#4 - Raimon vs Black Magic.

1.7K 63 57
                                    


-Nadszedł długo wyczekiwany dzień meczu. Zagra gimnazjum Raimona i liceum Czarnej Magii. Zebrany tłum chce podziwiać jedenastke Raimona, niespodziewanych bohaterów spotkania z Królewskimi. Już niedługo przekonany się czy Raimon zabłyśnie i w tym meczu. Mam nadzieje, że emocje sięgną zenitu!- skomentował gościu w okularach, który dostał ode mnie ksywke komentator. Rozejrzałam się po widowni i w bramie dojrzałam Sharpa. Zacisnęłam zęby i wzięłam głęboki wdech, niemal od razu odwracając wzrok.

-Patrzcie rywal już jest.- powiedział Jack. Podbiegłam na środek boiska i przyglądałam się idącym przeciwnikom.

-No to co, gotowi do gry?!- zawołał Mark.

-T- chciałam krzyknąć, ale przerwał mi zielono włosy.

- K-kapitanie! Mogę skoczyć na siusiu?

-Eh, żartujesz...- westchnął Evans, po czym ustawiliśmy się w prostej linii równolegle do rywali.

-Ty jesteś Axel Blaze, a ty Alex Horan, prawda? Byłem pod wrażeniem waszej wspólnej bramki. Był to mocny strzał. Mam nadzieje, że dla nas będziecie mniej okrutni. - zaśmiał się trener rywali. Spojrzałam na niego z ukosa, po czym zerknęłam na blondyna, który uczynił to samo.

-Słuchaj no! Nie gracje przeciwko samemu Blaze'owi i Horan, jasne?!- wydarł się Kevin.

-Coo. Masz bardzo dziwne poczucie humoru synu.- zadrwił trener przeciwnej drużyny.- Oni są jedynym powodem dla którego chcemy z wami grać. To dla nich tu przyjechaliśmy. Nikt inny w tej waszej drużynie słaboszczaków nas nie interesuje.- prychnął.

- Ej ty!- krzyknął Dragonfly, a Mark go uspokoił ruchem ręki, następnie kładąc ją na jego ramieniu.

-Po prostu bądź tak uprzejmy i nie wchodź Horan i Blaze'owi w drogę, dobrze?- zaśmiał się mężczyzna.

Nie no teraz to przesadził.

-To naprawdę bezczelne! Jesteśmy drużyną, a nie duetem! Jest Pan żałosny!- krzyknęłam, na co nic nie odpowiedział tylko odszedł do swojej drużyny.

-Mało co gościa nie rozniosłem.- oznajmił Kevin. Zaśmiałam się pod nosem na tą wypowiedź i spojrzałam w kierunku rywali.

Jak tu rozgryźć ich taktykę...

-Wyluzuj. Swoim rewelacyjnym strzałem zamkniesz mu usta.- podniósł go na duchu Evans.

-No.- przytaknął różowo-włosy.

Ustawiliśmy się na swoich pozycjach. Wraz z Dragonflayem i Blazem gram w ataku.

-Zacznijmy mocnym uderzeniem!- krzyknął Mark.

-Taak!- odpowiedzieliśmy chórem, po czym zabrzmiał pierwszy gwizdek i rozpoczęła się rozgrywka. Jeden z napastników Magicznych podał do drugiego i powolnym krokiem przekroczył linie połowy. Timmy spróbował odebrać piłkę chłopakowi wślizgiem, co mu się nie udało, ponieważ energiczniejszym ruchem podał do innego zawodnika. Ten zaś zaczął gnać w strone naszej bramki. Oddał strzał, który zatrzymała boska ręka Evansa. Akurat nie byłam kryta, więc otrzymałam piłkę. W moją stronę podążało niestety dwóch przeciwników, więc podałam do Nathana, który pognał, aż do linii połowy. Tam stanął mu na drodze rywal, więc podał do Timmy'ego, który miał zamiar podać do Axela, lecz niestety blondyn był szczelnie kryty, w sumie tak, jak i ja... Na całe szczęście Dragonfly miał przed sobą wolną drogę! Otrzymał piłkę od niskiego bruneta i pognał do pola karnego i oddał strzał! Piłka wpadła! Mamy to!

-Jakim cudem?!- zadziwił się trener Magicznych.

-Łyso ci!- mruknęłam pod nosem. Podeszłam do Kevina i przybiła z nim piątkę. Po chwili podbiegł Mark i uczynił to samo co ja. Wróciłam na swoją pozycje i czekałam na wznowienie gry. Kiedy już się doczekałam Max niemal odrazu przechwycił piłkę, a ja wraz z Blazem znów byliśmy szczelnie kryci, więc piłkę otrzymał Kevin i strzelił kolejną bramkę.
Grę wznowiono. Trener Magicznych zaczął mamrotać coś pod nosem, a piątka jego zawodników w szachownicy zaczęła biec w stronę naszej bramki. Jednak miałam dziwne wrażenie, że ich twarze się zmieniają... Stanęłam na obronie, a po chwili kapitan ich drużyny znalazł się centralnie przed nami. Wysunął otwartą dłoń w naszą strone i powiedział ,,blokada ducha''. Nie mogłam się ruszyć, jak i reszta drużyny. Oddał strzał i zdobył bramkę dla swojej drużyny, po czym mogłam już swobodnie się poruszać.

Together Friends Forever | Inazuma Eleven✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz