnął po szczoteczkę do zębów.

Byli dla siebie idealni. Dziewczyna mogła bez problemu zająć się swoją fryzurą, podczas gdy Aomine doskonale widział swoją twarz w lustrze, nad głową dziewczyny. Myjąc zęby, bez przerwy obejmował ją w pasie drugą ręką.

— Nie mam dla ciebie szczoteczki — powiedział, spluwając do zlewu. Blondynka odłożyła ma chwilę suszarkę i wyjęła mały przedmiot z dłoni chłopaka. Nałożyła sobie pasty i ostentacyjnie zaczęła szczotkować swoje idealnie białe zęby. Aomine uśmiechnął się lekko i wziął do ręki suszarkę, którą już po chwili nakierowywał na blond włosy, przerzucając je między palcami drugiej ręki. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Czy istnieje dla niej lepszy chłopak?

Blondynka odłożyła szczoteczkę i przejęła suszarkę do koszykarza. Przejechała palcami po linii szczęki chłopaka i pocałowała go szybko.

— Powinieneś się ogolić — powiedziała i wróciła do suszenia.

— Koniecznie? — westchnął chłopak, a gdy spojrzał na twarz swojej ukochanej, sięgnął na półkę po maszynkę i piankę.

— Dziękuję — powiedziała, gdy pokrył białym produktem już całą twarz.

— Dla ciebie wszystko — mruknął i przejechał ostrzem prostopadle do linii szczęki. Blondynka uśmiechnęła się. Czy istniał bardziej idealny chłopak?

***

Aomine nie pozwolił jej się ubrać. Podarował jej swoją białą koszulę, mówiąc, że aż do wyjścia z jego domu nie może założyć na siebie nic więcej.

Blondynka nie miała z tym większego problemu. Widział ją w bardziej zawstydzającej sytuacji.

— Co byś zjadł? — zapytała, zaglądając do pustej lodówki.

— Ciebie — zamruczał zalotnie, obejmując ją w talii i całując w szyję.

— Serio pytam — westchnęła z uśmiechem.

— A ja serio odpowiadam — mruknął i wskazał dłonią wnętrze lodówki. — Sama spójrz. Mam jakieś wyjście?

Blondynka parsknęła śmiechem i podeszła do nierozpakowanych z wczoraj siatek z zakupami. Wyjmowała po kolei wszystkie rzeczy, nucąc pod nosem, jednak w jednej chwili zamilkła i stanęła jak wryta, wpatrując się w trzymane w dłoni pudełeczko.

— Co jest, skarbie? — zapytał chłopak, podchodząc do blondynki i zaglądając jej przez ramię, jednak gdy dostrzegł w jej ręce nierozpakowane pudełko prezerwatyw, zrozumiał.

— O kurwa.

✔️Ograniczenie prędkości || Aomine Daiki x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz